 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SafeMan kaseta "metalówka"

Dołączył: 29 Paź 2019 Posty: 289 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 10.08.2020, 09:03 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Kid A wciąż zasługuje na miano albumu roku Zobaczymy czy zmienię zdanie za parę miesięcy, gdy lepiej zapoznam się z rocznikiem  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
gharvelt limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 14 Kwi 2014 Posty: 4744 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10.08.2020, 09:14 Temat postu: |
|
|
Rzuciłem okiem na wyniki sprzed 8 lat - szokujące Zwłaszcza Iron Maiden na szczycie. Mam przeczucie i nadzieję, że tym razem będzie zupełnie inaczej, a o czołowe lokaty powalczą też reprezentanci nowszych nurtów, tacy wykonawcy jak The Avalanches, GY!BE czy GAS. Z pierwszej "20" tamtego plebiscytu szanse na punkty u mnie mają tylko The Cure i Peter Gabriel, i to będą raczej miejsca w dolnej części tabeli. _________________ Let the music of your life, give life back to music.
Last.fm | RYM |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monstrualny Talerz remaster
Dołączył: 24 Maj 2017 Posty: 2371
|
Wysłany: 10.08.2020, 09:53 Temat postu: |
|
|
Doskonale, że w końcu powstał ten temat!
Iron Maiden BNW próbowałem posłuchać ostatnio do sprzątania, dotrwałem do trzeciej piosenki, to było zbyt trudne przeżycie.
Przeglądając listę na szybko widzę, że są jednak szanse na dobicie do 10 albumów (2 x KC już wypełnia 20% normy!)
Prosiłbym o dopisanie:
2Tm2,3 - Pascha 2000
Moloko - Things to Make and Do
U mnie rok 2000 to już początek poważnych zawodów muzycznych. W latach poprzednich ukazywały się często bardzo ważne, fajne rzeczy, a po 2000 już tylko jakieś wydmuszki, jakby kopie tamtych, które nie robiły już takiego wrażenia.
Tło dźwiękowo-towarzyskie tamtych dni to J.LO Waiting For Night, Eifel 65 I`m Blue i Stachursky ze swoją epokową składanką "Moje Najlepsze Piosenki"(wszystkie płyty wydane niestety w 1999 r., nie da rady więc zagłosować) i "Typem Niepokornym" z okrytej platyną płyty "1". Pamiętam, że szliśmy gdzieś po Górach Sowich w lato 2000 i z jakiejś stodoły walił na cały głos Ejfel 65! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1678
|
Wysłany: 10.08.2020, 13:19 Temat postu: |
|
|
gharvelt napisał: | Rzuciłem okiem na wyniki sprzed 8 lat - szokujące |
no, też mam nadzieję na pewną odmianę, a nawet wielką odmianę...
Właśnie sobie wczoraj pomyślałem, że fajnie by było na te 4 miesiące wcześniej obstawić, co właściwie może wygrać. Widzę 3 scenariusze, które zdają mi się mieć sens
1) głosujący pójdą jednak w kierunek "dinozaurzy album roku" i będą patrzeć, którzy ze starych mistrzów dają jeszcze radę; wtedy wygra jak zwykle King Crimson albo jak przed laty The Cure
2) głosujący pozostaną wierni tradycyjnemu rockowi, ale będą poszukiwać jego oblicza, które wtedy było świeże a jednocześnie nośne; wtedy wygrają Queens of the Stone Age albo Deftones (tak myślałem przed spojrzeniem na te stare wyniki )
3) głosujący stwierdzą, że to nie były czasy rocka-rocka i będą szukać czegoś, co przecierało nowe szlaki, jednocześnie nie będąc czymś z zupełnie innej parafii albo i diecezji; wtedy wygra Kid A
No ale - skoro w ostatniej dekadzie "płytą numer dwa według Forum Dinoazurów" został Kendrick Lamar, to ja pozwolę sobie włożyć kij między gwoździe i zarekomendować płytę, która dla mnie zdecydowanie aspiruje do bycia pozakrajowym numerem jeden rocznika (bo u mnie w tym roku patriotyzm górą!), a zatem:
Eminem - Marshall Mathers LP
Płyta powszechnie uznawana za najlepszą w dorobku Eminema i jedną z najlepszych płyt hiphopowych ever (serio nie ma w czołówce na RYMie?), w niejednym źródle uznana też za płytę roku 2000. Bardzo ciężka, intensywna, nie bez powodu zaliczana do kategorii "hardcore hip hop", bo jeńców to Slim Shady nie bierze and he's going to kill you! No właśnie, ale to intro jest bardzo zabawne uważam i pokazuje, że przy całym tym gniewie i powadze Eminema było też stać na dystans wobec siebie.
