LIZARD - NOWY MAGAZYN PROGRESYWNY W POLSCE
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
LIZARD - NOWY MAGAZYN PROGRESYWNY W POLSCE
Wlasnie odebralem na poczcie nowy,pierwszy egzemplarz LIZARDa.
Piekny papier , i duzo proga.
Bonus dostalem-nowy Peter Gabriel-wielkie dzieki.Wiem ze jest nudny jak flaki z olejem ale to Peter .
W notatce o wystepie ELP mozna bylo dodac ze wyszedl 2Cd z wystepem z festiwalu besposrednio z konsolety.
Taki naprawde LIVE.
Dzieki za zastrzyk energii.
Piekny papier , i duzo proga.
Bonus dostalem-nowy Peter Gabriel-wielkie dzieki.Wiem ze jest nudny jak flaki z olejem ale to Peter .
W notatce o wystepie ELP mozna bylo dodac ze wyszedl 2Cd z wystepem z festiwalu besposrednio z konsolety.
Taki naprawde LIVE.
Dzieki za zastrzyk energii.
Moje pierwsze spotkanie z tym kwartalnikiem to numer 16.
Świetny bonus w postaci pełnoprawnego albumu na cd! Jeśli będzie się to powtarzało, to wyjdzie to na wielki +.
Pismo bardzo estetyczne, czytelnie poskładane, w bardzo przyjemnych barwach. Sam papier, jego jakość sprawiają że aż chce się je trzymać w dłoniach. Jednocześnie pismo jest dość sporego formatu - dla mnie raczej do czytania w domu. Dobrze że są wywiady - dużo wywiadów. Niestety tylko wywiad ze Steve Hillagem był dla mnie bardzo wciągający i interesujący, reszta była wg. mnie bardziej oklepana. Co do innych tekstów - ciekawe podejście jak choćby do psychodelicznego okresu twórczości Beatlesów, jednak sam tekst dla mnie nie do końca zjadliwy Momentami chaotyczny. No i mamy jeszcze świetny dział recenzje! w którym to oddzielnie omawiane są nowości, a oddzielnie wznowienia. Notki bardzo krótkie, przybliżające bardziej styl i gatunek grania aniżeli próbujące w jakiś sposób opisać samą muzykę. Dodatkowo przedstawiane tam albumy są, przynajmniej dla mnie, często nieznanymi wcześniej tworami, przez co z wielką chęcią po nie sięgam (choć występuje problem z dostępnością niektórych dzieł do sprawdzenia, zwłaszcza tymi polskimi, jednak większość WIMP posiada w swojej bazie).
Największym mankamentem wydają mi się częste błędy w druku czy składzie - niewydrukowana część zdania (biała kreska idą wzdłuż liter), liczne powtórzenia czy też okładka albumu Budki Suflera z przypisem "Clearlight" w wywiadzie ze Steve Hillagem.
Świetny bonus w postaci pełnoprawnego albumu na cd! Jeśli będzie się to powtarzało, to wyjdzie to na wielki +.
Pismo bardzo estetyczne, czytelnie poskładane, w bardzo przyjemnych barwach. Sam papier, jego jakość sprawiają że aż chce się je trzymać w dłoniach. Jednocześnie pismo jest dość sporego formatu - dla mnie raczej do czytania w domu. Dobrze że są wywiady - dużo wywiadów. Niestety tylko wywiad ze Steve Hillagem był dla mnie bardzo wciągający i interesujący, reszta była wg. mnie bardziej oklepana. Co do innych tekstów - ciekawe podejście jak choćby do psychodelicznego okresu twórczości Beatlesów, jednak sam tekst dla mnie nie do końca zjadliwy Momentami chaotyczny. No i mamy jeszcze świetny dział recenzje! w którym to oddzielnie omawiane są nowości, a oddzielnie wznowienia. Notki bardzo krótkie, przybliżające bardziej styl i gatunek grania aniżeli próbujące w jakiś sposób opisać samą muzykę. Dodatkowo przedstawiane tam albumy są, przynajmniej dla mnie, często nieznanymi wcześniej tworami, przez co z wielką chęcią po nie sięgam (choć występuje problem z dostępnością niektórych dzieł do sprawdzenia, zwłaszcza tymi polskimi, jednak większość WIMP posiada w swojej bazie).
Największym mankamentem wydają mi się częste błędy w druku czy składzie - niewydrukowana część zdania (biała kreska idą wzdłuż liter), liczne powtórzenia czy też okładka albumu Budki Suflera z przypisem "Clearlight" w wywiadzie ze Steve Hillagem.
- Quasarsphere
- epka kompaktowa
- Posty: 1085
- Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
- Lokalizacja: Warszawa
- Quasarsphere
- epka kompaktowa
- Posty: 1085
- Rejestracja: 29.04.2010, 09:54
- Lokalizacja: Warszawa
- Arnold Layne
- digipack
- Posty: 2638
- Rejestracja: 29.04.2007, 18:41
Nie czytałem, ale faktycznie to jest "kłujące" określenie.Algernon pisze:ukłuło mnie określenie solowej kariery Petera Gabriela jako mniej artystyczna od choćby solowej kariery Hacketta
A czy Redakcja - bądź Autor artykułu - odnieśli się do "artystyczności" solowej kariery Phila Collinsa?
"How I wish, how I wish you were here"...