Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Windmill japońska edycja z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 3927 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: 15.05.2007, 14:35 Temat postu: Przy muzyce o języku |
|
|
W sumie to warto byłoby poprzenosić ze starego Forum niemal cały wątek poświęcony językowi. Ale można także założyć nowy. _________________ "Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Windmill japońska edycja z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 3927 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: 15.05.2007, 14:37 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny słownik polsko-angielski i angielsko-polski:
http://www.dict.pl/plen
Po lewej stronie w dole także link do słownika polsko-niemieckiego i niemiecko-polskiego. _________________ "Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Radek Gość
|
Wysłany: 20.05.2007, 09:48 Temat postu: |
|
|
Z innego wątku:
Radek napisał: | nieluzak napisał: | Przysłowiowe ciarki przebiegaja po starym grzbiecie |
A jakie jest to przysłowie z ciarkami? Naprawdę chętnie bym je poznał. |
Zadałem pytanie, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Może ktoś inny mi wyjaśni, o jakie przysłowie chodzi? Lubię się uczyć, więc po prostu chciałbym je poznać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
usandthem szpula

Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 80 Skąd: Częstochowa/Sosnowiec
|
Wysłany: 20.05.2007, 13:51 Temat postu: |
|
|
Radek napisał: | A jakie jest to przysłowie z ciarkami? Naprawdę chętnie bym je poznał. |
Ja nie wiem jak ma się sprawa z nieluzakiem, ale muszę się przyznać, że zdarza mi się nadużywać słowa "przysłowiowy" w zupełnie nieprzysłowiowych konfiguracjach dla uzyskania rozmaitego efektu, zazwyczaj humorystycznego
Dlatego sądzę, że przysłowie z ciarkami prozaicznie nie istnieje  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Radek Gość
|
Wysłany: 20.05.2007, 14:16 Temat postu: |
|
|
usandthem napisał: | Ja nie wiem jak ma się sprawa z nieluzakiem, ale muszę się przyznać, że zdarza mi się nadużywać słowa "przysłowiowy" w zupełnie nieprzysłowiowych konfiguracjach dla uzyskania rozmaitego efektu, zazwyczaj humorystycznego
Dlatego sądzę, że przysłowie z ciarkami prozaicznie nie istnieje  |
Jeśli wyraz przysłowiowy nie odnosił się w tej wypowiedzi do żadnego z istniejących przysłów, to jest w niej zbędny. A może chodziło po prostu o efekt humorystyczny? Więcej nie będę dociekał.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
nieluzak krucha płyta jednostronna
Dołączył: 09 Maj 2007 Posty: 21
|
Wysłany: 21.05.2007, 07:14 Temat postu: |
|
|
No i o to chodziło!
Miałem przecież zamiar napisać "po przysłowiowym grzbiecie".  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Włodek epka kompaktowa

Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1196
|
Wysłany: 20.06.2007, 05:11 Temat postu: |
|
|
Przysłów ciąg dalszy:
kośmin napisał: | zespół nie zasypuje gruszek w popiele |
powinno być: "nie zasypia". "Zasypywanie" to dość często spotykany błąd. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mir remaster

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 2409 Skąd: Krakus
|
Wysłany: 20.06.2007, 05:31 Temat postu: |
|
|
Witam,
Moje pytanie dotyczy absolutnie, dla mnie, obrzydliwie brzmiacego slowa, ktorego, przyznam, nie znam-----------> "recka".
Co to takiego, skad i czy nie mozna inaczej?
pzdr
mir |
|
Powrót do góry |
|
 |
Włodek epka kompaktowa

Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1196
|
Wysłany: 20.06.2007, 06:34 Temat postu: |
|
|
Masz rację, to słowo jest obrzydliwe. Wywodzi się od "recenzja". Młodzi ludzie mają tendencję do skracania słów (dozo, nara, siema, wawa, komka, itp.) - nie zdają sobie chyba sprawy jak kaleczą nasz język. Nawet nie chcę mysleć, że wpasowuje się to w nurt sowieckiego łączenia wyrazów w dziwolągi-skrótowce - a jako żywo do tego to wszystko zmierza... niestety. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mir remaster

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 2409 Skąd: Krakus
|
Wysłany: 20.06.2007, 07:19 Temat postu: |
|
|
Uff, tak i podejrzewalem. Dziekuje Wlodku.
mirek |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szalony Gronostay Gość
|
Wysłany: 20.06.2007, 09:04 Temat postu: |
|
|
Heh, niegdyś twór ów również powodował u mnie odruchy wymiotne, ale - choć ubolewam z tego powodu - przyzwyczaiłem się i teraz zdarza się i mi (choć raczej nieczęsto) "recką" rzucić. Acz słowo faktycznie okropne
PS Innych, wspomnianych przez Włodka, nie używam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Windmill japońska edycja z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 3927 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: 20.06.2007, 09:09 Temat postu: |
|
|
Włodek napisał: | wpasowuje się to w nurt sowieckiego łączenia wyrazów w dziwolągi-skrótowce |
Już o tym kiedyś wspomniałem  _________________ "Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Windmill japońska edycja z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 3927 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: 20.06.2007, 09:12 Temat postu: |
|
|
Moje podejście do tematu jest takie: pewnie zmusi się mnie do mówienia i pisania w taki sposób na torturach, inaczej na pewno nie
Szkoda tylko, że inni podłapują takie modne słówka (dla szpanu?) jak bakcyle i całkiem bezkrytycznie  _________________ "Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szalony Gronostay Gość
|
Wysłany: 20.06.2007, 09:15 Temat postu: |
|
|
Wiesz, to w dużej mierze - jeśli ktoś nie ma tak wysoce rozwiniętej moralności językowej - kwestia przyzwyczajenia. Nie jest to godne pochwały, ale tragedii też nie ma. Jeśli oczywiście zdarza się czasem, a nie notorycznie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bernard maxi-singel analogowy

Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 631 Skąd: Kujawy
|
Wysłany: 20.06.2007, 09:26 Temat postu: |
|
|
Macie rację Panowie! Ja również nie akceptuję (i nie używam) tych wszystkich dozo, nara, czy też słów właściwych językowi czaterii (o Boshe, smootne o3, jush, papasie) - choć z pewnych powodów ów język poznałem. I pamiętam dzień, w którym rozczarował mnie profesor Bralczyk, którego zawsze słucham z dużą przyjemnością. Otóż ów językowy purysta w pełni akceptował (i wręcz pochwalał) przenikanie tych neologizmów do współczesnego języka polskiego. ZGROZA !!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|