Czego teraz słuchacie?

Forum podstawowe.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9754
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

Adele 25

Jest tu parę niezłych numerów, ale ogólnie płyta moim zdaniem dużo gorsza od poprzedniej. Szwankuje songwriting - dużo ballad, które niestety nudzą. Adele głos ma jak dzwon i śpiewa świetnie, ale nie jest w stanie zamaskować słabości materiału.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Konik Polny
epka kompaktowa
Posty: 1248
Rejestracja: 18.01.2013, 20:28
Lokalizacja: Cieszyn

Post autor: Konik Polny »

Obrazek

IZZ - Everlasting Instant

Kolejna porcja bardzo przyjemnego i dość ciekawego prog-rocka. IZZ to już dość uznana marka.
Nazbierało się trochę tych nowości do przesłuchania, chyba do końca roku będę miał co robić.
Awatar użytkownika
Quasarsphere
epka kompaktowa
Posty: 1085
Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Quasarsphere »

Henry Cow - Concerts

Pierwszy dysk - genialny. Tak zakręconego, zagranego z pomysłem materiału dawno nie słyszałem. Mimo że przypięto do tej formacji łatkę Rio/Avant Prog, to ja mimo wszystko słyszę tutaj brzmienie Canterbury, chociaż o bardziej złożonej formie niż ma to miejsce na reprezentatywnych nagraniach drugiego gatunku z wymienionych.

Co do płyty nr 2 - to "pierdzenie" mogliby sobie darować. Jak dla mnie zmarnowany nośnik.
Awatar użytkownika
Quasarsphere
epka kompaktowa
Posty: 1085
Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Quasarsphere »

Majkel pisze:Leeds umieścili na płycie pierwotnie. Ale jak kto nie ma wersji deluxe, to żeby się nie dublować, Hull jest chyba lepszym rozwiązaniem. Tommy na żywo jest świetny 8)

Obydwa koncerty są bardzo podobne
Już mam Leeds w wersji Deluxe. Czyli można sobie darować. Dzięki za opinię.
Awatar użytkownika
Konik Polny
epka kompaktowa
Posty: 1248
Rejestracja: 18.01.2013, 20:28
Lokalizacja: Cieszyn

Post autor: Konik Polny »

Obrazek

Allison Moorer - Down to Believing

Kolejny country rockowy album który mi siadł.
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14576
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Peter Green - White Sky (1982)
Jedna z płyt z mojego ulubionego, środkowego okresu. Niby nic niezwykłego, ale dla mnie Green mógłby grać nawet Akcenta czy Boltera i byłoby git. ;)

Obrazek
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8803
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Obrazek

COLLAGE Moonshine (1994)

To już ponad 20 lat minęło, gdy jako ówczesny „fachowiec” od prog rocka i NKRu dowiedziałem się, albo z Akadery albo od T.B., że Polacy też swój progres mają. Wprawdzie nowy, ale zawsze.

W 1995 r. do nieistniejącej od dawna kino-kawiarni przy Rynku Kościuszki w sercu Białegostoku (dzisiaj w tym miejscu nieruchomość ma najlepszy napastnik Polski – Tomek Frankowski...) zawitał bohater tych wspomnień. Kolega namówił. Pójdę. Nic mi się nie stanie. Z koncertu na 100-200 osób pamiętam tylko potężnego wokalistę i rozmowę przy piwie z Panem Gilem o rocku progreswnym, oczywiście. I jeszcze zdziwionego kolegę, że ja, tak z artystą, jak swój ze swoim.

Oczywiście zespół tak mi się spodobał, że od ręki nabyłem CD a Living In The Moonlight gościł w odtwarzaczu codziennie przez kilka tygodni.

