"Śpiewam bluesa od początku świata"
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- greg66
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4185
- Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
mir pisze:rzesiu, o Cuby'm oraz Chicken Shack wspomnial juz Majkel pare dni wczesniej.
ano przegapiłem
dodałbym jeszcze świetny koncert Sonny Boy Williamsona z The Animals i The Yardbirdsmir pisze:Do tego dolozylbym londynskie sesje czarnych bluesmanow z muzykami z Wlk Brytanii:
Summer Of Love'67
http://musicpsychedelic.blogspot.com
http://musicpsychedelic.blogspot.com
Skoro odkopujemy stare tematy - czy można powiedzieć coś więcej na temat tego czym jest blues?
https://www.youtube.com/watch?v=e6xM_H68nAY
https://www.youtube.com/watch?v=e6xM_H68nAY
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Justice, liberty, equality.Maciek pisze:Skoro odkopujemy stare tematy - czy można powiedzieć coś więcej na temat tego czym jest blues?
https://www.youtube.com/watch?v=e6xM_H68nAY
pzdr
mir
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
To pozwoliliście zakopać ten temat? :O
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4378
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Nazwy zespołów i nazwiska twórców wymienione powyżej są niemal ikoniczne dla gatunku jakim jest blues. I możemy je mnożyć...
Jako, że dzisiejsza kultura syci/napędza się różnymi <PRZEKROCZENIAMI>, przez co rozumiem min. wychodzenie z szuflad gatunkowych przyporządkowań proponuję spojrzenie na blues, właśnie, przez pryzmat takich przekroczeń, niekoniecznie 100%-owo udanych ale jednak intrygujących. Oto:
Recoil - SubHuman" 2007
Znając wcześniejsze dokonania, nie spodziewałem się tak spektakularnego zanurzenia się Wildera w tej stylistyce. Zaryzykuję pogląd, iż gdyby skrócić/ wydestylować ten materiał o, powiedzmy, 1/3 czasu trwania mogłaby wyjść muzyczna "petarda" z 2007 dla miłośników bluesa, industrialu i może jeszcze kogoś.
Jako, że dzisiejsza kultura syci/napędza się różnymi <PRZEKROCZENIAMI>, przez co rozumiem min. wychodzenie z szuflad gatunkowych przyporządkowań proponuję spojrzenie na blues, właśnie, przez pryzmat takich przekroczeń, niekoniecznie 100%-owo udanych ale jednak intrygujących. Oto:
Recoil - SubHuman" 2007
Znając wcześniejsze dokonania, nie spodziewałem się tak spektakularnego zanurzenia się Wildera w tej stylistyce. Zaryzykuję pogląd, iż gdyby skrócić/ wydestylować ten materiał o, powiedzmy, 1/3 czasu trwania mogłaby wyjść muzyczna "petarda" z 2007 dla miłośników bluesa, industrialu i może jeszcze kogoś.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Gary Moore
Joe Bonamassa
Beth Hart
Allman Brothers Band
Jeff Healey Band
Gov't Mule
BBM
B.B. King
to chyba najważniejsi artyści (dla mnie). Są esencją tego gatunku, który określiłabym raczej blues rockiem a nie czystą odmianą blues'a. Podoba mi się to "brudne brzmienie" gitar, choć typowy blues też nie jest zły - jednak jestem dziewczyną z charakterem, która kocha gitarę i jej brzmienie (nawet to najostrzejsze)
Joe Bonamassa
Beth Hart
Allman Brothers Band
Jeff Healey Band
Gov't Mule
BBM
B.B. King
to chyba najważniejsi artyści (dla mnie). Są esencją tego gatunku, który określiłabym raczej blues rockiem a nie czystą odmianą blues'a. Podoba mi się to "brudne brzmienie" gitar, choć typowy blues też nie jest zły - jednak jestem dziewczyną z charakterem, która kocha gitarę i jej brzmienie (nawet to najostrzejsze)
- RoryGallagher
- epka analogowa
- Posty: 955
- Rejestracja: 11.06.2017, 18:13
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Natrafiłem na ciekawą stronę - coś w rodzaju subiektywnego przewodnika po płytach bluesowych wykonawców. Polecam: http://www.blues-sessions.com/
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4378
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
„Fink's Sunday Night Blues Club, Vol. 1”
Dla mnie to też wyjście z gatunkowego rygoru, za to poruszające.
