Przy muzyce o sporcie

[crescent]

Niby przypadek z tą niedyspozycją Janusza. Za tym idzie wskazówka dla trenera: jak dochodzi do tie-breaku, zmień rozgrywającego. Amerykanie się zwyczajnie pogubili po wejściu Łomacza.

[Heartbreaker]

Oglądałem w pracy i na ostatnich piłkach klient podszedł. Przeprosiłem grzecznie i sam ciekawy był wyniku.
Trochę siwych przybyło pewnie.
Brawo Polacy!

[WOJTEKK]

Komentarz internauty o naszych paniach od wspinaczki: Ja bym wolniej spadał niż one wbiegają.

[Crowley]

Jeśli dobrze liczę, to biegają ok. 9 km/h. To się trzeba nieźle zbierać po płaskim.

A mecz siatkarzy kosmiczny. Nie wierzyłem w 4 secie, Amerykanie mieli nas na widelcu. Powrót jak w filmie Rocky IV.

[Crazy]

Zupełnie niewiarygodne. To chyba jeden z najbardziej porywających sportowych momentów, jakie pamiętam!


Tymczasem spieszę z informacjami z maty zapaśniczej, gdzie śledzę różne kategorie w stylu klasycznym i mamy tam naszego zawodnika, który ma szansę na walkę o brąz: niejaki Arkadiusz Kułynycz, co prawda przegrał dziś, ale przegrał z Irańczykiem, który doszedł do finału, zatem przenosi go to do jutrzejszych repasaży (o 11:00). Najpierw będzie walczył z innym gościem, który z tymże Irańczykiem przegrał i to sromotnie, i myślę, że Polak ma spore szanse. Jeżeli wygra, to potem walczy o brąz z zawodnikiem, który przegrał z Irańczykiem w półfinale. Z nim nie wiem, czy ma jakiekolwiek szanse, bowiem jest to zawodnik dość ostry: Ukrainiec Żan Beleniuk - dodajmy, że czarny Ukrainiec, a czarny dlatego, że jego ojciec był z Rwandy i zginął podczas wojny domowej w 1994 On sam zaś urodzony w Kijowie i od młodego odnoszący wielkie sukcesy w zapasach, włącznie ze złotymi medalami olimpijskimi i mistrzostw świata. Na koniec warto dodać, że jest również... członkiem ukraińskiego parlamentu, i to pierwszym czarnym!

[WOJTEKK]

Szremeta obiła Filipinkę i będzie walczyć o złoto.

[Leptir]

To był w ogóle polski dzień na Igrzyskach. Dziewczyny na ściance, Szeremeta, Kaczmarek, siatkarze... Żyć nie umierać!

[Leptir]

Niby przypadek z tą niedyspozycją Janusza. Za tym idzie wskazówka dla trenera: jak dochodzi do tie-breaku, zmień rozgrywającego. Amerykanie się zwyczajnie pogubili po wejściu Łomacza.

Może to jest jakiś sposób... W każdym razie - myślę, że Amerykanie do tej pory się zastanawiają co tam się wydarzyło.

[crescent]

Ciekawe za to, że najwięcej ilościowo medali było w Seulu i Barcelonie...

Ki czort? O jakich medalach piszesz?

[Monstrualny Talerz]

No, dziś dzień na Olimpiadzie był piękny! Wspaniale się cieszyła Szeremeta, to była prawdziwa radość patrzeć na jej radość na ringu, gdy tę jakże ważną walkę traktowała jako zabawę, ona z tego miała jeden wielki fun - to mi się podoba!

A mecz siatkarzy to już w ogóle magia. Tam naprawdę doszło w tym czwartym secie do wykrzesania jakiegoś magicznego środka, amuletu, siłą woli postanowili wygrać i tą siłą woli złamali amerykanów, tak to widzę.

A finał zamiast z Włochami z... Francją!!! Co o tym myślicie? Są szanse? Gdy patrzyłem na mecz Francja-Niemcy po porannym widowisku Polska-Słowenia to wydawało mi się, że to jakieś zespoły piątej ligi się spotkały. A dziś Francja wygrywa z Włochami, zaskakujące, nawet nie dopuszczałem myśli, że może być ktoś inny niż Włochy..

[Monstrualny Talerz]

zawodnik dość ostry: Ukrainiec Żan Beleniuk - dodajmy, że czarny Ukrainiec, a czarny dlatego, że jego ojciec był z Rwandy i zginął podczas wojny domowej w 1994 On sam zaś urodzony w Kijowie i od młodego odnoszący wielkie sukcesy w zapasach, włącznie ze złotymi medalami olimpijskimi i mistrzostw świata. Na koniec warto dodać, że jest również... członkiem ukraińskiego parlamentu, i to pierwszym czarnym!

Powiem więcej, z takim życiorysem wprost jak z Jamesa Bonda to bardzo ostry!!! A nie jest to zamiast Żan po prostu Jean?

[Crazy]

Ki czort? O jakich medalach piszesz?

O zwykłych, ludzkich W Barcelonie 19, w Seulu 16 - w XXI wieku na żadnych igrzyskach tyle nie było. Oczywiście Atlanta najlepsza, ale to wiadomo. I oczywiście piszę o igrzyskach z "moich" czasów, ale to chyba było jasne z kontekstu.

[WOJTEKK]

Oficjalnie mamy 6, faktycznie 8, tylko te dwa nie wiadomo w jakim kolorze. Może jeszcze sztafeta kobiet 4x400, coś w kajakach. Chyba będzie te jedenaście.

[Freefall]

Może siatkarze zdobędą złoto. W każdym razie mają większe szanse niż Szeremeta, która walczy z reprezentantką Tajwanu. Rywalka ma zdaje się dużo testosteronu .
Sztafeta 4x400 raczej bez szans. Prędzej Kaczmarek indywidualnie, tyle, że chyba znów będzie musiała pobiec poniżej 49 sekund. Ja jeszcze liczę na Andrejczyk. No i może coś w kajakach. Ale szału to nie będzie.

[crescent]

Ki czort? O jakich medalach piszesz?

O zwykłych, ludzkich W Barcelonie 19, w Seulu 16 - w XXI wieku na żadnych igrzyskach tyle nie było. Oczywiście Atlanta najlepsza, ale to wiadomo. I oczywiście piszę o igrzyskach z "moich" czasów, ale to chyba było jasne z kontekstu.

"Fajny" kontekst. Czyli liczy się tylko to, co za naszego żywota, a historia do piachu?