Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina

Forum podstawowe.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5622
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina

Post autor: Crazy »

Zgodnie z sugestią wysuniętą w dziale administracyjnym, postanowiłem wydzielić z wątku Muzyka dawna, klasyczna i współczesna posty dotyczące Konkursu Chopinowskiego. Wydarzenie wzbudziło spore zainteresowanie na Forum, toteż zachęcam do kontynuowania odrębnej dyskusji w tym miejscu. Ze względów technicznych pierwsze wypowiedzi pozostały w formie cytatów. (moderator)

Cure pisze:
bananamoon pisze:Cze, ewrybady / ewryłan!

Niestety, nie mogłem posłuchać, póki co, gry wszystkich wykonawców pierwszego dnia konkursowego-wiadomo-jakiego (ehhh).

Bardzo ciekaw jestem Waszych opinii na temat poszczególnych pianistów?

Ode mnie, jeno kilka luźnych przemyśleń, o muzykach, których grą sztachnąłem się i zaciągnąłem uszami.

Yupeng Mei

Na początku spięty, stremowany, ale moim zdaniem wybrnął z niedogodności psychofizycznych.
Ciekaw jestem jak zagra w następnym etapie?
Póki co, szaaa.

Szymon Nehring

Słyszałem jego grę wcześniej - wiadomo.
Nie zamierzam podważać pochlebnych opinii o pianiście...ale to nie jest moje postrzeganie muzyki Chopina (nie chcę rozwijać).
...rozumiem tych co "przeciwko mnie" / "po drugiej stronie barykady" (he, he) - trzymam kciuki i życzę powodzenia w promowaniu.

Georgijs Osokins

Z każdym kolejnym rokiem robi krok do...tyłu - no może prócz ubioru (he, he)?
Najbardziej podobał mi się w jego wykonaniu Nokturn H-dur - psychodeliczny i tajemniczy.
Stanowczo, po bandzie pojechał z Rewolucyjną - ale to było także, dobre!
W kolejnej odsłonach zaniżył loty - sporo błędów "jako takich", "spieszność charakteru" i artykulacja do poprawy.
"Siermiężna" technika...z zadatkami przekazu głębszego.

P.S.

Zwróćcie uwagę, jak nisko siedział (prawie jak Glenn Gould - he, he - jeno z odsuniętą od klawiatury twarzą...i w pewnym momencie nawet zaczął czarować lewą ręką).

Evren Ozel

Ładniutki sound!
I precyzyjna intonacja.
Technika bez zarzutu.
Lekko i zwiewnie (Argerich dała by pewnie "zero" w ocenie za tę rachityczność - he, he).
W tych niedopowiedzeniach, o dziwo, momentami, pojawia się "stukot klawiatury" (!).
Można było się zasłuchać.

Kamil Pacholec

Kamil pływał, w wodzie, pod wodą, nabierał powietrza, i zanurzał się w wodzie, na powrót.
Nie słuchał trenera i "dopingu publiczności".
No i potrafił fajowo zawikłać etiudy (chociaż "programowo", skracał zawczasu bez-pedałowe wybrzmienia dźwięków).
A Barkarola dziwaczna, choć momentami przegadana w "impro' - pozytywnie przegadana.
Gdybym miał prywatny basen, też bym pływał.
A tak, biegam i jeżdżę na rowerze.
Podobało mi się - będę pływał (w wannie) - super!

P.S.

Powyższe wywody proszę podzielić przez trzy (he, he).

****************************************************

I jeszcze kilka spostrzeżeń z dzisiejszego dnia - upsss - z wczorajszej, wieczornej sesji przesłuchań pianistów (mam nieco inny rozkład doby / dnia i myślenia o niej / o nim, niż to przyjęto w zwyczaju...).

Zdaję sobie sprawę, że pierwszy etap konkursu jest czysto techniczny / sprawnościowy (patrz repertuar i podejście muzyków do gry "jako takiej"), ale czy nie odnosicie wrażenia (po raz kolejny), że świetnie przygotowani pod tym względem Azjaci (Chińczycy, Japończycy, Koreańczycy) zatracają muzycznego ducha, tych skądinąd ekwilibrystycznych kompozycji?

