 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monstrualny Talerz remaster
Dołączył: 24 Maj 2017 Posty: 2370
|
Wysłany: 09.06.2020, 22:30 Temat postu: |
|
|
Witamy w Neofickim Klubie, choć dopiero po 23 latach od wydania!
A ja to na bieżąco przeżywałem, wiosna 1997, ehhh, w tym samym czasie Earthlink, Apollo 440, Lost Highway, Chemical Brothers, DM Ultra, U2 Pop, koncert Camela w kwietniu 1997...
Bóg jest Miłością - Pieśnią Moją Jest Pan - Duch Wieje Przez Świat - Piosenka Po Nic - Marność - Łapacze Wiatru - On Jest Tu, wszystko genialne, magia, progres pełną parą, jeśli miałbym wymienić jednak jeden moment absolutny:
Bóg Jest Miłością - całość
sam początek i sama końcówka Pieśnią Moją Jest Pan
początek i koniec (od 4 min.) Piosenki Po Nic
Łapacze Wiatru - całość
wielu po tej płycie zstąpiło na bezpowrotną drogę katolickiego zatracenia...że też wyborcza tego wtedy nie ocenzorowała  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 10.06.2020, 08:41 Temat postu: |
|
|
Ee, wydaje mi się, że upraszczasz. Ludzie nie nawracają się dlatego, że posłuchali jakiejś płyty... to jest złożony proces, gdzie chyba coś innego jednak jest czynnikiem decydującym. Takie coś, jak dzieło sztuki może jednak z pewnością dostarczyć języka, jakim ktoś nauczy się o tych sprawach mówić (czy dzielić z innymi). Przy czym, jak wcześniej pisałem, w przypadku "Ducha" był to język na tyle uniwersalny, że spokojnie wchodziły w tę płytę również osoby religijnie obojętne.
A już na pewno jest to dalekie od wszelkiej publicystyki
Monstrualny Talerz napisał: | Bóg jest Miłością - Pieśnią Moją Jest Pan - Duch Wieje Przez Świat - Piosenka Po Nic - Marność - Łapacze Wiatru - On Jest Tu, wszystko genialne |
hmm... ale zastanawiające jest, że ominąłeś pierwsze cztery utwory? _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monstrualny Talerz remaster
Dołączył: 24 Maj 2017 Posty: 2370
|
Wysłany: 10.06.2020, 22:02 Temat postu: |
|
|
Crazy napisał: |
hmm... ale zastanawiające jest, że ominąłeś pierwsze cztery utwory? |
Niestety nie podobają mi się, a zwłaszcza pierwsze dwa. Zwykle włączam od nr 5, jak jest więcej czasu od nr 3, potraktowane jako rozbiegówka. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 12.06.2020, 22:05 Temat postu: |
|
|
A to ci dopiero. To bardzo nietypowo, powiem Ci. inaczej niż zwykle to raczej taki fan-favourite, a z kolei Soul Side Story to ulubiony utwór Budzego z tej płyty... może i mój? Napisałem w opisie płyty, że za najlepszą mam Piosenkę po nic (co z kolei jest dość nietypowym wyborem faworyta), ale Soul Side Story właściwie na równi.
Podstawowy riff to taki niby walec (choć toczący się w nie do końca oczywistym rytmie), ale dla mnie bardziej - potężna kolumna trzymająca budowlę (porównania architektoniczne się na Duchu narzucają...). Przełamanie pod sindiris to już wznoszenie ścian i wznoszenie się ku górze, zaś te instrumentalne przerywniki to po prostu budowanie tych przepięknych sklepień w katedrze! I jeszcze cała ornamentyka - jak się wsłuchać, to aranżacyjne bogactwo Soul Side Story jest ogromne, i to są te wszystkie rzeźby, malowidła... Potem jest wspaniały fragment instrumentalny w drugiej połowie utworu, kiedy dwie gitary grają w harmonii, a ukoronowanie przychodzi na koniec z zaśpiewem parapara Marija i to już jest dzieło skończone.... 10/10, proszę bardzo
Już nie będę mówił, że Braci bum i Pięknoręki to gitarowe majstersztyki najwyższego rodzaju (chyba dwa najlepsze pod tym względem na Duchu)... _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 18.10.2020, 23:24 Temat postu: |
|
|
Koncerty domowe w okresie wiosennej kwarantanny Budzy grał codziennie, ale po pewnym czasie przeszedł na system koncertów niedzielnych. Do dziś ich łączna ilość zbliża się do 60.
Najczęściej przedpiosenkowa gawęda ma charakter wspominkowo-sentymentalny, a to babcia Aniela, a to próby z Izraelem w Hybrydach, tu znów PKS do Kazimierza przez Nałęczów lub woda z syfonu, a kiedy indziej Siekiera w Jarocinie albo opowieści, jak kapele kiedyś jeździły na koncerty.
Na tym tle inaczej wypada opowieść przed utworem Ultima Thule: okazuje się, że Armia jest właściwie zespołem progresywnym , pojawia się dużo nazw dobrze znanych z forum dinozaurów (Budzy by tu znacznie lepiej pasował, niż ja), rozważania o solówkach perkusyjnych i takie tam ciekawostki...
Ultima thule
(jakość dźwięku czasem się chwieje... ale w końcu nagrywane w małym mieszkanku w poznańskim bloku ) _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bednaar zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 5370 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 19.10.2020, 07:15 Temat postu: |
|
|
Crazy napisał: | Armia jest właściwie zespołem progresywnym  |
Szczerze mówiąc mam podobne odczucia, to taki paradoksalny nurt progressive punk rock Przyznaję ponadto, że twórczość Armii ma też dla mnie wydźwięk duchowy, gdyż teksty idealnie współgrają z moim światopoglądem. Dla mnie to jeden z trzech najważniejszych polskich zespołów rockowych - obok Voo Voo i Ścianki. _________________ Jazz washes away the dust of every day life. Art Blakey |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 19.10.2020, 18:14 Temat postu: |
|
|
Bednaar napisał: | teksty idealnie współgrają z moim światopoglądem |
Mi oczywiście też bardzo odpowiadają, ale co nie mniej ważne: teksty idealnie współgrają z muzyką!
proch i pył Sodomy... _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
gharvelt limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 14 Kwi 2014 Posty: 4742 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 19.10.2020, 18:46 Temat postu: |
|
|
Bednaar napisał: | Crazy napisał: | Armia jest właściwie zespołem progresywnym  |
Szczerze mówiąc mam podobne odczucia, to taki paradoksalny nurt progressive punk rock  |
Rozumiem takie podejście, tym bardziej ogłaszane pół żartem, pół serio Natomiast tak zupełnie serio, to nie nie czuję absolutnie żadnego powodu, żeby wrzucać do szufladki progresywności wykonawców, którzy reprezentują zupełnie inne nurty. Mnie przynajmniej jeszcze nigdy taka rekomendacja nie przekonała do posłuchania, że niby jakiś zespół hard rockowy, popowy, punkowy czy inny gra progresywnie. Armia wykształciła swój znakomity styl, w największym stopniu pomiędzy punkiem a metalem, plus na różnych płytach inne dodatki gatunkowe i to w zupełności wystarcza.
Crazy napisał: | Bednaar napisał: | teksty idealnie współgrają z moim światopoglądem |
Mi oczywiście też bardzo odpowiadają, ale co nie mniej ważne: teksty idealnie współgrają z muzyką! |
O właśnie! Te teksty to zupełnie inna liga w rodzimej twórczości, uwielbiam je. Przypominam dziś sobie Der Prozess i znowu zatrzymałem się na ostatnim kawałku. Nie pasuje on do kafkowskiego konceptu, nie pasuje również stylistycznie do reszty albumu (bardziej przypomina pełne energii pierwsze dzieła Armii) i w sumie nie powinien mi się spodobać, tymczasem teraz słucham go na okrągło...
Underground
Budzy napisał: | Nie przestawaj tu za długo,
Piekło zawsze wieje nudą,
Tutaj mieszka Stary Wąż,
w głosowaniu wybrał zło.
Katakumby dają znak,
tu jest życie, tam jest świat.
My jesteśmy tam i tu,
Słona sól na twój ból.
(...)
Miałem zginąć dawno już,
miałem milczeć i umierać,
zastrzeliłem raz na zawsze
prezydenta i premiera.
Nieśmiertelny piękny Duch,
niewidzialna piękna armia,
my jesteśmy tam i tu
my jesteśmy końcem świata. |
_________________ Let the music of your life, give life back to music.
Last.fm | RYM |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 19.10.2020, 19:57 Temat postu: |
|
|
Niewiele brakowało, a śpiewałbym w tym chórze, co robi tam "o o o o"
Nie żałuję, bo ostatecznie byłem w innym bardzo fajnym miejscu, ale okazja przeleciała koło nosa...
Ja też bardzo lubię Underground, chociaż też niby nie powinienem. Ale ponieważ kończąca zasadniczą część Prozessu Anima stosunkowo mnie męczy i muli (choć oczywiście ma swoje zalety...), to cieszę się, kiedy mogę przełamać ten posępny klimat i raz na zawsze zastrzelić prezydenta i premiera
gharvelt napisał: | tym bardziej ogłaszane pół żartem, pół serio |
no, Budzy mówi to tam nie tyle pół żartem, co chodzi o wpływy muzyczne, co może być ciekawe samo w sobie (podobnie jak osobliwa wymowa tytułu "Thick as a Brick" ). Inna rzecz, że akurat suita Ultima thule to do rocka progresywnego ma naprawdę blisko. _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 07.11.2020, 20:39 Temat postu: |
|
|
Koncert domowy nr 57, Tomasz i Stanisław Budzyńscy w dużym pokoju grają Piosenkę po nic. Karkołomna sprawa i nie dziwota, że Budzy zaczyna opowieść od tego, że nie gra na koncertach domowych rzeczy z Ducha, bo są dla niego za trudne...
Mamy najpierw bardzo ciekawe opowieści z czasów nagrywania płyty Duch w studio Winicjusza Chrósta, z fajną dygresją o tym, jak Budzy prawie spotkał Tadeusza Nalepę i wyznał mu swą miłość do Rzeki dzieciństwa... Jest też parę bardzo zabawnych fragmentów, szczególnie na temat lokalnego REDACTORA
No i grają. Na początku jakby trzeba było się rozgrzać, ale rozgrzewają się i brzmi! Oczywiście, że są w dużym pokoju, że Budzy gra na gitarze o tyle, o ile, że nie ma mowy o niuansach, jakie się pojawiają w oryginale. Ale uważam, że zdecydowanie dali radę!
https://www.youtube.com/watch?v=JHH4U1oflr4
Jednak warto potem odpalić sobie, najlepiej na odpowiedniej głośności (by wyłuskać wszystkie skrzypnięcia i pomruki! a z drugiej strony odczuć całą potęgę tej muzyki) oryginalną, niesamowitą, arcydzielną...
Piosenkę po nic
Nie mam słów, żeby wyrazić mój podziw dla tego dzieła.
Najlepiej opisał to mój kolega, którego cudownie ironicznego stylu nie umiałbym nigdy skopiować, więc tylko skopiuję wypowiedź:
Cytat: | Najpierw ciągnące się w nieskończoność brzdąkanie na gitarze (w dodatku nagrane niechlujnie bez zwracania uwagi na jakieś odgłosy zza okna), potem perkusyjno - gitarowa nawalanka, trochę ciekawszy środek, ale później w koło macieju - brzdąkanie i nawalanka. Na koniec próba ratowania numeru cytatem z jakiegoś podrzędnego niemieckiego muzykanta.
10/10 |
Notę oczywiście, w każdych warunkach, daję tę samą. Piosenka po nic jest dla mnie doskonała w każdym ze swoich wielu elementów. Ten powtarzany w nieskończoność akord w części akustycznej nie jest oczywiście sam w sobie szczególnie wybitny, ale w ogóle nie o niego chodzi. Tam gra toczy się w ciszy i ta cisza pomiędzy akordami niesie ze sobą całe bogactwo treści. Można było przecież wymyślić i dodać więcej dogrywek na tej akustycznej gitarze, ale one by były po nic. Jest idealnie tak jak jest, a te "odgłosy zza okna", o których wspomniał mój kolega, skutecznie ratują - przynajmniej w moim przypadku - od jakiejkolwiek monotonii. Tajemnica przez wielkie T.
Kiedy wkracza czad, to przede wszystkim powalająca jest dla mnie perkusja. Nie mam najmniejszych waptliwości, że jest to najlepsza perkusja ever w Armii.
A i tak najlepsze są te, powiedzmy, bridże, czyli najpierw "ze świata w świat...", a potem na końcu skrzypce bachowskie, które są już wręcz bridge'm do innego świata. Oba te fragmenty, nadbudowane na potężnej i jednocześnie jak rzadko skomplikowanej podstawie riffów, grzmiącego basu i galopującej perkusji - to jest arcymistrzostwo Armii. _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 28.11.2020, 12:58 Temat postu: |
|
|
Za sprawą kolejnego koncertu domowego, o którym napiszę w osobnym poście, przeżyłem dziś duże wzruszenia, wracając do wydarzenia, które umieściło się w centrum mojego życia z Armią, ale samo w sobie było też dużym wydarzeniem artystyczno-powiedzmy-wydarzeniowym.
Koncert w stodole na XX-lecie Armii - wydany na DVD, zrobiony właściwie chałupniczo, bo nie był wcale nagrywany z myślą o DVD, więc obraz kompilowany był z tego, co różne osoby nagrały, a dźwięk zdaje się z konsolety.
