Muzyczne Dinozaury

[Jakuz]

Niechaj będzie, chociaż kilka innych jest na podobnie "niebotycznym" poziomie : Welcome to the Show

[WOJTEKK]

Głosowało 9 osób

Odpada



5 głosów

Face to Face - 3 głosy
Ring of Changes - 1 głos


Do dalszej rozgrywki przechodzą:


Barclay James Harvest (1970)
Once Again (1971)
Barclay James Harvest and Other Short Stories (1971)
Baby James Harvest (1972)
Everyone Is Everybody Else (1974)
Time Honoured Ghosts (1975)
Octoberon (1976)
Gone to Earth (1977)
XII (1978)
Eyes of the Universe (1979)
Turn of the Tide (1981)
Ring of Changes (1983)
Face to Face (1987)
Caught in the Light (1993)
River of Dreams (1997)
_________________
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/

[Jakuz]

Aleś szybki dziś wieczór Wojciechu

[WOJTEKK]

Jakuz kurde, przed samym wrzuceniem musiałeś zagłosować ... musiałem poprawiać.
_________________
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/

[Leptir]

Ja kąsekwętnie Ring of Changes, ale wbrew zapewnieniom kolegów uważam, że Face to Face niewiele lepsze.

[WOJTEKK]

Trochę lepsze.
Ja bym się zastanawiał bardziej nad "River of Dreams" i "Eyes of Universe", a szczerze mówiąc chętnie bym się w miarę szybko pozbył III i IV. poczekam, zobaczę jaka będzie koniunktura.
_________________
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/

[Tarkus]

River of Dreams. I do not give a single fuck for BJH after 1981. No, może poza "Glasnost", ale to koncert więc się nie liczy. Z całego ich dorobku po 1981 zostaje w pamięci może tylko "John Lennon's Guitar".
_________________
If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach

[mahavishnuu]

Face to Face. Przez najbliższych kilka kolejek mógłbym spokojnie robić losowanie, na który album z lat 1983-1997 głosować. Nie podoba mi się zupełnie żaden z nich, tak że kolejność ich odpadania nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Jeżeli chodzi o te z lat 1978-1981 to także nie jestem ich specjalnym wielbicielem, ale na nich można przynajmniej w każdym wypadku znaleźć po kilka interesujących utworów.

[Jakuz]

Dokładnie, m-shnuu Dlatego ryknę sobie na przykład : Ring of Changes

[WOJTEKK]

[Tilion]

Ring of Changes. Nic specjalnego.
_________________
the same old rock

[Freefall]

River of Dreams nie jest, aż takie tragiczne, Face to Face również nie jest najsłabsze w tym zestawie.
Zatem strzelam do Ring Of Changes.

[Tarkus]

[Dudia]

Face to Face Płyty z lat 80-tych są jak dla mnie słabsze od tych z lat 90-tych,i tak jak ktoś tu napisał,to kwestia gustu.

[Andy]

Face to Face
_________________
Never Turn Your Back On A Friend