Jednak większość to jest bardzo duży kaliber, przy utworach takich jak The Way I Am czy Stan to ja mam regularne dreszcze... z kolei The Real Slim Shady buja, jak mało co... jedna rzecz, której nie jestem w stanie znieść, to utwór pt. Kim... nie dla ludzi o słabych nerwach a nawet średnich Utwór zyskał uznanie jako niezwykle intensywny przekaz emocji, cóż że skrajnie negatywnych, ale dla mnie idzie zdecydowanie za daleko, to już jest taki snuff w muzyce.
I w ogóle druga część płyty jest do odchudzenia, co w kontekście plebiscytu może się okazać dla mnie ważne.
Gdyby jednak Marshall Mathers LP kończyła się na utworze tytułowym, to jest to bezwzględne pięć gwiazdek.
... cause I am,
whatever you say I am...
Wpis ten dedykuję Freefallowi, Monstrualnemu Talerzowi i innym znanym fanom hip hopu  _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Ostatnio zmieniony przez Crazy dnia 10.08.2020, 21:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
MirekK zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 02 Mar 2008 Posty: 5882 Skąd: Nowy Jork
|
Wysłany: 10.08.2020, 13:46 Temat postu: |
|
|
Yer Blue napisał: | Broadcast - The Noise Made by People
Coś jak Stereolab - anielski wokal, bajeczne melodie i fajne elektroniczne przeszkadzajki. Chyba mój nr 1 rocznika. |
To musi być jakiś kiepski rocznik jeśli Yer Blue ma tylko jedną rekomendację.
Akurat tej płyty Broadcast nie znam, ale chetnie posłucham. Słyszałem ich późniejszy album z 2005 "Tender Buttons" i pojedyńcze utwory z róźnych płyt. Porównanie ze Stereolab jak najbardziej trafne. Słyszę również echa The United States of America. Sympatyczny wokal, trochę podobny do wokalu z jedynej płyty tUSoA. _________________ "Życie bez muzyki jest błędem." - F. Nietzsche
Ostatnio zmieniony przez MirekK dnia 10.08.2020, 14:02, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
SafeMan kaseta "metalówka"

Dołączył: 29 Paź 2019 Posty: 289 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 10.08.2020, 13:47 Temat postu: |
|
|
I właśnie z tego powodu uważam, że to bardzo dobrze, iż organizujemy powtórkę Te wyniki aż się proszą o poprawkę.
A jak mówimy o hip hopie, to obowiązkową lekturą w tym roczniku jest Deltron 3030  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
MirekK zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 02 Mar 2008 Posty: 5882 Skąd: Nowy Jork
|
Wysłany: 10.08.2020, 13:55 Temat postu: |
|
|
gharvelt napisał: | Mam przeczucie i nadzieję, że tym razem będzie zupełnie inaczej, a o czołowe lokaty powalczą też reprezentanci nowszych nurtów, tacy wykonawcy jak The Avalanches, GY!BE czy GAS. |
No nie wiem, moim zdaniem "Noisette" Soft Machine ma szanse wygrać. U ciebie będzie pewnie na górze listy, nieprawdaż? _________________ "Życie bez muzyki jest błędem." - F. Nietzsche |
|
Powrót do góry |
|
 |
Crowley digipack

Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 2967 Skąd: Wyszków/Gdańsk
|
Wysłany: 10.08.2020, 14:09 Temat postu: |
|
|
Up the Irons! BNW nadal kopie zadki tak jak 20 lat temu.
Proszę o dopisanie:
Jopek, Anna Maria - Bosa
Ruskay, Paul - Homeworld
Soule, Jeremy - Icewind Dale
Brennan, Thom - Mist
Simon, Paul - You're the One
A oprócz Ironów polecam koncert Watersa. Jedna z moich ulubionych koncertówek. Utwory w wersjach bardziej kameralnych niż z ostatnich bombastycznych tras. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Artur.O singel kompaktowy

Dołączył: 11 Sie 2019 Posty: 428 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 10.08.2020, 14:55 Temat postu: |
|
|
Mnie nie zdziwiły te starsze wyniki, bo w sumie są one takie "dynozaurze" do bólu - egzekwo wygrywaja dwie płyty popularnych, długowiecznych zespołów, które to płyty akurat są stosunkowo cenione w tzw. prawdziwym świecie w dyskografiach owych zespołów, a na kolejnych pozycjach pełno neo-proga, retro-proga, oraz wykonawców znanych dobrze z lat dużo wcześniejszych. Na pewno dojdzie do sporych przetasowań, chociaż nie wątpię, że i Dziewice, i Lekarstwa mogą zdobyć dużo punktów.
Jakbym miał typować, to podejrzewam, że o zwycięstwo walczyłoby właśnie m.in. Radiohead z "Kid A", którzy i cieszą się olbrzymią sławą w muzycznym internecie, i wydali chyba najbardziej "progresywną" płytę rocznika (chodzi o podejście, a nie granie w dawnym stylu). Nie umiem jednak stwierdzić, co oprócz tego by się złożyło na czołówkę. Może Królowe Epoki Kamenia Łupanego, i może Bóg z Tobą (wieki nie słuchałem tej płyty, może tym razem bardziej mi się spodoba).
Jeśli chodzi o hip-hop, to wiele sobie obiecuję po tej płycie Deltron 3030. Del tha Funkee Homosapienia bardzo cenię jako rapera po tym co od niego słyszałem, a zauważyłem, że to hip-hop nie tylko dla fanów hip-hopu. Zobaczymy.
Natomiast Eminema zawsze lubiłem tylko za pojedyńcze kawałki, płyta z 2000 jest jego najsłynniejszą, oraz szeroko uznawaną za klasykę gatunku, jednak ja osobiście bardzo niewiele z niej wyniosłem, poza wspomnianymi singlowymi piosenkami, takimi, jak "Stan" (znakomite!), "The Way I Am", czy "The Real Slim Shady". Podejrzewam, że to dlatego ma trochę ciężej w RYMowym rankingu (chociaż jest ona płytą "pogrubioną", czyli wciąż dość dobrze).
Chętnie za to wrócę do jedynej płyty Paktofoniki. To już ten rocznik, kiedy hip-hop w Polsce zaczyna powoli dojrzewać.
Crazy napisał: | Szkoda, że ta płyta była w 1999, bo bym jej posłuchał w całości, a tak to nie wiem, czy mi starczy motywacji  |
Ja mam jakąś dziwną wersję z wieloma remiksami, a bez dwóch "oryginałów" z wersji podstawowej, ale wspomnienia z niej mam dobre, dawniej ogrywałem ją do zdarcia, zwłaszcza "Uprocking Beats" - singiel wydany cały rok przed tym najpopularniejszym. Jest naprawdę dobrze wyprodukowana i zaaranżowana jak na tak taneczny repertuar (tak, że tata nieraz używał jej do testowania nowych głośników np. ) i ma dużo takich kawałków, które jakby popromować, to też by mogły chwycić.
Monstrualny Talerz napisał: | Stachursky[/b] ze swoją epokową składanką "Moje Najlepsze Piosenki"(wszystkie płyty wydane niestety w 1999 r., nie da rady więc zagłosować) i "Typem Niepokornym" z okrytej platyną płyty "1". |
Ze Stachurskiego mialem płytę zatytułowaną "1999", gdzie było największe arcydzieło polskiej muzyki rozrywkowej https://www.youtube.com/watch?v=xA5LUeR90hA
[Rad nierad] napisał: | Artur.O napisał: | Właśnie, wahałem się, czy zrobić tak, jak w rocznikach klasycznych, czy jak w rocznikach współczesnych. Słusznie więc - zrobimy tak jak w 2019 roku, czyli minimum 10, maksimum 30, jeśli pomoże to wydatnie zwiększyć frekwencję.  |
Proponuję nie obniżać liczby; mnie akurat zachęci do udziału możliwość zagłosowania na 40 albumów.  |
To brzmi jak groźba. W takim razie czekam na więcej opinij od głosujących i potencjalnych głosujących. Czy minimum 10, maksimum 40 byłoby w sam raz? _________________ https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr pocztówka dźwiękowa
Dołączył: 19 Lip 2019 Posty: 48
|
Wysłany: 10.08.2020, 15:42 Temat postu: |
|
|