To było wspaniałe wydarzenie, bardzo długi koncert z wielką ilością gości. Kazik skandujący jeżeli nam zabraknie sił!; Stopa zasiada za bębnami przy "Zostaw to!" i nagle instrument brzmi całkiem inaczej!; z niepamięci przeszłości wyłania się Michał Grymuza i gra piękne intro do "Miejsca pod słońcem". I wielu innych - żeby zespół nie umarł ze zmęczenia, w środku mamy set poza-armiowy, który płynnie wypływa z Armii, bo właśnie przychodzą Stopa i Maleo, a oto Budzy ustepuje Gumie i tworzy się zespół Moskwa i gra dwa punkowe numery. Takie tam zabawy. Świetny klimat.
I zupełnie nie z tej ziemi zakończenie głównego setu: przeczadowa "Opowieść zimowa" - mantra w postaci "Śmierci w Wenecji" - niesłyszane od lat "Dla każdej samotnej godziny", podczas którego Budzy w skąpym świetle czyta potężnym głosem psalm... sidła się porwały, a my jesteśmy wolni!! ... łzy mi poleciały przy głupim dvd w dużym pokoju.
A potem niezwykłe wydarzenie, przez które właśnie wyciągnąłem to DVD z półki, bo chciałem pokazać synom, jak na zakończenie koncertu fani przekazali Budzemu i zespołowi prezent, jakim był najprawdziwszy MIECZ z wygrawerowanym napisem "NIEWIDZIALNA ARMIA".
"Zamiast siekiery masz miecz", powiedział moj kolega. Ale potem i tak zagrali Siekierę na bis...
Koncert pochodzi ze stycznia 2005 roku, świeżą płytą była wtedy Ultima thule (właściwie nie wiem, czy w ogóle była...? chyba dopiero pierwsze utwory z niej wyciekały), ale zespół nie garnął się bardzo do grania tych nowych rzeczy na żywo. Kiedy jednak już się za to zabrał, efektem były znakomite wykonania "Poza prawem" i "Strzałów znikąd".
Armia tkwiła wtedy wciąż w okresie "po-PRL'owym" (czyli po koncertach Punk Rock Later), kiedy przyzwyczaiła się, że publiczność najlepiej reaguje na utwory z Legendy, a na bis trzeba grać Siekierę Wtedy to jeszcze było świeże i rzeczywiście działało, choć już było czuć w środowisku fanów ciśnienie: grajcie to, czego dawno nie graliście! Triodante! Duch! Nowe rzeczy!
W każdym razie piękne wspomnienie, piękny koncert i piękne DVD, choć pewne kontrowersyjne rozwiązania się na nim znalazły, gdy nagle są przebitki na śpiewających fanów Ale ja to bardzo lubię! _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 13.12.2020, 09:59 Temat postu: |
|
|
Dawno temu Tomasz Budzyński powiedział w wywiadzie tak:
"Najważniejszym utworem na płycie jest "Opowieść zimowa". Dramat kosmiczny rozgrywający się w pewną zimową noc. Jest taka data w kalendarzu - 13 grudnia. Niech nikt nie kojarzy tego jednak wyłącznie z polityką i stanem wojennym. Otóż, 13 grudnia jest wedle wierzeń ludowych dniem, w którym szatan ma największe szanse urwać się z łańcucha i zapanować nad światem. Jest to dzień św. Łucji, dzień narodzin słońca. Tego dnia lud modli się, odprawiając egzorcyzmy... ta piosenka jest egzorcyzmem, który powtórzony jest na drugiej stronie płyty utworem "Trzy bajki". Więcej powiedzieć nie mogę, resztę zostawiam słuchaczom."
Omawianą płytą jest oczywiście Legenda
a najlepszą znaną mi wersją Opowieści zimowej jest ta, pochodząca ze zrealizowanego przez TVP w warszawskiej operetce widowiska... chyba w 1993 to było, jeszcze Bryl na gitarze, choć to już ostatnie ich momenty razem.
W zimową noc niech nie wie nic - zły! _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gacek japońska edycja z bonusami

Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 3719 Skąd: Wieliczka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1677
|
Wysłany: 19.12.2020, 16:31 Temat postu: |
|
|
Dzięki! Fajnie goście nawijają, widać, że czują temat baardzo! choć pewnie nie są z tych, którzy chętnie słuchali dalszego rozwoju zespołu. A może? Naprawdę jestem pod wrażeniem.
"Ta płyta jest wrzaskiem świata."
"Zespół Armia nie jest podobny do niczego na żadnym rynku muzycznym nigdzie"  _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gacek japońska edycja z bonusami

Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 3719 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 22.12.2020, 00:47 Temat postu: |
|
|
Też byłem miło zaskoczony.
Wydaje mi się że jak ktoś nazywa się entuzjastą ciężkich brzmień to powinien ten zespół docenić. Za to jak ktoś go skreśla z oczywistych przyczyn to jest pozerem i tyle. Chłopaki wiedzą co dobre i tak jak napisałeś czują temat  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|