Hao Rao, siedemnastolatek, ganiał po klawiaturze zawstydzając niejednego wyjadacza; coś tam się może i omsknęło, ale niezaprzeczalnie zrobił wrażenie; tym bardziej, że te wszystkie dźwięki wydobywał z fortepianu właściwie staccato (he, he).

Sohgo Sawada zagrał perfekcyjnie, strumieniem skrzących się dźwięków...podobnie jak Yeon Min Park (choć ona, okazała z tej trójki, najbardziej liryczna / zamyślona).

Wymienionych, zapewne zobaczymy w drugim etapie konkursu.
Mnie brakowało muzyki.

Liczę na Twoje dalsze opisy. Nie ukrywam - wielce barwne i dające dużo satysfakcji :)

Z wymienionych tych przez Ciebie najbardziej podobali mi się Evren Ozel oraz Kamil Pacholec.

Niestety popołudniową sesję słuchałem już z doskoku, byle jak.
Z pełnym skupieniem załapałem się tylko na ostatniego Chińczyka z Hong Kongu. Bardzo mi się podobał, mocne zamknięcie 1 dnia. Szkoda, że nie słyszałem Japończyka, będącego bezpośrednio przed nim. Komentatorzy się nad nim właśnie najbardziej rozpływali.

Ja słuchałem wczoraj sporo, ale jako że z pozycji chorobowej na kanapie - co chwila odpływałem w jakiś niebyt (np. Nehringa widziałem jak wchodził i to chyba tyle :oops: ), no a w międzyczasie wybrałem chlapiących błotem kolarzy ;-)

Z tego jednak, co widziałem, zdecydowany jeden faworyt mi się wyłonił:
Chińczyk o łatwym o dziwo do zapamiętania nazwisku Hao Rao.
Na żywo słyszałem moje ulubione scherzo z charakterystycznym brlp!brlp! i tym scherzem mnie tak porwał, że wyszukałem, co grał wcześniej, i tu muszę powiedzieć, że w nokturnie zaczarowała mnie delikatność i nocność właśnie. Etiudy jakoś mniej zapamiętałem, ale w całości występ super.

Niestety ominąłem zupełnie Japończyka Sohgo Sawada, o którego występie rzeczywiście czytałem entuzjastyczne komentarze. Nie słyszałem też tego Evrena Ozela.

Żona mówiła, że bardzo jej się podobała gra Yeon Min Park, a mi przypadł do gustu Osokins, oczywiście robił zabawne miny, ale przede wszystkim grał z charakterem.

W najbliższych dniach może być ciężej z byciem na bieżąco...
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26445
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Ja oglądałem wczoraj tylko poranną sesję eliminacyjną. Podobał mi się ten polski Wietnamczyk, ładnie grał, ten rosyjski Koreańczyk(?) też , oraz ten papuśny Chińczyk co robił takie natchnione miny. Polacy jak na mój gust grali poprawnie ale jakoś tak bez wyrazu. Tego "Sałatę" to muszę pooglądać i posłuchać.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6910
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Dopiero teraz zacząłem słuchać - na radiowej Dwójce. TV odpada - teraz jestem w pracy, więc tylko dźwięk. W domu żona rządzi TV - ja i tak wolę słuchać :)
vertical_invader
Awatar użytkownika
Heartbreaker
album CD
Posty: 1511
Rejestracja: 28.03.2009, 08:16

Post autor: Heartbreaker »

WOJTEKK pisze: ten papuśny Chińczyk co robił takie natchnione miny.
Faktycznie. I te jego pulchne paluszki. Niezłą polewkę z niego miałem.
Awatar użytkownika
Cure
japońska edycja z bonusami
Posty: 3139
Rejestracja: 12.07.2008, 13:38
Kontakt:

Post autor: Cure »

