 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7351
|
Wysłany: 07.01.2021, 15:38 Temat postu: |
|
|
Jako audiofil po odwyku pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze. Oczywiście zgadzam się z Gackiem, że każdy słyszy inaczej, i jeśli ktoś różnicy nie słyszy - to nie ma sensu przepłacać.
Z mojego doświadczenia wynika, że owszem słyszę różnicę pomiędzy odtwarzaczami CD. Nadal tęsknię za moim starym Cambridge Audio D500, który brzmiał u mnie soczyście, z piękną nasycona średnicą. Obecnie mam Marantza z CD 6006 i już tak dobrze to nie gra. Plusem jest to, że odtwarza wszystko, co wejdzie mu do szufladki, a poza tym ma całkiem niezły wzmacniacz słuchawkowy z regulowanym wyjściem - na moje potrzeby wystarczy.
Jednak jeśli miałbym określić wpływ komponentów na brzmienie to jakieś 50% należałoby do kolumn (słuchawek), 30-35% do wzmacniacza, 10-15% do odtwarzacza, a reszta to kable i inne akcesoria. _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Ostatnio zmieniony przez Leptir dnia 07.01.2021, 16:47, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
akond kaseta "metalówka"

Dołączył: 04 Wrz 2020 Posty: 265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 07.01.2021, 16:29 Temat postu: |
|
|
Gacek napisał: | Nie wiem jak w przypadku sprzętów z najwyższej półki ale przerobiłem kilka CDeków ze stanów powiedzmy średnich i budżetowych (co zresztą nie raz poruszałem w tym temacie) i różnice często były baaardzo subtelne albo żadne. |
Z zasady wolałbym nie wchodzić w dyskusje audiofilskie, więc napiszę krótko: jest to argument z gatunku anegdotycznych.
Sam przerobiłem cedeków sporo, w tym i takie z półek wyższych (ale jeszcze nie najwyższych), i z własnych doświadczeń mogę potwierdzić opinię Bananamoona: źródło ma duże znaczenie. O ile oczywiście dalsza część toru jest dostatecznie przejrzysta i rozdzielcza - wtedy różnice zdecydowanie nie są z gatunku takich, których trzeba się szczególnie dosłuchiwać.
"Słyszenie inaczej" oznacza generalnie tyle, że preferencje brzmieniowe miewamy bardzo różne - i z tym z kolei nie ma potrzeby ani sensu dyskutować.
. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gacek japońska edycja z bonusami

Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 3720 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 07.01.2021, 16:43 Temat postu: |
|
|
Leptir napisał: |
Jednak jeśli miałbym określić wpływ komponentów na brzmienie to jakieś 50% należałoby do kolumn (słuchawek), 30-35% do wzmacniacza, 10-15% do odtwarzacza, a reszta to kable i inne akcesoria. |
Pewien nie jestem bo np. nie miałem do czynienia z wieloma zestawami głośnikowymi ale w uproszczeniu też mniej więcej mam takie odczucia.
akond napisał: |
Z zasady wolałbym nie wchodzić w dyskusje audiofilskie, więc napiszę krótko: jest to argument z gatunku anegdotycznych. |
Rozwiń proszę.
akond napisał: |
"Słyszenie inaczej" oznacza generalnie tyle, że preferencje brzmieniowe miewamy bardzo różne - i z tym z kolei nie ma potrzeby ani sensu dyskutować.
|
Nie, nie tylko. Nie bierzesz pod uwagę np tego że z wiekiem zmienia się (i to raczej nie na lepsze) twój słuch, do tego dochodzą jeszcze czynniki np zawodowe. Nie każdy technicznie będzie słyszał to samo i nie chodzi tu o jakieś tam osłuchanie czy inne dziwne tłumaczenia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
esforty remaster
Dołączył: 26 Sty 2010 Posty: 2116 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 07.01.2021, 17:03 Temat postu: |
|
|
Zżymam się na to niedoszacowanie 10-15%, przecież to źródło,jak poda sygnał, tak potem drut wzmacniający(można czytać wzmacniacz ), a tancerki (można czytać głośniki ) zamienią na falę akustyczną.
Jeśli budżetowy odtwarzacz podpięty zostanie do flagowego Accuphase i potem ten do pary Avalonów Transcedent to proszę nie liczyć, że w Wasz pokój odwiedzi Pavarotti, dajmy na to.
Tor winien być zrównoważony(zatem bardziej 30%), jakością reprodukcji dźwięku ( w domyśle... kasa).
Od napędu nieco ważniejszy jest przetwornik i tu nie ma co oszczędzać tylko dokonywać racjonalnego wyboru. Ponieważ lepsze jest wrogiem dobrego, przepraszam za ten truizm, to źródło mogłoby być dzielone- osobno napęd, osobno przetwornik. I wtenczas...
a tak ogólnie:
esforty napisał: | ...
To nie jest tak, że jakieś lobby pompuje ceny sprzętu, by potem zjełopiała gawiedź połknęła to bezrefleksyjnie , zbyt wiele autorytetów poległo na takim poglądzie. Zgoda, od pewnego poziomu cen, nie odważę się wyznaczyć skali wartości, zaczyna się snobizm kliniczny i kilka firm wykorzystuje tę przypadłość, ale pamiętajmy, są porządni, ci potrafią odrzucić ze swej produkcji do 70% bo nie spełniło standardów sobie wyznaczonych i na tym budują pozycję na rynku, dzisiaj, chyba jednak kurczącym się. |
P.S. Mówią niektórzy, że nie słyszą, a ja myślę, że:
- mają inne priorytety;
- możliwe, że nie słyszeli przyzwoitego dźwięku pochodzącego z urządzeń stacjonarnych; _________________ Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami |
|
Powrót do góry |
|
 |
Goran epka analogowa

