Serdecznie zachęcam i Ciebie, i wszystkich innych, zwłaszcza tych, którzy cenią melodię do odsłuchania ostatniego albumu Rome. Było to dla mnie wielkie zaskoczenie, że byłem jedyną osobą, która na to głosowało - jeszcze tydzień temu był to też mój niekwestionowany numer jeden. Niewiele jednak o nim tu pisałem, a oprócz mnie chyba nikt, więc nawet nie wiem, czy po prostu nie słuchaliście, czy Wam się nie podobagharvelt pisze:braki, które docenili pozostali głosujący
ALBUM ROKU 2019
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4219
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Czternastu głosujących, to zupełnie przyzwoite quorum, nie ma się co zżymać.
Świeża krew, która się objawiła w ostatnich miesiącach odcisnęła silny ślad swojej obecności w rezultatach( inne priorytety, inna perspektywa). Super!
Jednym słowem: zmiany, zmiany, zmiany...
P.S. Dlaczego Hornsby, aż tak nisko, się pytam?
P.S. 2: Wskaźnik głównonurtowca, przy takich wynikach przyjąłbym z honorem.
Świeża krew, która się objawiła w ostatnich miesiącach odcisnęła silny ślad swojej obecności w rezultatach( inne priorytety, inna perspektywa). Super!
Jednym słowem: zmiany, zmiany, zmiany...
P.S. Dlaczego Hornsby, aż tak nisko, się pytam?
P.S. 2: Wskaźnik głównonurtowca, przy takich wynikach przyjąłbym z honorem.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4219
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Crazy!
sięgnę po Rome, jeszcze w tym tygodniu! Widziałem ich płyty we sklepach z kulturą we Francji, ale ceny zaporowe, nieco poniżej 20 euro .
Za to w czwartek idę na koncert Bastardy, więc ten <kaganek>, który niesiesz, zupełnie dobrze świeci .
sięgnę po Rome, jeszcze w tym tygodniu! Widziałem ich płyty we sklepach z kulturą we Francji, ale ceny zaporowe, nieco poniżej 20 euro .
Za to w czwartek idę na koncert Bastardy, więc ten <kaganek>, który niesiesz, zupełnie dobrze świeci .
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Bartosz zupełnie przestał pisać na forum, czego mi zresztą szkoda (tym bardziej ucieszyłem się, że jednak przysłał listy). Ostatnio pisał między innymi, że jego zainteresowania muzyczne coraz bardziej mijają się z forumowymi. Mogłoby się wydawać, że tak właśnie jest. Ale wiecie, jaki był jego ostatni (mam nadzieję, że latest, nie last) post na forum? Był to post z opisami świeżo wydanych płyt, mianowicie następujących: Magdaleny oraz Andy'ego Stotta z zebrami! Dwie płyty pozornie całkowicie nie pasujące do profilu forum dinozaurów, a jednak zrobiły one w tym plebiscycie niezłą karierę. Np. w tabeli medalowej: drugie i trzecie miejsce!
Więc faktycznie warto polecać i kaganki nieść choć czasem brakuje mi interakcji i komentarzy.
A jeżeli chodzi o FKA i Andy'ego, to pani posłuchałem i od razu bardzo mi się spodobało, choć takiej muzyki niby w ogóle nie szukam i nie słucham. Do zebr nie dotarłem, ale też na liście były.
Więc faktycznie warto polecać i kaganki nieść choć czasem brakuje mi interakcji i komentarzy.
ale super!esforty pisze:Za to w czwartek idę na koncert Bastardy, więc ten <kaganek>, który niesiesz, zupełnie dobrze świeci
A jeżeli chodzi o FKA i Andy'ego, to pani posłuchałem i od razu bardzo mi się spodobało, choć takiej muzyki niby w ogóle nie szukam i nie słucham. Do zebr nie dotarłem, ale też na liście były.
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
Nie piszę bo nie mam czasu, nie dlatego że się z Wami rozmijam. Zresztą, jak widać po wynikach, wcale nie rozmijamy się aż tak bardzo.Crazy pisze:Bartosz zupełnie przestał pisać na forum, czego mi zresztą szkoda (tym bardziej ucieszyłem się, że jednak przysłał listy).
A wyniki bardzo mnie cieszą. Widać po nich, że współczesna muzyka jest na tyle interesująca, że sieje ferment także i na Forum Dinozaurów. Dlatego na pewno będę rekomendował płyty z 2020 roku, jak tylko wygospodaruję na to trochę czasu w życiu. Niestety 2020 nie prezentuje się, póki co, porywająco, niemniej już teraz znalazłoby się kilka (z 10...) płyt, które prędzej czy później Wam w stosownym temacie polecę!
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję Gharveltowi za bardzo fajnie prowadzony plebiscyt!
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4219
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Rome - Le ceneri di Heliodoro
Satysfakcję z odsłuchu miałem. Także kilka skojarzeń, no, dwa skojarzenia. Ale w końcu, nie chodzi o owe. Przypomniawszy sobie, że potrącając temat Let England shake, użyłeś Crazy określenia <hymnowość>, podczas gdy mnie ta pasowałaby bardziej do Rome.
Płyta ciekawa, bezsprzecznie, choć mojej listy nie rozepchnie.