Tam dokąd zapuszcza się Wovenhand, czy Hugo Race a Nick Cave ma meldunek...
Nadużycie <hebli> w bluesie to zwykle porażka, ale jeśli jest rozumne to powstają takie cudeńka.
Dla mnie to też wyjście z gatunkowego rygoru, za to poruszające.
Tam dokąd zapuszcza się Wovenhand, czy Hugo Race a Nick Cave ma meldunek...
Nadużycie <hebli> w bluesie to zwykle porażka, ale jeśli jest rozumne to powstają takie cudeńka.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
- Duch 1532
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3334
- Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
- Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld
- Kontakt:
Sprawdziłem na jutubie. Brzmi. (https://www.youtube.com/watch?v=LRQQXJpdufw).
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
Złośliwość rzeczy martwych nigdy nie doścignie złośliwości martwych ludzi
Blues na harfę, umieranie i pianino
Niedźwiedź kręcący warkoczami
Złośliwość rzeczy martwych nigdy nie doścignie złośliwości martwych ludzi
Blues na harfę, umieranie i pianino
Niedźwiedź kręcący warkoczami
-
- maxi-singel analogowy
- Posty: 548
- Rejestracja: 20.09.2017, 19:21
Vaughan Brothers "Family Style"
Pamiętam, że kiedy pojawił się album Stevie Ray Vaughana oraz Jimmie Vaughana "Family Style" i kiedy pierwszy rak go posłuchałem, byłem zaskoczony jego zawartością.
Co prawda na solowej płycie Steviego "In Step" można było zaobserwować krzepiące ciągoty ku bardziej rozwiniętej / pełnej, bluesowej formie, jednak "Family Style" poszła o krok dalej, a w zasadzie o spory sus i była dla mnie miłą niespodzianką.
Piękna płyta, z bogatymi aranżacjami, która zahacza właściwie o każdy gatunek muzyki rozrywkowej - pełen energii, rhythm and bluesowy Hard To Be; żartobliwa piosenka White Boots; instrumentalny, energetyczny D/FW; przejażdżka karocą w Good Texan (obłędne, pijane solo gitarowe); dżez-bluesowe Hillbillies From Outerspace; pełne werwy, fjużyn-bluesowe Long Way From Home; popowe Tick Tock; funk-bluesowe Telephone Song; soul-funkowe Baboom / Mama Said; instrumentalne cacko na gitary i folkujący akordeon, czyli Brothers.
Wyborna, mądra muzyka!
Family Style.
https://www.discogs.com/The-Vaughan-Bro ... se/1332511
Pamiętam, że kiedy pojawił się album Stevie Ray Vaughana oraz Jimmie Vaughana "Family Style" i kiedy pierwszy rak go posłuchałem, byłem zaskoczony jego zawartością.
Co prawda na solowej płycie Steviego "In Step" można było zaobserwować krzepiące ciągoty ku bardziej rozwiniętej / pełnej, bluesowej formie, jednak "Family Style" poszła o krok dalej, a w zasadzie o spory sus i była dla mnie miłą niespodzianką.
Piękna płyta, z bogatymi aranżacjami, która zahacza właściwie o każdy gatunek muzyki rozrywkowej - pełen energii, rhythm and bluesowy Hard To Be; żartobliwa piosenka White Boots; instrumentalny, energetyczny D/FW; przejażdżka karocą w Good Texan (obłędne, pijane solo gitarowe); dżez-bluesowe Hillbillies From Outerspace; pełne werwy, fjużyn-bluesowe Long Way From Home; popowe Tick Tock; funk-bluesowe Telephone Song; soul-funkowe Baboom / Mama Said; instrumentalne cacko na gitary i folkujący akordeon, czyli Brothers.
Wyborna, mądra muzyka!
