DINOZAURZY ALBUM ROKU 1987

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Arnold Layne
digipack
Posty: 2638
Rejestracja: 29.04.2007, 18:41

Post autor: Arnold Layne »

WOJTEKK pisze: A co do miana grupy lat 80-tych - jeżeli nie oni to kto?
No właśnie, to jest dylemat, ale dobrze kombinujesz :wink:
WOJTEKK pisze:najwyżej Dire Straits
Pasjonująca rozgrywka:
"Joshua Tree" vs "Brothers In Arms"
:shock:
"How I wish, how I wish you were here"...
Awatar użytkownika
mad
kaseta "żelazówka"
Posty: 136
Rejestracja: 12.07.2009, 17:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: mad »

Myślałem, że posypią się na mnie większe gromy, wszak uderzyłem w świętość, absolut niemalże. Trudno, nie lubię U2, bo zbyt proste jak dla mnie pioseneczki mają. Poza tym drażni mnie pretensjonalność Bono.
Pretensjonalność fanów do druga strona medalu. Pamiętacie aferkę z "New Years Day"? Bono podobno gdzieś bąknął o inspiracji Solidarnością, polscy fani ochoczo to przejęli i na koncertach w Polsce odstawili spektakl z flagami. Potem czytałem wywiad z Bono, w którym wokalista właściwie odżegnywał się od inspiracji, ale na koncercie przyjemnie mu było, choć był wielce zdziwiony...

Już rzeczywiście wyżej cenię Dire Straits, bo zespół nigdy nie dorabiał do swojej muzyki ideologii i nie mamił słuchaczy, że tworzy coś więcej niż bardzo rozrywkową muzykę zahaczającą o rock.

Kto ma uszy otwarte, powinien sam znaleźć w latach 80-tych ciekawsze zespoły niż U2 i Dire Straits.
No tak, ale najlepiej jechać sobie schematami, wydeptanymi dawno ścieżkami.
Awatar użytkownika
Tarkus
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 11427
Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
Lokalizacja: Wa-wa
Kontakt:

Post autor: Tarkus »

mad pisze:Dire Straits <ciach>tworzy <ciach> rozrywkową muzykę zahaczającą o rock
Rozum nie jest w stanie ciebie ogarnąć, mad...
If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26240
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Jeżeli nie U2 i Dire Straits - to kto zasługuje według Ciebie na miano rockowej grupy lat 80-tych? biorąc pod uwagę wszelkie mozliwe aspekta - z siłą rażenia włącznie?
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Yer Blue
remaster
Posty: 2298
Rejestracja: 17.09.2007, 13:30
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Yer Blue »

WOJTEKK pisze:Jeżeli nie U2 i Dire Straits - to kto zasługuje według Ciebie na miano rockowej grupy lat 80-tych? biorąc pod uwagę wszelkie mozliwe aspekta - z siłą rażenia włącznie?
A moge ja odpowiedziec? ;) Bo nie wiem skad u Ciebie Wojtku takie osądy, że ten i ten i nie ma dyskusji.
A Metallica to co, napis na dropsie? Chyba, że mierzysz wyłącznie na ilośc sprzedanych płyt, ewentualnie ilość wydanych płyt. Jeśli jednak nie to Metallica moim skromnycm zdaniem zasłużyła sobie najbardziej na miano zespołu lat 80-tych. Za rewolucje, za wszystkie 4 płyty, za esencje jednej gałęzi rocka, za siłe przebicia. Wreszcie za ponadczasowść, uważam, że płyty Metalliki z lat 80-tych beda nieustajaca inspiracja dla wiekszosci wykonawców z kręgu metalu do końca świata. Czy U2 jest, było, bedzie równie wpływowe i ogolniowo już bardziej mówiac wazne - watpie.
Tym bardziej bladziutko wypada Dire Straits, z całym szacunkiem dla Marka Knopflera. Mam jeszcze 2 zespoły, które uważam za ważniejsze od U2 i Dire Straits w tamtej dekadzie - Iron Maiden i Dead Can Dance. Ale jesli mam sie naprawde upierac przy jednym i tym najwazniejszym wykonawcy to stawiam Metallice.
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14576
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Wojtkowi chodzi o rockowy mainstream.
Metacha i Majdeni to metal, a DCD to nie jest rock. Oczywiście wszyscy Ci wykonawcy są ok.
Starsi ;) ludzie może pamiętają, że były czasy, że na świecie rocka grało tylko U2. Naprawdę. Poza tym był tylko pop, new romantic, plastikowa muzyka taneczna. Lata `80 medialnie muzycznie były straszne.
Awatar użytkownika
Yer Blue
remaster
Posty: 2298
Rejestracja: 17.09.2007, 13:30
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Yer Blue »

B.J. pisze:Wojtkowi chodzi o rockowy mainstream.
Metacha i Majdeni to metal, a DCD to nie jest rock.
Ale metal, to też rock. Dead Can dance tez inaczej bym nie nazwał, wiec nie widze sensu dyskryminowania ich, tylko dlatego, że grali muzyke bardziej trudna w odbiorze.
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26240
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

U2 nie miało sily przebicia? No cóż...

Iron Maiden, Metallica, DCD to były zespoly w owym czasie w pewnym sensie niszowe, co nieco ich zasięg rażenia ograniczało. A U2 czy DS udała się rzecz nastepująca - udało im się połączyć walory artystyczne z komercyjnymi - czyli nie tracąc nic ze swojego wyrazistego, oryginalnego wizerunku artystycznego, potrafili przebić się mimo tego do ogólnej ludożerki. U2 zasługuje na miano kapeli rockowej lat 80-tych bo umiała dobrze zaprezentować się na wszelkich frontach- komercyjnym, artystycznym, społecznym itd - i to o to też chodzi.

Nie jestem zajadłym fanem U2, bo wystarczy sprawdzić jak glosowałem w latach 80-tych, to raczej więcej punktów dostało chyba Within A Realm, niż wszystkie płyty U2, ale jak to się mówi - nalezy docenić klasę przeciwnika.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14576
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Wcale nie dyskredytuję, tylko w powyższej dyskusji chodzi o to, co poniżej wyboldowałem. Mad kwestionował "rockowość" U2, a Wojtek miał inne zdanie (które podzielam).
WOJTEKK pisze:Mad, proponuję Ci pooglądać koncert "Under A Blood Red Sky" - jeśli to jest pop-rock to ja zaraz zjem swoje skarpetki. Nie myl pojęć! Nie zawsze tam, gdzie są porządne melodie mamy do czynienia z popem! Jest też takie pojecie jak rock - bezprzymiotnikowy , a U2 tam pasuje, bo oni są poza wszelkimi klasyfikacjami - to przywilej dostępny naprawdę tylko największym. To, że uważasz U2 za najbardziej przereklamowaną grupę w tym układzie planetarnym - trudno, Twój problem. Bono bywa wkurzajacy i kabotyński, ale to w niczym nie umniejsza dokonań tej grupy.
Nie jestem ich wielkim fanem, spojrzenie na ich twórczość mam raczej trzeźwe, ale kilka płyt bardzo sobie cenię i nawet nie tylko tych najstarszych.
Chodzi więc o zespoły grające rocka bezprzymiotnikowego.
Zresztą też nie jestem jakimś miłośnikiem U2 - ale to tak na marginesie.
DCD to nie jest rock, tylko agregacja wokalu, elektroniki i magii.
Awatar użytkownika
Yer Blue
remaster
Posty: 2298
Rejestracja: 17.09.2007, 13:30
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Yer Blue »

WOJTEKK pisze:U2 nie miało sily przebicia? No cóż....
kto tak napisal?
WOJTEKK pisze:Iron Maiden, Metallica, DCD to były zespoly w owym czasie w pewnym sensie niszowe, co nieco ich zasięg rażenia ograniczało. A U2 czy DS udała się rzecz nastepująca - udało im się połączyć walory artystyczne z komercyjnymi - czyli nie tracąc nic ze swojego wyrazistego, oryginalnego wizerunku artystycznego, potrafili przebić się mimo tego do ogólnej ludożerki. U2 zasługuje na miano kapeli rockowej lat 80-tych bo umiała dobrze zaprezentować się na wszelkich frontach- komercyjnym, artystycznym, społecznym itd - i to o to też chodzi.
Po pierwsze: wszystkie 3 zespoły nie były niszowe, a w szczegolności Iron Maiden, którzy odnieśli wtedy olbrzymi sukces komercyjny. Ale co to ma do rzeczy.
Po drugie: nie rozumiem w ogole tego: "A U2 czy DS udała się rzecz nastepująca - udało im się połączyć walory artystyczne z komercyjnymi - czyli nie tracąc nic ze swojego wyrazistego, oryginalnego wizerunku artystycznego, potrafili przebić się mimo tego do ogólnej ludożerki". Tak mozna napisac o tysiacach zespołow, że nagrywali kolejne plyty w swoim oryginlanym stylu i odnieśli sukses (z tych waznych z lat 80-tych np. The Cure, Depeche Mode czy Marillion), nie wiedze w tym żadnego czynnika wyjatkowości, nawet w sukcesie Iron Maiden. Przeciez nie chodzi nam o najpopularniejszy rockowy zespół tamtych lat.

WOJTEKK pisze:Nie jestem zajadłym fanem U2, bo wystarczy sprawdzić jak glosowałem w latach 80-tych, to raczej więcej punktów dostało chyba Within A Realm, niż wszystkie płyty U2, ale jak to się mówi - nalezy docenić klasę przeciwnika.
I słusznie, tez doceniam klase U2, ale nie sadze by pozostawili po sobie równie wyrazisty ślad co Metallica. Choc pewnie jestem równie subiektywny w swej ocenie co Ty.
B.J. pisze: Jest też takie pojecie jak rock - bezprzymiotnikowy , a U2 tam pasuje, bo oni są poza wszelkimi klasyfikacjami - to przywilej dostępny naprawdę tylko największym.
To okreslenie idelanie pasuje mi do Dead Can Dance. To jest dopiero zespół, nie do zaszufladkowania. Jeden z najwiekszych oryginałow ever.
U2 to dla odmiany zespół muzycznie łatwy do zlokalizowania: czy określenie "melodyjny, piosenkowy rock z przesłaniem" bedzie krzywdzące? Chyba nie. Chyba, że nie zrozumiałem okreslenia "rock bezprzymiotnikowy" - bardzo mozliwe.
B.J. pisze: Chodzi więc o zespoły grające rocka bezprzymiotnikowego.
Zresztą też nie jestem jakimś miłośnikiem U2 - ale to tak na marginesie.
DCD to nie jest rock, tylko agregacja wokalu, elektroniki i magii.
Jasne, ale te enigmatyczne okreslenia wchodza idelanie w bogaty zbór rocka. Dla mnie rock to jest muzyka z wyobraznia, o głebszym -dzwiekowo-tekstowym podłozu. Takie mam podejście do definicji rocka, chociaz wiem, że sa ludzie, dla których rock to riff, solówka i troche szarpania na wokalu.
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26240
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Tysiącach??? Nie przesadzasz?

DCD było niszowe - to że w Polsce są bardzo popularni, to nic nie znaczy. Metallica w latach osiemdziesiatych była światowa gwiazdą metalu, a dopiero od Czarnego Albumu stała się światową gwiazdą - rozumiesz różnicę? Maideni byli wyżej w tej hierarchii, ale też do U2 było im dosyć daleko. Aspekt komercyjności tez trzeba brać pod uwagę.

Metallica, taaak, tylko, ze w tym momencie gdyby nie Sabbsi i Motorhead nie byloby Metalliki, a U2 jest tworem na wskroś oryginalnym.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Yer Blue
remaster
Posty: 2298
Rejestracja: 17.09.2007, 13:30
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Yer Blue »

WOJTEKK pisze:Tysiącach??? Nie przesadzasz?
Oj pewnie, że tak. Dziesiatki, może byc ;)
WOJTEKK pisze:Metallica w latach osiemdziesiatych była światowa gwiazdą metalu, a dopiero od Czarnego Albumu stała się światową gwiazdą - rozumiesz różnicę?

Pewnie, że po Czarnym był inny poziom popularnosci. Ale "And Justice For All" miał juz spory nakład wtedy, nie był to jeszcze zespół z list przebojów ale nie ma co sie odwracać w druga skrajnosc, że był niszowy - bo nie był.
WOJTEKK pisze:Maideni byli wyżej w tej hierarchii, ale też do U2 było im dosyć daleko. Aspekt komercyjności tez trzeba brać pod uwagę.
No jesli tak bardzo trzeba to do U2 dorównuja Van Halen i Def Leppard, ale dla mnie to o niczym nie świadzczy. Poza tym sukces Maiden był porównywaly jednak z U2, jesli by wziac pod uwage nakłady wszystkich plyt.
WOJTEKK pisze:Metallica, taaak, tylko, ze w tym momencie gdyby nie Sabbsi i Motorhead nie byloby Metalliki, a U2 jest tworem na wskroś oryginalnym.
I tutaj sie najbardziej z Toba nie zgadzam :)
Inspiracja, inspiracją, ale Metallica wynalazła z tego prawdziwa bombe. Identycznie niesprawiedliwe moznaby napisac, że gdyby nie Cream, Yadrbirds i kogos tam jeszce nie byłoby Sabbsów. Bo to tez byłaby niby prawda.
Za to nie widze zbyt wiele świeżości w muzyce U2. Piosenki jak piosenki. Czasem wiecej gitar, czasem bardziej nośny refren, czasem ckliwy klimat, oczywiscie świetny gitarzysta i charyzmatyczny frontman. Nie chce podawac nazw, które opanowały te możliwości przed U2, bo to dopiero bedzie spór, ale umówmy sie U2 prochu nie wynaleźli.
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26240
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Największe koncerty, największe trasy, największe nakłady płyt, najwieksza obecność w mediach - do tego niezaprzeczalnie wysoki poziom artystyczny - czyli U2 w latach osiemdziesiątych. poza tym, kto dał okulary papieżowi? Bono czy Dickinson? Poza tym nie chodzi o najlepszy zespół lat 80-tych tylko największy. Przy porownywalnym poziomie artystycznym, jednak U2 byli marką bardziej rozpoznawalną.

"Piosenki jak piosenki" - :D :D :D Też bym chciał tak....

Podaj, podaj - to moze być ćiekawe. Bo ja mialbym pewne problemy znaleźć kogoś kto wcześniej tak grał.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Yer Blue
remaster
Posty: 2298
Rejestracja: 17.09.2007, 13:30
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Yer Blue »

The Beatles, a reszte sie pomysli bo teraz uciekam juz. Nie bić za Beatlesów :)
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26240
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Fugas chrustas!
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
ODPOWIEDZ