Prędzej:
Levitation Orchestra - Inexpressible Infinity podsunięty przez szbe, dzięki!
Ten materiał przywołał z pamięci wydarzenie kiedy po śmierci Gila Evansa(marzec 1988), latem tamtego roku, już to oddając hołd Artyście, już to wypełniając koncertowe zobowiązania Gil Evans Orch. objechała włoskie festiwale jazzowe z podobnie konstruowaną muzyką: Jazz wzbogacany funkiem i rockiem z wokalizami typu scat. Jest płyta dokumentująca ten objazd:
https://rateyourmusic.com/release/album ... to_gil_f1/
Na niej min. Michał Urbaniak i Ula Dudziak w kluczowych dla siebie specjalnościach. Nie odbieram tym samym intrygującej aury temu co proponuje Levitation Orchestra, sygnalizując, zaledwie, pewną ciągłość estetyczną, która ewoluując nie straciła rdzenia. Jakoś tak.
Satysfakcję z odsłuchu miałem. Także kilka skojarzeń, no, dwa skojarzenia. Ale w końcu, nie chodzi o owe. Przypomniawszy sobie, że potrącając temat Let England shake, użyłeś Crazy określenia <hymnowość>, podczas gdy mnie ta pasowałaby bardziej do Rome.
Płyta ciekawa, bezsprzecznie, choć mojej listy nie rozepchnie.
Prędzej:
Levitation Orchestra - Inexpressible Infinity podsunięty przez szbe, dzięki!
Ten materiał przywołał z pamięci wydarzenie kiedy po śmierci Gila Evansa(marzec 1988), latem tamtego roku, już to oddając hołd Artyście, już to wypełniając koncertowe zobowiązania Gil Evans Orch. objechała włoskie festiwale jazzowe z podobnie konstruowaną muzyką: Jazz wzbogacany funkiem i rockiem z wokalizami typu scat. Jest płyta dokumentująca ten objazd:
https://rateyourmusic.com/release/album ... to_gil_f1/
Na niej min. Michał Urbaniak i Ula Dudziak w kluczowych dla siebie specjalnościach. Nie odbieram tym samym intrygującej aury temu co proponuje Levitation Orchestra, sygnalizując, zaledwie, pewną ciągłość estetyczną, która ewoluując nie straciła rdzenia. Jakoś tak.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Cieszę się, że posłuchałeś Rome. Ja jeszcze się nie zabrałem ani za Comet Is Coming, ani za Jaimie Branch, ale z pewnością to zrobię!
Ta płyta to właściwie 10 hymnów oprawionych w intro i outro, dość zresztą irytujące. Ale hymny piękne... we used to love America...
Uważam, że pasuje jak ulał do obu! Nawet byłem pewien, że użyłem go również w stosunku do Rome, ale faktycznie nie, natomiast użył go na pewno Budzyński, a to była też jego rekomendacja (którą cytowałem), stąd mi się pomyliło.esforty pisze:potrącając temat Let England shake, użyłeś Crazy określenia <hymnowość>, podczas gdy mnie ta pasowałaby bardziej do Rome
Ta płyta to właściwie 10 hymnów oprawionych w intro i outro, dość zresztą irytujące. Ale hymny piękne... we used to love America...
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
- Duch 1532
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3317
- Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
- Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld
Mnie też nie urzekła. Sprawdź T.V. Sky — myślę, że powinna Ci się spodobać, mimo że jest bardzo dobragharvelt pisze:Nie spodziewałem się The Young Gods tak wysoko, a jednak końcówka była ich. Przesłuchanie "Data Mirage Tangram" to był w moim przypadku pierwszy kontakt z twórczością tego zespołu i cóż, nieco się zraziłem.
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4219
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Pozwalam sobie przenieść wpis kolegi z działu Jazz i okolice. Tu jest równie przydatny.Backside pisze:Wpadłem polecić 8 jazzowych płyt z 2019 zamiast Kamasiego Washingtona, o których skrobnąłem na Screenagers
http://screenagers.pl/index.php?service ... AG3fcj2ciU
A tu jest szybka playlista.
Dwa tytuły z tej polecanki, zrobiły wrażenie na mnie. Pierwszy tytuł kolosalne, drugi trochę mniejsze.
James Brandon Lewis – The UnRuly Manifesto;
Christian Scott – Ancestral Recall
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Oj na pewno skorzystam z tej rekomendacji, dzięki! 1:1esforty pisze: Levitation Orchestra - Inexpressible Infinity podsunięty przez szbe, dzięki!
Ten materiał przywołał z pamięci wydarzenie kiedy po śmierci Gila Evansa(marzec 1988), latem tamtego roku, już to oddając hołd Artyście, już to wypełniając koncertowe zobowiązania Gil Evans Orch. objechała włoskie festiwale jazzowe z podobnie konstruowaną muzyką: Jazz wzbogacany funkiem i rockiem z wokalizami typu scat. Jest płyta dokumentująca ten objazd:
https://rateyourmusic.com/release/album ... to_gil_f1/
Na niej min. Michał Urbaniak i Ula Dudziak w kluczowych dla siebie specjalnościach. Nie odbieram tym samym intrygującej aury temu co proponuje Levitation Orchestra, sygnalizując, zaledwie, pewną ciągłość estetyczną, która ewoluując nie straciła rdzenia. Jakoś tak.