W rytmach soul, funk, jazzfunk
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Jeszcze powrót do Snarky Puppy i roboty na żywo w Brnie.
Na mnie największe wrażenie zrobił poniższy numer z zaobrazkowanej płyty. I zaraz po szukałem go
Sleeper - wersja live jak z płyty, ale nie do końca |vocoder|
Na mnie największe wrażenie zrobił poniższy numer z zaobrazkowanej płyty. I zaraz po szukałem go
Sleeper - wersja live jak z płyty, ale nie do końca |vocoder|
- Monstrualny Talerz
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4284
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Minnie Riperton - ileż jeszcze takich niezwykłych perełek kryje się w czeluściach lat 70...A teoretycznie powinienem poznać wcześniej, tropy były, Les Fleurs u Ramseya i przecież powszechnie znane z reklamy, Lovin You oczywiście. "U nas" Maciek wytropił, ale poza kilkoma strzałami w plebiscytach od Davidsu przepadło. Trzeba nadrobić, na RYMie płyty ładnie wysoko.
Les Fleurs - cudne
https://www.youtube.com/watch?v=g1kDd6yBQZ4
Lovin You - też przecież pojawiło się w niezliczonej ilości wersji i przeróbek, ale ta wersja podstawowa rozwala wszystko.
https://www.youtube.com/watch?v=9I3UTG1dSTc
Les Fleurs - cudne
https://www.youtube.com/watch?v=g1kDd6yBQZ4
Lovin You - też przecież pojawiło się w niezliczonej ilości wersji i przeróbek, ale ta wersja podstawowa rozwala wszystko.
https://www.youtube.com/watch?v=9I3UTG1dSTc
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Gdzie tylko pojawia się wzmianka o Minnie, tam od razu warto przypomnieć o fantastycznej Szwedce Doris.
Największy przebój znany z wielu reklam: https://youtu.be/N5grA80Zkv4
Ale cała płyta jest znakomita.
Największy przebój znany z wielu reklam: https://youtu.be/N5grA80Zkv4
Ale cała płyta jest znakomita.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
- Monstrualny Talerz
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4284
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Doris nie miałem okazji jeszcze przesłuchać, ale rzeczywiście gdzieś to imię się przewijało. Na razie posłuchałem utworu You Never Come Closer z 1970 r. brzmi totalnie jak najlepszy triphop z lat 90, do tego podlany psychodeliczną gitarą, niezłe:
https://www.youtube.com/watch?v=Y3lnaEY2spk
https://www.youtube.com/watch?v=Y3lnaEY2spk
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Raz na parę lat staram się przypomnieć, jakim kocurem był (i wszystko na to wskazuje, że nadal jest) Joe Bataan.
Tym razem moja ścieżka do kolejnych, nieznanych mi do niedawna nagrań artysty była nieco pokrętna, a może nawet i wstydliwa, ale w tym wypadku cel uświęcił środki, zatem, dla dobra muzyki, po kolei.
Przeglądając ofertę jednego ze sklepów internetowych, który segreguje płyty m.in. według ciekawej dla mnie kategorii „organic grooves”, natrafiłem na okładkę i tytuł, którego nie da się przeoczyć. Po szybkim rzucie ucha na płytę okazało się, że z samej muzyki również iskry i wióry lecą, a i ciało w trakcie odsłuchu samo rwie się do tańca.
Postanowiłem zatem sprawdzić dyskografię autora wspomnianej płyty i okazało się, że Alex Puddu ma niezłe ucho (i nosa!) do muzyki, nie tylko tej filmowej. Co jednak najważniejsze, na jednej z płyt pojawił się król latynoskiego soulu - Joe Bataan
Alex Puddu - Soultiger (2015)
Płyta w przeważającej części instrumentalna, utrzymana w duchu tanecznego jazzfunku ze szczyptą latynoskich przypraw osadzona mocno w duchu lat 70.. Jednak jej ozdobą, jak można się domyślić z kontekstu niniejszego wpisu, są kompozycje, w których gościnnie zaśpiewał Bataan. Przed odsłuchem spodziewałem się, że całość może być nierówna i będzie chciała przyciągnąć słuchacza 2-3 bangerami, a w pozostałej części pozostawi w nim pustkę i niedosyt, jednak po trzech okrążeniach jedyny niedosyt jaki mam, wynika z faktu, że płyta się tak szybko kończy. Polecam tym, którym bliskie są muzyczne określenia takie jak: latin, soul, funk, boogaloo.
50,000 Women Can’t Be Wrong: https://youtu.be/hZbEFNE8cQE
Całość: https://youtube.com/playlist?list=PLDwV ... __eyQOL9NE
Tym razem moja ścieżka do kolejnych, nieznanych mi do niedawna nagrań artysty była nieco pokrętna, a może nawet i wstydliwa, ale w tym wypadku cel uświęcił środki, zatem, dla dobra muzyki, po kolei.