To nie jest moje granie i tak naprawdę nigdy nie było. Ale bezsprzecznie swój urok ma. Chociażby ten piorunujący wstęp czy finał z akordeonem. W środku też oczywiście a to solówka, a to cudowna melodia na klawiszach a to zaskakujący zwrot akcji. Generalnie album zniósł próbę czasu, zwłaszcza produkcja i klawisze, które dekadę wcześniej były koszmarne (!). Wokal niech będzie, że … w porządku. Chyba taki wtedy być musiał. Neoprogres w końcu…

Nie jestem specjalnie sentymentalny ale słuchając tej płyty jakaś nostalgia się budzi. W końcu dla wywoływania takich emocji u wrażliwych słuchaczy grał Collage. Wprawdzie nadal War Is Not Over ale z Moonshine w słuchawkach wokół panuje Peace...
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4505
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Bo to jest wyjątkowy album. Co do produkcji mam pewne wątpliwości, brzmienie jest nienaturalnie "podbite" i na lepszym sprzęcie to wychodzi ale w przypadku Collage taka nie koniecznie poprawna produkcja (nie pierwszy raz) jest poniekąd atutem.
Powstało później sporo bardzo dobrych płyt progresywnych ale Moonshine jest raczej najlepszym rodzimym albumem prog rockowym i w ogóle jednym z najlepszych ogólnie.
Tak intensywnie i mrocznie nie grał nikt w tym gatunku, to był fenomen i jest dalej bo Moonshine nic się nie zestarzało. Brzmienie klawiszy, solówy Gila i gęsta perkusja są nie do podrobienia. Szkoda że po całkiem dobrym Safe wszystko się jakoś rozleciało.

A Gilu to gość, z którym zawsze miło się gawędzi.
Awatar użytkownika
Tarkus
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 11427
Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
Lokalizacja: Wa-wa
Kontakt:

Post autor: Tarkus »

Produkcja "Moonshine" to typowe brzmienie SI Music, z dobrodziejstwem inwentarza. Tak się wówczas produkowało prog-rocka w Holandii, po prostu. (Ciekawostka - niejaka Anna Jurksztowicz ma firmę produkcyjną Si Music.)

Co do "Concerts" Heńka Krowy to jak dla mnie najciekawszy jest fragment z Wyattem. Mam zresztą całość tych "wyattowych" koncertów na kilku CD i to jest naprawdę mocarne granie.
If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach
Awatar użytkownika
LPD
epka analogowa
Posty: 925
Rejestracja: 13.05.2009, 10:11
Lokalizacja: B-B

Post autor: LPD »

Indian Summer – Indian Summer (1971)

Obrazek

Ta płyta jest niesamowita. Ile razy po nią sięgnę przechodzą ciarki. Na bezludną wyspę.

A wcześniej:

Peter Hammill - There Goes The Daylight (1993)

Obrazek

Też bardzo fajna płyta, a już wersja live Primo on the Parapet wbija w ziemię.
Awatar użytkownika
Tarkus
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 11427
Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
Lokalizacja: Wa-wa
Kontakt:

Post autor: Tarkus »

Social Tension "It Reminds Me of Macbethia". Japońskie ELP z przełomu lat 80. i 90.. Japońskie, czyli świetne technicznie, ale z dbałością o melodykę. Wybór z dwóch płyt zespołu (a w zasadzie półtorej LP na jednym CD). Bardzo fajnie mi się tego słucha, zwłaszcza skrzących się solowymi popisami klawiszowca suit i tylko szkoda, że wydająca to licencyjnie Musea zrobiła tak niechlujną robotę edytorską (ale to niestety był znak firmowy Francuzów). Mam tę płytę z 15 lat już i nie znudziła mi się jeszcze.
If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach
Awatar użytkownika
Majkel
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4550
Rejestracja: 11.04.2007, 18:21
Lokalizacja: Stalinogród

Post autor: Majkel »

Temple Of The Dog - jak jo downo tego nie słuchoł!?!
Fajna płyta. Dla niezdecydowanych co lepsze: Soundgarden czy Pearl jam ;)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26240
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Jasne, że Pearl Jam.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Majkel
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4550
Rejestracja: 11.04.2007, 18:21
Lokalizacja: Stalinogród

Post autor: Majkel »

WOJTEKK pisze:Jasne, że Pearl Jam.
No, nie wiem. 8)
Obrazek
Awatar użytkownika
Magog
epka analogowa
Posty: 840
Rejestracja: 24.04.2008, 19:29
Lokalizacja: Cieszyn

Post autor: Magog »

LPD pisze:Też bardzo fajna płyta, a już wersja live Primo on the Parapet wbija w ziemię.
Nie pamiętam dokładnie czy na tej płycie wbija. Mnie wbiła w ziemię gdy słyszałem ją na żywo podczas tej trasy w 1993 roku.
ODPOWIEDZ