Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr pocztówka dźwiękowa
Dołączył: 19 Lip 2019 Posty: 48
|
Wysłany: 04.05.2020, 11:30 Temat postu: |
|
|
Monstrualny Talerz napisał: | Białystok napisał: | Dla mnie Mars Volta jest za głośna a Radiohead za cichy  |
Ha, ha, bardzo trafne!!! |
A ja akurat Radiohead słucham głośniej, niż Mars Volta - co prawda oni sami w sobie już są głośni.
Natomiast dla mnie MV utożsamiała jak powinien wyglądać rok progresywny w XXI wieku. Z jednej strony zgiełk i hałas jak w przeludnionym, zanieczyszczonym mieście, a z drugiej momenty wyciszenia i jakby powrotu do natury, czy też refleksji np. w sytuacji obecnej pandemii. Na pewno mają swój klimat i opierając się na wzorach z lat 70 odświerzyli formułę, choć oczywiście nie jest to dla każdego przystępne. No i też historia pokazała, że formuła się szybko wyczerpała i zakończyli działalność. Czy to będzie prorocze dla rocka progresywnego w ogóle?
Inne zespoły jak np. niegdyś Opeth też są zbudowane na dużych kontrastach, ale jakoś inaczej to do mnie przemawia... |
|
Powrót do góry |
|
 |
esforty remaster
Dołączył: 26 Sty 2010 Posty: 2116 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 04.05.2020, 11:36 Temat postu: |
|
|
Też stawiam na obecność listy. Za to wiedza nabywana w tym rozdziale plus refleksje zainteresowanych powinny być wiążące dla wątku, stricte, plebiscytowego. _________________ Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1678
|
Wysłany: 04.05.2020, 21:26 Temat postu: |
|
|
Piotr napisał: | Masz może chociaż jakąś wstępna listę ulubionych płyt, to z chęcią bym się zapoznał. |
Mam, mam... O System of a Down i Lao Che już pisałem...
Z nie zespołów, a muzycznych autorów, to przede wszystkim White Chalk, najpiękniejsza płyta P.J.Harvey oraz Tom Waits z roku 2002, czyli Blood Money (zwłaszcza) i Alice. I Vespertine Bjork - wspaniała płyta na otwarcie nowej dekady. Bardzo polecam też pierwszą solową płytę Dave'a Gahana, czyli Paper Monsters, uważam, że jest znacznie lepsza od wszystkiego, co Depesze wypuścili w tej dekadzie.
Last, but not least - Johnny Cash i jego seria American Recordings!
A wracając do czadów, to masz na przykład taki kwiatek, jak Hosannas From the Basement of Hell Killing Joke'ów. Ależ to jest walec
A tak w ogóle to będę do znudzenia przypominał o tym, co roboczo nazywam "kręgami okołoarmijnymi", ale to jakoś innym razem... _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr pocztówka dźwiękowa
Dołączył: 19 Lip 2019 Posty: 48
|
Wysłany: 05.05.2020, 07:53 Temat postu: |
|
|
Dzięki za rekomendacje. A co do Gahana to nie Hourglass? Takiego Saw Something faktycznie z zespołem w tej dekadzie nie nagrał.
A co do solowych dokonań to mocno polecam Sailing to Philadelphia, bo to najlepsza płyta Marka.
Ogólnie ta dekada wydaje mi się mocniejsza od ostatniej. Ale pewnie to też dlatego że jestem już "średnim dinozaurem". |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1678
|
Wysłany: 05.05.2020, 08:36 Temat postu: |
|
|
Lubię Hourglass, ale nigdy nie chwycił mnie mocniej. Płytę jak najbardziej mogę polecić, ale bardzo wątpię, żeby miała szansę dopchać się do top 40 dekady. Szczerze mówiąc, to i z Paper Monsters pewności nie mam... alę tę płytę naprawdę BARDZO lubię. Są tam o prawda utwory wyraźnie słabsze, a zwłaszcza niestety pierwsze dwa (gdybym nie znał i ktoś mi polecił, to w okresie wzmożonego słuchalnictwa plebiscytowego mogłoby się zdarzyć, że w połowie drugiego utworu stwierdziłbym, że szkoda czasu).
Ale już od trzeciego numeru zaczyna się seria świetnych numerów, w dodatku różnorodnych, bo "Little Piece" to transowy elektronik pełen podskórnego napięcia, "Bottle Living" ma już bliżej do drapieżnego rocka, a "Black and Blue Again" (mój faworyt) to wręcz rasowy amerykański blues! Potem bywa dalej nierówno, ale końcówka znów świetna. _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
WOJTEKK box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 21589 Skąd: Lesko
|
Wysłany: 05.05.2020, 09:00 Temat postu: |
|
|
Crazy napisał: |
A wracając do czadów, to masz na przykład taki kwiatek, jak Hosannas From the Basement of Hell Killing Joke'ów. Ależ to jest walec |
Mniamuśne! Kopie po uszach aż krew idzie  _________________ Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.
http://artrock.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Duch 1532 digipack

Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 2919 Skąd: Breslau, Schmiedefeld
|
Wysłany: 05.05.2020, 09:11 Temat postu: |
|
|
U mię na pewno się zmieści — to moja ulubiona ich płyta obok debiutu. W dużej mierze zapewne ze względu na rok powstania, ale zupełnie się tym nie przejmuję  _________________ Strzeżcie się przyjmowania do swego rzemiosła, wymagającego takiej czujności, jakiegokolwiek młodzieńca o ściągłej twarzy i zapadniętych oczach, skłonnego do niewczesnych rozmyślań, młodzieńca, który się zgłasza na okręt z „Fedonem”. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7351
|
Wysłany: 05.05.2020, 10:59 Temat postu: |
|
|
O, „Hosannas From the Basement of Hell” kopie tyłek i nie tylko konkretnie i moim zdaniem to jeden z najlepszych albumów dekady, jeśli chodzi o rock. Będzie u mnie wysoko na 100% _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monstrualny Talerz remaster
Dołączył: 24 Maj 2017 Posty: 2371
|
Wysłany: 07.05.2020, 08:23 Temat postu: |
|
|
No właśnie miałem pisać o dwóch moich zdecydowanych typach na rok dwutysięczny, a tu pan Schneider odjeżdża na wieczystą przejażdżkę...
oczywiście rzecz obowiązkowa dla cyklistów:
Tour de France oraz
Minimum-Maximum
bardzo nałogowo słuchałem w owych odległych latach i na dvd, a ilekroć teraz jadę dalej nucę sobie "vitamin-adrenalin" i "Transmison-Television", ech piękne jest cyklożycie.
https://www.youtube.com/watch?v=ZC_anEzaBVs
https://www.youtube.com/watch?v=8u_SsTfw6rQ |
|
Powrót do góry |
|
 |
WOJTEKK box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 21589 Skąd: Lesko
|
Wysłany: 07.05.2020, 08:38 Temat postu: |
|
|
Minmum Maximum to świetny koncert, ale płyta Tour De France jest słaba. _________________ Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.
http://artrock.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
I&I digipack

Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 2583 Skąd: KRK
|
Wysłany: 08.05.2020, 16:08 Temat postu: |
|
|
Mnie się podobają obie płyty. Lubię lekki Kraftwerk (Tour), a ten live box mam na winylu i brzmi tak, że łeb urywa! Nawet te stare ich numery mi wchodzą z tej płyty  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|