Bednaar pisze:Dopiero teraz zacząłem słuchać - na radiowej Dwójce. TV odpada - teraz jestem w pracy, więc tylko dźwięk. W domu żona rządzi TV - ja i tak wolę słuchać :)
Ja od dziś tak jadę, oczywiście jak nie mam akurat telco.
Na razie dużo lepsze wrażenia niż wczoraj z obrazem. Obawiam się, że te miny, pozy, przeżywanie (lub brak) itp. mogą wpływać na ogólną ocenę.
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26445
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Heartbreaker pisze:
WOJTEKK pisze: ten papuśny Chińczyk co robił takie natchnione miny.
Faktycznie. I te jego pulchne paluszki. Niezłą polewkę z niego miałem.
A ja nie, bo ładnie grał.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
bananamoon
maxi-singel analogowy
Posty: 548
Rejestracja: 20.09.2017, 19:21

Post autor: bananamoon »

Dziękuję wszystkim za opinie - ciekawie się Was czyta.
WOJTEKK pisze:Ja oglądałem wczoraj tylko poranną sesję eliminacyjną. Podobał mi się ten polski Wietnamczyk, ładnie grał...
To ten chłopak od Zydroniowej?
Niestety, przegapiłem występ.

- Cure, Bednaar

Wiadomo, na słuchanie muzyki, w tym przypadku także opcjonalne, słuchanie i oglądanie (uważam, że obraz poniewiera / spłaszcza wyobrażenia o przekazie dźwięków...z wyjątkiem występów ZZ Top - he, he), można sobie pozwolić "po godzinach" (w nocy / o poranku).
Normalnie siedzi się przed komputerem, ze słuchawkami na uszach, i stroi / zasila percepcję, okruchami łapanego na oślep przekazu (zazwyczaj dużo się traci, a niekiedy pochopnie opiniuje / zapamiętuje muzykę).

A komentarzy radiowców nie słucham; nie chcę się sugerować na zapas opiniami, a przy tym rumienić z niewiedzy technicznego pojmowania gry na fortepianie (chociaż wychowałem się pod fortepianem, i to dosłownie).

Z dzisiejszego, przedpołudniowego konkursu, nad wyraz dobrze, zapamiętałem grę dwóch dziewczyn.
Istota gry pianistek, zdaje się leżeć na dwóch przeciwległych biegunach.

Miyu Shindo

"Gubiła się" i gmatwała, duszno rozwijała i zawijała kontekst (ciekawie, bo inaczej).
Zmasakrowała ten nokturn, etiudy i balladę - może nie na miarę Goulowskiej Trzeciej Sonaty (he, he), ale jednak jest coś na rzeczy.
A może powinna zainteresować się twórczością innego kompozytora? - mówię poważnie.
Sajko-Fryderyk!

Szu-Yu Su

Ona z takim nazwiskiem może zajść naprawdę daleko! (he, he).
Kwieciste brzmienie, perliste, przy tym intonacyjna nuta beznadziejnego pesymizmu - pięknie przystrojona.
Płacz i śmiech.
Rzuciłem "robotę" i zwyczajnie się powzruszałem.
Podobało mi się - bardzo.

Dobra - poprawiam słuchawki, bo zdaje się, że Hayato Sumino ma ponadprzeciętny dar niewymuszonej naturalności i prostolinijnej szczerości.
Awatar użytkownika
Heartbreaker
album CD
Posty: 1511
Rejestracja: 28.03.2009, 08:16

Post autor: Heartbreaker »

WOJTEKK pisze:
Heartbreaker pisze:
WOJTEKK pisze: ten papuśny Chińczyk co robił takie natchnione miny.
Faktycznie. I te jego pulchne paluszki. Niezłą polewkę z niego miałem.
A ja nie, bo ładnie grał.
Nie powiedziałem, że nie
https://youtu.be/c6jd1ppJ7xM?t=540 :D
Awatar użytkownika
Okechukwu
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4572
Rejestracja: 07.06.2007, 10:49

Post autor: Okechukwu »