Przeglądając ofertę jednego ze sklepów internetowych, który segreguje płyty m.in. według ciekawej dla mnie kategorii „organic grooves”, natrafiłem na okładkę i tytuł, którego nie da się przeoczyć. Po szybkim rzucie ucha na płytę okazało się, że z samej muzyki również iskry i wióry lecą, a i ciało w trakcie odsłuchu samo rwie się do tańca.
Postanowiłem zatem sprawdzić dyskografię autora wspomnianej płyty i okazało się, że Alex Puddu ma niezłe ucho (i nosa!) do muzyki, nie tylko tej filmowej. Co jednak najważniejsze, na jednej z płyt pojawił się król latynoskiego soulu - Joe Bataan
Alex Puddu - Soultiger (2015)
Płyta w przeważającej części instrumentalna, utrzymana w duchu tanecznego jazzfunku ze szczyptą latynoskich przypraw osadzona mocno w duchu lat 70.. Jednak jej ozdobą, jak można się domyślić z kontekstu niniejszego wpisu, są kompozycje, w których gościnnie zaśpiewał Bataan. Przed odsłuchem spodziewałem się, że całość może być nierówna i będzie chciała przyciągnąć słuchacza 2-3 bangerami, a w pozostałej części pozostawi w nim pustkę i niedosyt, jednak po trzech okrążeniach jedyny niedosyt jaki mam, wynika z faktu, że płyta się tak szybko kończy. Polecam tym, którym bliskie są muzyczne określenia takie jak: latin, soul, funk, boogaloo.
50,000 Women Can’t Be Wrong: https://youtu.be/hZbEFNE8cQE
Całość: https://youtube.com/playlist?list=PLDwV ... __eyQOL9NE
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
The Sweet Vandals
Hiszpański walec, ze znakomitą gitarą i duużą ilością organów (muzycznych). Gdzieś na przecięciu Delvon Lamarr Organ Trio, Jamesa Browna i Sharon Jones. Tempo, w którym pot leje się po twarzy już po 60 sekundach od rozpoczęcia koncertu. Tu zachęcam wersją z obrazem, natomiast na płytach brzmienie nieco bardziej dopieszczone.
https://www.youtube.com/watch?v=FOar2HNmF6w&t=282s
https://www.youtube.com/watch?v=FOar2HNmF6w&t=1834s
https://www.youtube.com/watch?v=FOar2HNmF6w&t=1834s
Hiszpański walec, ze znakomitą gitarą i duużą ilością organów (muzycznych). Gdzieś na przecięciu Delvon Lamarr Organ Trio, Jamesa Browna i Sharon Jones. Tempo, w którym pot leje się po twarzy już po 60 sekundach od rozpoczęcia koncertu. Tu zachęcam wersją z obrazem, natomiast na płytach brzmienie nieco bardziej dopieszczone.
https://www.youtube.com/watch?v=FOar2HNmF6w&t=282s
https://www.youtube.com/watch?v=FOar2HNmF6w&t=1834s
https://www.youtube.com/watch?v=FOar2HNmF6w&t=1834s
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4380
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Roy Ayers Ubiquity - He's Coming 1972
Nazwisko Roya Ayersa, zdarza nam się, wymieniać w swoich wpisach. Lepiej, czasem facet trafia w dolne rejony naszych zestawień rocznikowych, więc przybliżać Go nie zamierzam, nawet jeśli ta płyta na forum z tytułu, wymieniona zostaje raz (!), przez użytkownika Backside, dość dawno.
Okładka może być sugestią, fałszywą zaznaczę, że to przedstawiciel fonograficzny tzw. Black Power. Bo to jest, akurat, rezultat fascynacji dokonaniem pary Webber/Rice, Jesus Christ Superstar, czyli jest odwrotnie, raczej.
Zawartość to pełnooktanowy psychodeliczny soul, podkręcony świetnymi, myślę, partiami fletu i saksofonu by Sonny Fortune, oraz wyważonym postukiwaniem w perkusyjne by Billy Cobham min.
Jest też, w utworze We Live In Brooklyn Baby partia basu od Rona Cartera, taka jakiej próżno szukać na płytach The Necks , wprawdzie lekko zasłaniana pochodem smyczkowym, ale przecież słyszalna.
Zwykle z płytami, Roya Ayersa mam tak, że (może poza eponimicznym Ubiquity, który szczenięcym zachwytem, obdarzam ciągle jeszcze), mam jakiś problem: a to wokal osobliwy, a to chórki z festiwalu w Zielonej Górze, a to gładkie jakieś - jak z windy... tak przy He's Comming nie smędzę.
Aha! Ja to sobie z Tidala, zaordynowałem, w ramach podkładu do ubierania choinki. Nadaje się (!), tym bardziej,że lampki choinkowe z tych jednorazowych zniweczyły, akt przedświątecznych przygotowań, za to był czas na wpis .
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Soul ma się bardzo dobrze.
#SaySheShe
#SaySheShe
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
James Mason - Rhythm of Life (1977)
Jazz, funk, soul i odrobina fusion. Album nieco nierówny, ale z kilkoma porywającymi momentami. Bardziej to kategoria „hidden gem” niż kanon, ale przecież do odkrywania takich mniej znanych płyt mamy właśnie ten wątek.