Ja jestem za tradycyjnym podejściem przy tych rocznikach z XXIw, a więc 10-30. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Duch 1532 digipack

Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 2919 Skąd: Breslau, Schmiedefeld
|
Wysłany: 10.08.2020, 15:57 Temat postu: |
|
|
10–30. _________________ Strzeżcie się przyjmowania do swego rzemiosła, wymagającego takiej czujności, jakiegokolwiek młodzieńca o ściągłej twarzy i zapadniętych oczach, skłonnego do niewczesnych rozmyślań, młodzieńca, który się zgłasza na okręt z „Fedonem”. |
|
Powrót do góry |
|
 |
SafeMan kaseta "metalówka"

Dołączył: 29 Paź 2019 Posty: 289 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 10.08.2020, 17:49 Temat postu: |
|
|
Również jestem za opcją 10-30 _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monstrualny Talerz remaster
Dołączył: 24 Maj 2017 Posty: 2371
|
Wysłany: 10.08.2020, 20:50 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: |
Ze Stachurskiego mialem płytę zatytułowaną "1999", gdzie było największe arcydzieło polskiej muzyki rozrywkowej "Chłosta"
|
Ja bym powiedział psychodelicznej
Ha, ha, ha, ale się uśmiałem, pod linkiem Chłosta ktoś zrobił taki wpis, który oddaje wszystko w temacie tych klimatów:
"Od 1999 czekałem na trylogię żebym mógł jechać matizem na parking pobliskiego carrefoura, odtworzyć każdy utwór raz na maksymalnych wartościach i odjechać z piskiem opon. Dziś jestem na to gotowy, trzymajcie kciuki." |
|
Powrót do góry |
|
 |
gharvelt limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 14 Kwi 2014 Posty: 4744 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10.08.2020, 21:05 Temat postu: |
|
|
MirekK napisał: | gharvelt napisał: | Mam przeczucie i nadzieję, że tym razem będzie zupełnie inaczej, a o czołowe lokaty powalczą też reprezentanci nowszych nurtów, tacy wykonawcy jak The Avalanches, GY!BE czy GAS. |
No nie wiem, moim zdaniem "Noisette" Soft Machine ma szanse wygrać. U ciebie będzie pewnie na górze listy, nieprawdaż? |
Gdybym brał od uwagę archiwalia, to owszem, ten album miałby pewne drugie miejsce (bo zwycięzca jest zupełnie inny i niezagrożony). Sęk w tym, że do tej pory konsekwentnie wykluczałem tego typu wydawnictwa i choć tym razem bardzo chciałbym złamać własną zasadę, bo część z tych koncertówek Soft Machine z przełomu 90s/00s (w tym "Noisette") to naprawdę znakomite płyty, wątpię abym koniec końców tak zrobił. Mimo wszystko, jak dla mnie to muzyka z innej epoki i nie ma nic wspólnego z twórczością powstającą w okolicach roku 2000.
Z klasycznych progresywnych i zarazem najbardziej cenionych na FD zespołów w roku 2000 nowy materiał studyjny wydał tylko King Crimson, jednak ponieważ nigdy nie przekonałem się do trzeciego wcielenia tej grupy, pominę "The ConstruKction of Light" przy układaniu listy.
Crazy napisał: | 1) głosujący pójdą jednak w kierunek "dinozaurzy album roku" i będą patrzeć, którzy ze starych mistrzów dają jeszcze radę; wtedy wygra jak zwykle King Crimson albo jak przed laty The Cure
2) głosujący pozostaną wierni tradycyjnemu rockowi, ale będą poszukiwać jego oblicza, które wtedy było świeże a jednocześnie nośne; wtedy wygrają Queens of the Stone Age albo Deftones (tak myślałem przed spojrzeniem na te stare wyniki )
3) głosujący stwierdzą, że to nie były czasy rocka-rocka i będą szukać czegoś, co przecierało nowe szlaki, jednocześnie nie będąc czymś z zupełnie innej parafii albo i diecezji; wtedy wygra Kid A |
Scenariusze 1) i 3) wydają się najbardziej prawdopodobne. Po cichu liczę jeszcze na jakiś scenariusz 4), czyli wygrywa nie-rock Natomiast 2) nie daję żadnych szans - forumowa frakcja "Rockowy beton" od dawna dowodzi, że jest zainteresowana wyłącznie tymi zespołami, które są im znane od 40-50 lat, albo w ostateczności nowszymi formacjami, ale które grają tak, jakby były tymi pierwszymi (vide: retro prog). Tymczasem frakcja "Poszukiwaczy nowych dźwięków" szuka niemal we wszystkich gatunkach, byle nie w nowym rocku - albo zerka tam bardzo rzadko.
