Weedpecker -
IV: The Stream Of Forgotten Thoughts (2021)
Weedpecker ucieka jedną nogą z tego tematu i początkowo miałem im to za złe, bo czekałem na kontynuację
II i
III, które w moim odczuciu były idealnie zbilansowane pomiędzy
pustynną burzą, a gitarowym "post" spod znaku Tides From Nebula czy szeroko pojętego nurtu retro. Najnowszy album formacji powinien przypaść do gustu fanom...rocka progresywnego!

I to bez względu na to, jakie literki do niego dodamy (post, retro, neo - co kto lubi). Album powstał w Nebula Studio, a to prawie automatycznie oznacza bardzo dobre brzmienie i produkcję. To sprawia, że stylistyczną voltę osładzają mi, i to z nawiązką, bardzo dobrze brzmiące gitary. O dziwo, te cięższe i gęstsze momenty podobają mi się mniej, niż te porozciągane, pełne pogłosów i innych dilejów. Z każdym kolejnym odsłuchem całość podoba mi się coraz bardziej i choć nie jest to klimat, na który mam ochotę przez cały rok, to teraz sprawdza się idealnie. Osobny plusik za fajną okładkę.
Coś dla fanów Nocy Muzycznych Pejzaży:
https://www.youtube.com/watch?v=IGtoBfqCNhY
Coś dla fanów Wishbone Ash:
https://www.youtube.com/watch?v=R5lz_xiajgk
No i całość:
https://www.youtube.com/watch?v=vrFcacYyicI
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.