Free: https://youtu.be/_vKCD9DMZrI?si=pPMVOsI9CdtC6uQV
Jazz, funk, soul i odrobina fusion. Album nieco nierówny, ale z kilkoma porywającymi momentami. Bardziej to kategoria „hidden gem” niż kanon, ale przecież do odkrywania takich mniej znanych płyt mamy właśnie ten wątek.
Free: https://youtu.be/_vKCD9DMZrI?si=pPMVOsI9CdtC6uQV
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Do niedawna myślałem, że to Czesi zajmują pierwsze miejsce ( ) w przerabianiu tanecznych przebojów na swoje, ale od kiedy objawiła mi się pani Usha Uthup z Mombaju, pozycja Czechów zaczyna być zagrożona.
Okazuje się, że tekst wielkiego przeboju Jacksona może być prawdziwym językowym łamańcem:
https://youtu.be/_Uz0vyj6SpY?si=Y2CKMJpHnWLJ361I
Komu będzie mało, ten na płycie znajdzie jeszcze parę innych hitów ze zmienionym tekstem.
Okazuje się, że tekst wielkiego przeboju Jacksona może być prawdziwym językowym łamańcem:
https://youtu.be/_Uz0vyj6SpY?si=Y2CKMJpHnWLJ361I
Komu będzie mało, ten na płycie znajdzie jeszcze parę innych hitów ze zmienionym tekstem.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
-
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4380
- Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
- Lokalizacja: Łódź
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
José James - On & On 2023
jak zobaczyłem okładkę, to takie skojarzenie:
A jak "poczesać" w sieci to podobieństwo zamierzone, coś sugerujące...
José James to nie jest <nowa twarz w mieście>, debiutował w 2008.
Tym razem przerabia katalog Erykah Badu ( bo ma na koncie i Billie H. i Billy'ego W. (!!!).
Zmiany w odczytaniu oryginałów, czasem subtelne, czasem odważne, za to zwykle pozbawione osobliwej produkcji Eryki, acz intrygujące. Tropów jest kilka, pominę, niech się zainteresowani zabawią.
Mignął mi, znaczek I&I z wczorajszą datą (16.03.24)... dla Niego to materiał do przemyśleń. Może tym razem z nami pobędzie, dłużej
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Hummingbird – We Can't Go On Meeting Like This (1976)
Jak to całkiem trafnie określił ktoś w komentarzach - ta płyta brzmi jakby dziecko Steely Dan i Return To Forever. Oczywiście po takim porównaniu należy delikatnie przymrużyć jedno oko, a przynajmniej jego ćwierć, nie spodziewać się, że usłyszymy tu fuzję dźwięków pochodzącą z najlepszych płyt wyżej wymienionych, ale jednak - coś w tym jest. Oczywiście pamiętamy o roku wydania i patrzymy na całość przez pryzmat okładki, która też jest tu jakimś drogowskazem. Puryści powinni przejść natychmiast na drugą stronę ulicy, ale ciekawscy mogą się w tej mieszance odnaleźć. No i na koniec rzecz najważniejsza - na perkusji gra tu Bernard Purdie.
https://www.youtube.com/watch?v=Xlxob3rIwik&t=1621s
Jak to całkiem trafnie określił ktoś w komentarzach - ta płyta brzmi jakby dziecko Steely Dan i Return To Forever. Oczywiście po takim porównaniu należy delikatnie przymrużyć jedno oko, a przynajmniej jego ćwierć, nie spodziewać się, że usłyszymy tu fuzję dźwięków pochodzącą z najlepszych płyt wyżej wymienionych, ale jednak - coś w tym jest. Oczywiście pamiętamy o roku wydania i patrzymy na całość przez pryzmat okładki, która też jest tu jakimś drogowskazem. Puryści powinni przejść natychmiast na drugą stronę ulicy, ale ciekawscy mogą się w tej mieszance odnaleźć. No i na koniec rzecz najważniejsza - na perkusji gra tu Bernard Purdie.
https://www.youtube.com/watch?v=Xlxob3rIwik&t=1621s
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Podbijam rekomendację i jednocześnie za nią dziękuję. Świetna płyta na wieczór!
Gone Baby Don’t Be Long: https://youtu.be/-rv8elfMNPc?si=cTpoaBFcJGYtFdVe
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Re: W rytmach soul, funk, jazzfunk
Joao Donato - A Bad Donato (1970)
https://zapodaj.net/plik-hPlkaCVmaV
Samba, jazz, Brazylia, funk.
The Frog: https://youtu.be/wHDOSSkP29o?si=mEfujjUs4iss_yRE
Z pozdrowieniami dla I&I.
https://zapodaj.net/plik-hPlkaCVmaV
Samba, jazz, Brazylia, funk.
The Frog: https://youtu.be/wHDOSSkP29o?si=mEfujjUs4iss_yRE
Z pozdrowieniami dla I&I.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.