SafeMan napisał: | A jak mówimy o hip hopie, to obowiązkową lekturą w tym roczniku jest Deltron 3030  |
100% racji. W ostatnich tygodniach wróciłem do tej płyty po dłuższej przerwie, przesłuchałem kilka razy i w ten sposób utwierdziłem się w przekonaniu, że to powinien być kandydat do ścisłej czołówki.
Albumu Eminema w całości jeszcze nie znam (podobnie jak Artur, kojarzę niektóre utwory), nie słuchałem też Paktofoniki - to 2 klasyki gatunku, zagraniczny i krajowy, zatem mam w czubie listy "co poznać w pierwszej kolejności".
Artur.O napisał: | W takim razie czekam na więcej opinij od głosujących i potencjalnych głosujących. Czy minimum 10, maksimum 40 byłoby w sam raz? |
Nie przeszkadzałoby mi maksimum ustawione na 40, natomiast znając dominujące na forum trendy obawiam się, że nie miałoby to sensu, bo prawie nikt by nie wysłał pełnej listy. Według mnie systemem 15/40 powinniśmy przeprowadzić wszystkie plebiscyty z lat 1965-1985. Wobec pierwszej połowy lat 60. oraz drugiej połowy lat 80. mam wątpliwości, czy to by się udało, ale jeszcze jakieś szanse dostrzegam. Natomiast od 1990 w górę za najrozsądniejsze uważam utrzymanie trybu 10/30. _________________ Let the music of your life, give life back to music.
Last.fm | RYM |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monstrualny Talerz remaster
Dołączył: 24 Maj 2017 Posty: 2371
|
Wysłany: 10.08.2020, 21:15 Temat postu: |
|
|
Dziś spotkała mnie nie lada gratka! W ramach nieustających remontów musiałem w końcu przenieść płyty w zupełnie inne miejsce, co umożliwiło:
a) przyjrzenie się co tam w ogóle jest (o Matko, niektórych naprawdę od lat nie słuchałem i zapomniałem że mam)
b) zrewidowanie umiejscowienia niektórych (David Gilmour pod d czy g, część Billów Cobhamów ukrywała się pod B, a niektórzy to w ogóle ukrywali się całkowicie niealfabetycznie)
c) ponowne zastanowienie się czy jednak jazzów nie wydzielić osobno - ale co wtedy z Zappą F???
d) powrót płyt z internowania - dobre parę lat temu postanowiłem sprzedać część płyt, które mnie irytowały jak Porcupine Tree, Deep Purple, Rainbow, jakieś składaki hiszpańskiego daencu itp. Nie wiem dlaczego Soundgarden trafił też do internowania. Ostatecznie nie byłem w stanie się z tymi płytami rozstać i jednak zostały zrehabilitowane i wróciły do zbioru głównego. Soundgarden leżakuje obecnie między Soul składakiem a Stachurskim
tym sposobem posłuchałem powracającego z internowania Porcupine Tree Lightbulb Sun.
Pamiętam jak mnie ta płyta wnerwiła. Byłem jeszcze wtedy fanem Kosińskiego i w ogóle PT to było nie wiadomo co. Signify i Stupid Dream uwielbiałem, byłem na koncertach, a nawet miałem plakat podpisany! Kupiłem oryginalny CD za jakieś niebotyczne pieniądze i poczułem jakiś taki okropny niesmak: co to straszliwe smęty! Przecież to jakieś męczenie buły dla dziewczynek, a nie rock progresywny. To był właśnie ten historyczny moment gdy drogi moje i tzw. neopierogali zaczęły się powoli rozchodzić.
Posłuchany dziś - po latach Lightbulb Sun, cóż nie jest to aż takie strasznie złe. Momentami muzycznie jest naprawdę nieźle, ale jak wchodzi Wilson z wokalem, jej, straszne smęty i te teksty licealne... Do tego niezliczone ilości niezamierzonych zaczerpnięć (kiedyś się człowiek nie znał i się tego nie wyłapywało). Ale byłem twardy i dotrwałem do końca - czego się nie robi dla chwały rocznika! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|