Czego teraz słuchacie?

Forum podstawowe.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8921
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

Bednaar pisze:klarnet i djembe

Pograłbym, zwłaszcza na klarnecie :)
Ja ostatnio wszedłem w posiadanie rodzinnej pamiątki - saksofonu tenorowego. Nawet udało mi się na nim zagrać proste melodie, ale niestety sax nadaje się do remontu generalnego, a ten to niestety ogromny koszt. No ale skoro to pamiątka, to jeszcze się nad tym zastanowimy.
Polecam też wszystkim guiro - niedrogi a jest to najbardziej relaksujący instrument na świecie (może oprócz kalimby, która planuję na przyszły rok) :)
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6863
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Na klarnecie syn się będzie uczył (zaczyna w tym roku szkołę muzyczną), na gitarze żona planuje się nauczyć (już od ponad roku planuje ;) ), ja tylko na djembe :)
esforty
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4269
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post autor: esforty »

Włodek pisze:To może ja spróbuję wmówić, wprawdzie nie aż tak, że dresy i słuchawki, ale mam półkę z płytami i nie pamiętam kiedy tam sięgnąłem by jakąś wyjąć i posłuchać - wolę włączyć ją z dysku (płyty mam przegrane na NAS) bo tak jest dla mnie wygodniej. Jakoś nie ciągnie mnie do przeglądania okładki bo w czasie odsłuchu robię inne rzeczy, ot choćby czytam czy gotuję obiad Wink.
Ja, niestety, już nie jestem w stanie docenić muzyki i zrozumieć tego co czytam jeśli te rzeczy jednocześnie. Mam też zaawansowaną podejrzliwość i doczytuję w niektórych wypowiedziach sugestię, jakoby słuchawki, szczególnie te przyzwoite, miały jakąś wyższość nad przyzwoitym głośnikiem. Ale zapewne się mylę :oops: .
Tym niemniej, wedle mnie słuchawki to niemal zawsze konieczność/ nie możność korzystania z głośników. Idąc na koncert nie oczekuję od wykonawcy, że uzbroi mnie w słuchawki i zaprezentuje jak się przygotował.Dalej nie będę drążył, bo nawet, to nie miejsce na takie dywagacje.
Jeszcze słowo o nośniku. Vinyl, CD, plik jest naszym wyborem, który konstytuuje się z wielu składowych.Jestem przy CD głównie z powodów ekonomicznych i trochę z faktu, że raz już się przesiadłem, tym samym, bezmyślnie, pozbywając kilku istotnych dla mnie pozycji. Odtwarzanie tego co mam w CD na vinyl zagłuszyłoby potrzebę powiększania zbioru nowych nagrań.
Pliki dobre, szczególnie FLAC-i , matematycznie bezwzględnie przewyższają format CD (truizm), sonicznie też nie ustępują, ale... muszą, wg mnie, być podłączone <do druta ze wzmocnieniem> a ten do głośników/ tancerek, choćby kablem od żelazka :oops:.
Wtedy wiem, że jestem w pobliżu luksusu, no, jeszcze świeża kawa.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7296
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

jarex pisze:Tylko trzeba dodać, że jak ma się wszystkie płyty w postaci plików ściągniętych z sieci to trudno mówić o kolekcji płytowej ;-)
To można mówić wtedy o kolekcji (bibliotece?) cyfrowej :wink:.

Armageddon - Armageddon sobie leci, ten brytyjski :).
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6863
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

esforty pisze:Mam też zaawansowaną podejrzliwość i doczytuję w niektórych wypowiedziach sugestię, jakoby słuchawki, szczególnie te przyzwoite, miały jakąś wyższość nad przyzwoitym głośnikiem. Ale zapewne się mylę :oops: .
Raczej chodzi o to, że np. słuchawki kosztujące 1000 zł grają jakieś 2 klasy lepiej niż głośniki za tę samą cenę. Generalnie jedno i drugie ma swoje wady i zalety, na pewno w przypadku słuchawek nie trzeba się przejmować akustyką pomieszczenia, zagospodarowaniem miejsca i nerwowymi sąsiadami. Ja też jestem zmuszony do słuchawek - czekam na późny wieczór, gdy żona i syn juz śpią, wtedy mogę posłuchać swojej muzyki, którą oni niekoniecznie tolerują. Przez głosniki słucham wtedy, gdy jestem sam w domu. Podobnie jak esfoty nie mam podzielnej uwagi, choć ostatnio czytam podczas słuchania i wtedy słabiej się skupiam na muzyce - dlatego odpadają w tym przypadku płyty trudniejsze w odbiorze, np. free jazz.
W temacie: Zbigniew Seifert "Man Of The Light" (1976) - jazzowa uczta dla uszu, niestety wciąż w pracy...
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4185
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

jarex pisze:No wiadomo, mój poprzedni post to nic osobistego, po prostu najlepiej by było, jakby każdy z nas miał dom wolnostojący, z osobnym pomieszczeniem odsłuchowym, wtedy można się naprawdę skupić na tym co leci z głośnika
Można się skupić tylko trzeba pamiętać aby w trakcie budowy domu odpowiednio wygłuszyć ścianę z sypialnią czego nie zrobiłem i czasami przeszkadza mi pukanie w ścianę, delikatne ale jednak :wink:
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9784
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

Zdecydowanie - za dobre, dobrze brzmiące nauszniki trzeba wydać dużo mniej niż za podobnej klasy kolumny. Słuchawki poza tym (zwłaszcza zamknięte) - odcinają od dźwięków otoczenia (a takowych w naszej cywilizacji jest coraz więcej i coraz głośniejszych).