Family Style.
https://www.discogs.com/The-Vaughan-Bro ... se/1332511
Gerry Jablonski & The Electric Band - niezwykle energetyczny współczesny blues. Zespół jest ze Szkocji i mimo nazwiska lider akurat rzeczywiście jest z Wysp, natomiast stojący zawsze obok niego na scenie drugi frontman - harmonijkarz o niezwykłej wprost ekspresji - nazywa się Piotr Narojczyk i jak najbardziej jest Polakiem. Kiedyś towarzyszyła im sekcja rytmiczna takich dwóch dojrzałych panów w okularkach i o niezwykle wprost brytolskich facjatach: Grigor Leslie na basie i Dave Innes na perkusji. W tym to składzie miałem okazję ich widzieć na żywo w 2013...
... niestety krótko potem Dave zmarł w wyniku długiej choroby, a jego następcą został młodzian, niejaki Lewis Fraser. Dobrze się zaadaptował, choć mnie jakoś nigdy do końca nie przekonał.
Z tym zespołem jest tak, że ich nagrania studyjne są w mojej opinii dość przeciętne i w ogóle ich nie polecam. Natomiast jak poszperałem, to jednak znalazłem trochę super nagrań koncertowych na youtubie (pierwsze wyszukiwania dawały efekty jakieś dziwne bezpłciowe). Noooo a koncertowo to całkiem inna historia! Niesamowita energia, wielki kunszt, ale plasowany z wyczuciem, bez popisywania się i prawdziwa radość grania. Widać i słychać, jak bardzo oni grają ze sobą.
Najbardziej oryginalnym brzmieniowo elementem ich muzyki jest harmonijka - nie dość, że Narojczyk generuje prawdziwy ogień z gęby, to w dodatku brzmienie tej harmonijki dalekie jest od typowości. Świetnie to brzmi. No i gość na scenie to jest bestia! Jak go widziałem na scenie, to miałem wrażenie, że zaraz zejdzie i mnie zje!
Kilka rzeczy do odsłuchu - utwory nie mają znaczenia i generalnie to ja czekam, żeby już przestali śpiewać, a zaczęli grać - z koncertów w Polsce. One są często grane w jakichś malutkich klubach:
poznański Aligator
tenże poznański Aligator, ale z innej kamery (niby gorsza jakość, ale nagrywacz był tak blisko, że prawie właził Gerry'emu do instrumentu!
A w 2018 wydali płytę Live nagraną też w Poznaniu, ale w klubie Blue Note. Poniżej link do artykułu fajnie opisującego tę płytę, includes trzy linki do utworów:
http://www.bluesonline.pl/wydawnictwa/i ... 2018-wideo
... niestety krótko potem Dave zmarł w wyniku długiej choroby, a jego następcą został młodzian, niejaki Lewis Fraser. Dobrze się zaadaptował, choć mnie jakoś nigdy do końca nie przekonał.
Z tym zespołem jest tak, że ich nagrania studyjne są w mojej opinii dość przeciętne i w ogóle ich nie polecam. Natomiast jak poszperałem, to jednak znalazłem trochę super nagrań koncertowych na youtubie (pierwsze wyszukiwania dawały efekty jakieś dziwne bezpłciowe). Noooo a koncertowo to całkiem inna historia! Niesamowita energia, wielki kunszt, ale plasowany z wyczuciem, bez popisywania się i prawdziwa radość grania. Widać i słychać, jak bardzo oni grają ze sobą.
Najbardziej oryginalnym brzmieniowo elementem ich muzyki jest harmonijka - nie dość, że Narojczyk generuje prawdziwy ogień z gęby, to w dodatku brzmienie tej harmonijki dalekie jest od typowości. Świetnie to brzmi. No i gość na scenie to jest bestia! Jak go widziałem na scenie, to miałem wrażenie, że zaraz zejdzie i mnie zje!
Kilka rzeczy do odsłuchu - utwory nie mają znaczenia i generalnie to ja czekam, żeby już przestali śpiewać, a zaczęli grać - z koncertów w Polsce. One są często grane w jakichś malutkich klubach:
poznański Aligator
tenże poznański Aligator, ale z innej kamery (niby gorsza jakość, ale nagrywacz był tak blisko, że prawie właził Gerry'emu do instrumentu!
A w 2018 wydali płytę Live nagraną też w Poznaniu, ale w klubie Blue Note. Poniżej link do artykułu fajnie opisującego tę płytę, includes trzy linki do utworów:
http://www.bluesonline.pl/wydawnictwa/i ... 2018-wideo
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr