DINOZAURZY ALBUM ROKU 1987

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: Bartosz, Dobromir, gharvelt, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Yer Blue
remaster
Posty: 2299
Rejestracja: 17.09.2007, 13:30
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post autor: Yer Blue »

djmis pisze:W sumie - bardzo fajna dyskusja.
Mam nadzieję, że nikt nikogo nie przekona ( więc będzie jeszcze trwała ).
Bo to w sumie jedyna dyskusja na tym forum ( od baaaardzo długiego czasu ).
Jakby sie zastanowić to chyba wszystko zaczęło sie od..."Schizophrenii". I nie wiadomo na czym sie skończy, może na Diamond Head. :wink:
djmis pisze:Ps. Metallicę zainspirował Ace of Spades ( tak czytałem ).
Głownie jednak NWOBHM, Diamod Head chyba najbardziej - tak choćby wypowiadaja sie w "Cliff 'Em All", i chyba nawet Rudy. A Lars jeżdził za nimi po całych trasach jak nawiedzony - to zreszta totalny maniak całego nurtu NWOBHM. Poza tym wiele innych inspiracji jak Budgie czy Sabsi. Black Sabbath inspirowało bardziej Mete od Ride The Lighting w góre wydaje mi sie.
Awatar użytkownika
Al
kaseta "chromówka"
Posty: 152
Rejestracja: 10.07.2007, 18:27
Lokalizacja: Katowice k/Mikołowa

Post autor: Al »

Ciekawa dyskusja. Ja ze swojej strony nie przepadam ani za U2 ani za Metallica ;)

Faktem pozostaje, że lata 80-te wykluły dużo ciekawych metalowych kurcząt - Megadeth, Metallica, Fates Warning, Queenryche, Death, Coroner i inne. Jest w czym wybierać.
Awatar użytkownika
mad
kaseta "żelazówka"
Posty: 136
Rejestracja: 12.07.2009, 17:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: mad »

Wg mnie honor rocka w latach 80-tych broni przede wszystkim metal (ale nie pudel metal, będący w zasadzie popem). Thrash był czymś świeżym, odkrywczym, pełnym pasji. U2 nie lubię i może nie jestem obiektywny, ale ciężko mi zrozumieć, dlaczego prostym piosenkom należy przyznać rangę najoryginalniejszych dzieł rocka w latach 80-tych. Dla mnie U2 to wzorcowy przykład pop-rocka, a więc muzyki lekkiej, łatwej i przyjemnej. Oczywiście, że sukces komercyjny był ogromny, bo właśnie tylko lekka muzyka mogła taki wtedy osiągnąć - co jednak nie świadczy o jej wielkości.
Najważniejszy zespół lat 80-tych? Największy sentyment mam do Iron Maiden, ale w sumie palma pierszeństwa należy się Slayerowi. Do dzisiaj powstają zespoły, które nie wstydzą się wprost przyznać do inspiracji Slayerem. Niektórzy twierdzą, że Slayer to ojcowie death metalu. To już są rozważania szczegółowe, ale udowadniają tylko skalę inspiracji i wagę zespołu.
Jeszcze jedno: to, że trudno w takiej dyskusji o obiektywizm, to oczywiste.
Sądzę jednak (subiektywnie), że miłośnicy metalu potrafią bardziej obiektywnie spojrzeć na prostego rocka i pop-rocka z lat 80-tych (np. U2, Genesis, The Cure...) ponieważ to muzyka prosta w odbiorze, łatwo wpadająca w ucho, nie skrywająca żadnych tajemnic. Mam natomiast znajomych z tamtych lat, którzy pasjonując się rockiem, ni w ząb do dzisiaj nie mogą pojąć, jak można słuchać Slayera. To po prostu do nich nie dociera, a więc ich zdanie na ten temat jest pobawione jakiejkolwiej wartości. A cóż dopiero rozmawiać o muzyce np. Cannibal Corpse albo Immolation? Czarna magia normalnie :wink:
ODPOWIEDZ