A co do słuchania - w dzień raczej słucham przez kolumny, czasem też coś sobie przy okazji czytam, albo robię na komputerze. Są jednak rodzaje muzyki, które wymagają skupienia i nie da się przy nich nic robić. Dotyczy to, owszem, awangardowego jazzu czy elektroniki, ale także np. King Crimson czy VDGG, nie mówiąc już o RiO czy Zeuhl. Jeśli nie poświęcę im odpowiedniej uwagi to męczą jak namolna mucha. :)
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Bartosz
digipack
Posty: 2642
Rejestracja: 02.05.2010, 10:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bartosz »

Toshimaru Nakamura - No-Input Mixing Board (2000)

Obrazek

Coś pomiędzy ambientem, glichem i EAI. Od wczorajszego wieczora słucham z rosnącą przyjemnością. Jest to muzyka jednocześnie intrygująca i relaksująca, więc dla mnie w sam raz :)
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6863
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Maciek pisze:King Curtis - Live at Fillmore West

No to na dziś już chyba pozamiatane :shock:
Ależ to jest kapitalny soul-jazz. Billy Preston zasuwa na organach jakby za chwilę miał nadejść koniec świata, basista szyje koronki z prędkością setek metrów na sekundę i właściwie nikt z zespołu nie ma ani sekundy choćby na przełknięcie śliny. No i King Curtis - zawodowy groove operator!

... obstawiam, że do zliczenia osób, którym ta płyta może się spodobać będę musiał zaangażować więcej niż jedną rękę.
Słucham teraz - obiektywnie rzecz ujmując taka muzyka nie może mnie pozostawiać obojętnym - podoba się, ale po Laborce i Seifercie brzmi zbyt gładko - dziś raczej mam ochotę na coś bardziej - jak by to sformułować - szorstkiego :?:
jarex
digipack
Posty: 2941
Rejestracja: 08.11.2013, 19:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jarex »

JAAA! - Remik (2015)

Przeczytałem wywiad z chłopakami, no i teraz ich sobie słucham. Elektronika plus vocal, wszystko z obowiązującymi światowymi trendami. Nie słychać, że to polski zespół, co jest i plusem i minusem zarazem.

Obrazek

Płyta do odsłuchu:
https://www.youtube.com/watch?v=alFqZ6S78JE
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6863
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Maciek pisze: Polecam też wszystkim guiro - niedrogi a jest to najbardziej relaksujący instrument na świecie
Mam też guiro - w kształcie żaby :)

Obrazek
Bartosz pisze:Zbigniew Seifert - Kilimanjaro vol.1 i 2 (1979)

Naprawdę nie wiem po co wydano ten album na dwóch osobnych lp, ale trudno, i tak go uwielbiam ;)
O tak - powróciłem teraz do Seiferta - zdecydowanie tego teraz mi trzeba :)
Ostatnio zmieniony 07.09.2016, 16:07 przez Bednaar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Procella
album CD
Posty: 1772
Rejestracja: 04.02.2009, 17:47
Kontakt:

Post autor: Procella »

Montserrat Figueras/La Capella Reial De Catalunya/Jordi Savall - El cant de la Sibil.la: Mallorca - València, 1400-1560

Obrazek

Coś pięknego.
I'll take you through my dreams, out into the darkest morning
Past the blood-filled streams, into the garden of Jane Delawney

http://www.lastfm.pl/user/Wurunzimu
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4185
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

THE LITTER - 100 $ Fine /1968/

garażowy rock
więcej na blogu
Awatar użytkownika
Majkel
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4550
Rejestracja: 11.04.2007, 18:21
Lokalizacja: Stalinogród

Post autor: Majkel »

Caravan - The Show Of Our Lives - Live At The BBC 1968 - 1975 - nie pamiętałem, że mam to na półce zagrzebane gdzieś z tyłu, natknąłem się podczas poszukiwań płyty Hinten Guru Guru, co mi gdzieś zniknęła i za pierona nie potrafię znaleźć :?

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4185
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

Majkel pisze:Hinten Guru Guru, co mi gdzieś zniknęła i za pierona nie potrafię znaleźć
moja u mnie w szafie leży pod literką G :)
ODPOWIEDZ