Ja miałem pecha, bo załapałem się wczoraj na końcówkę i trafiłem akurat na Japończyka (nie pamiętam nazwiska, bardzo szczupły dziewiętnastolatek), który był niesamowicie stremowany i Balladę g-moll wykonał fatalnie, rachitycznie, nerwowo, nieśmiało (nawet z fałszami w dwóch miejscach). Nokturn i etiudy były lepsze, ale generalnie był to przykład, jak nerwy mogą zjeść dobrego technicznie pianistę. Od jutra postaram się śledzić na bieżąco. :)
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26445
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Teraz po południu mamy mistrzostwa Azji w Chopinie.
Amerykanka, która włosami zamiatała klawiaturę poczatek miała niespecjalny ale druga część - fantazja i nokturn - bardzo dobre. Potem był Japończyk - ten to się prezentował odpowiednio - czyli pingwin ze śmigłem, a zagrał nie jakby zapomniał, że gra na konkursie - po prostu zagrał koncert i dziękuję za współpracę, brawa witamy w drugim etapie. Potem była Chinka - no nie ruszyło mnie to, chociaż Agnieszka mówi, że to bylo bardzo ciekawe. A teraz gra taki gruby, brzydki Chińczyk, a gra tak ładnie, jak jest brzydki - u niego to ja tego Chopina z pól i łąk mazowieckich bardzo słyszę.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Okechukwu
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4572
Rejestracja: 07.06.2007, 10:49

Post autor: Okechukwu »

To słabo jak z łąk i pól mazowieckich, bo Szopen jest światowy i europejski :) - i im mniej słychać u niego tego "Mazowsza", tym lepiej. :) Słuchałem przed chwilą Wieczorka (chudy jak Edwin van der Sar :) ) - maestria techniczna naprawdę na świetnym poziomie. Etiuda C-dur rewelacyjna, bezbłędne Scherzo.
Awatar użytkownika
docent_chleb
maxi-singel kompaktowy
Posty: 774
Rejestracja: 12.09.2020, 20:40
Lokalizacja: Stąd

Post autor: docent_chleb »

Też słuchałem Wieczorka, ale ja się nie wypowiadam, bo mam za sobą tylko ognisko muzyczne ;-)
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4282
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Konkurs Chopinowski to absolutnie piękna sprawa, wierzę, że nasi rozjadą tamtych!

A tak na serio dosłuchy-odsłuchy były raczej z doskoku, nie odróżniam zupełnie kto tam co gra i dlaczego miałby być lepszy-gorszy, wszyscy są wspaniali, ale jest to niewątpliwie chwila oddechu i normalności w tym głupim jak but świecie.
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26445
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Okechukwu pisze:To słabo jak z łąk i pól mazowieckich, bo Szopen jest światowy i europejski :) - i im mniej słychać u niego tego "Mazowsza", tym lepiej. :)
Nie do końca tak - Chopin i tak jest uniwersalny, ale ta słowiańska śpiewność tej muzyki to jest cecha bardzo oryginalna i charakterystyczna dla Chopina i to raczej jest też siła tej muzyki. Poza tym Chopin jest bardzo zaraźliwy - chyba u kazdego polskiego pianisty jazzowego słychać Chopina.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26445
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Monstrualny Talerz pisze:Konkurs Chopinowski to absolutnie piękna sprawa, wierzę, że nasi rozjadą tamtych!

A tak na serio dosłuchy-odsłuchy były raczej z doskoku, nie odróżniam zupełnie kto tam co gra i dlaczego miałby być lepszy-gorszy, wszyscy są wspaniali, ale jest to niewątpliwie chwila oddechu i normalności w tym głupim jak but świecie.
Ja już zaczynam coś kumać - to znaczy "podoba mi się / nie podoba mi się" i mniej więcej wiem dlaczego - chyba najbardziej szukam w tych wykonaniach Chopina romantyka i jesli coś takiego znajduję to mi się podoba.

I taka ciekawostka z dzisiejszego popołudnia - wszystkie panie zaprezentowały repertuar raczej tzw. konkursowy, mocny brzmieniowo, pokombinowany, raczej taki męski, a panowie to po prostu grali Chopina... dlatego panie to tak różnie, a panowie zwykle dobrze.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
ODPOWIEDZ