Dołączył: 06 Kwi 2012 Posty: 921 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 07.01.2021, 17:29 Temat postu: |
|
|
Lata słuchania muzyki utwierdziły mnie w mojej teorii. są trzy czynniki mające wpływ na odbiór słuchanej muzyki i to w jednakowych proporcjach: nośnik, sprzęt i akustyka. Ze sprzętu bez wątpienia najważniejsze są głośniki ale i tak to będzie grało jaki jest najsłabszy punt zestawu. Pewną role ale naprawde minialną odgrywają kable. Nie dawno u mego kolegi audiofila testowaliśmy kable wzmacniacz - sieć. Trzy kable za 6 za 10 i za 20 tys.zł.
Ja nie słyszałem wiekszej różnicy, może każdy grał troche inaczej ale który najlepiej nie wiem i nawet mając wielkie pieniądze nie zdecydował bym się na kabel za 20tys. Po powrocie do domu zagrałem ta sama płyte na której testowalismy te kable i byłem w szoku bo wydało mi się że u mnie to lepiej brzmi a i sprzęt i kabel nie porównywalnie tańszy. Mam wiele płyt które są fatalnie nagrane i najlepszy sprzęt tutaj nie pomoże ale sie tego nie pozbywam bo najważniejsza jest muzyka.I jeszcze ciekawostka dla " audiofili". Widziałem specjalne urządzenie do "wygrzewania" sprzętu i kabli. Cena 2500zł Polecam  _________________ Mnie się podobają melodie które już raz słyszałem.No jakże może podobać mi się piosenka którą pierwszy raz słyszę?
Inżynier Mamoń |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7168
|
Wysłany: 07.01.2021, 18:00 Temat postu: |
|
|
Nieświadomie wywołałem żywiołową dyskusję. Jeszcze raz dziękuję osłuchanym Kolegom za wszystkie fachowe porady. Temat na pewno nie zginie i może się jeszcze przydać w przyszłości. Z moim znajomym sprawa była skomplikowana, ale też łatwa zarazem - z wielu różnych względów (dla niego obiektywnych, dla każdego z zewnątrz bezsensownych) w grę wchodziły tylko 3 opcje, sprzęt nowy, błyskawiczny zakup na fakturę i to przed końcem roku podatkowego.
Wszystkie argumenty o istotnej roli każdego elementu toru, zakupie używanego sprzętu z epoki itp. są jak najbardziej cenne i w pełni się nimi zgadzam, jednak czasami życie stawia przed nami inne wyzwania . Ja staram się być gdzieś pośrodku racjonalnych argumentów doświadczonych kolegów, a wczuciem się w rolę kogoś, kto wchodzi na jakieś forum audio i pyta "Cześć - jestem świeży w temacie, czy możecie polecić jakiś gramofon za 300 zł?". I w odpowiedzi pada najczęściej, że te 300 zł to najlepiej przeznaczyć na czyszczenie uszu. To trochę tak, jakby ktoś pytał: "co byś zrobił w mojej sytuacji", a ja bym mu powiedział: "najlepiej to by było, żebyś nie znalazł się w takiej sytuacji". Warto poszukiwać optymalnych rozwiązań i słuchać rad mądrzejszych, ale i przywołany słoik z trzmielem nie jest końcem świata. Bo przecież słoik może być z gumką i sprężynką, co nada mu analogowego brzęczenia, może mieć też pokrywkę metalową, w której zrobi się dziurki. Dźwięk będzie bardziej cyfrowy i metaliczny, ale i trzmiel dłużej pożyje.  _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
B.J. box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 10744
|
Wysłany: 07.01.2021, 18:13 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | (...) słoik może być z gumką i sprężynką, co nada mu analogowego brzęczenia, może mieć też pokrywkę metalową, w której zrobi się dziurki. Dźwięk będzie bardziej cyfrowy i metaliczny, ale i trzmiel dłużej pożyje.  |  _________________ In pfecutione. extrema S.R.E. fedebit. |
|
Powrót do góry |
|
 |
akond kaseta "metalówka"

Dołączył: 04 Wrz 2020 Posty: 265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 07.01.2021, 18:36 Temat postu: |
|
|
Gacek napisał: | Rozwiń proszę. |
Argument anegdotyczny: Ty przedstawiłeś swoje doświadczenia (nie słyszałeś wyraźnych różnic między odtwarzaczami), ja moje kontr-doświadczenia (takowe różnice słyszałem).
Żaden z nas nie podał konkretów na temat samych urządzeń, reszty toru odsłuchowego, warunków, w jakich grały (w tym akustyki pomieszczenia), porównywanej muzyki, czasu spędzonego z danym sprzętem, itd.
Bez uzupełnienia tych informacji brak jest nawet podstaw, żeby ocenić wiarygodność naszych doświadczeń. Dlatego niedopuszczalne są jakiekolwiek uogólnienia - i wyciąganie sensownych wniosków.
I dla jasności - rozwijam temat tylko dlatego, że o to poprosiłeś. Naprawdę nie chcę kontynuować dyskusji tego rodzaju - zbyt wiele lat spędziłem na paru forach hi-fi, żeby nie wiedzieć, w jak jałowe bicie piany mogą się przerodzić. Przez moje ręce przewinęło się też dostatecznie dużo "klocków", żeby na temat domowego odtwarzania muzyki i sprzętów temu służących mieć zdanie własne i dość jasno sprecyzowane (raczej odbiegające od audiofilskiej ortodoksji).
Gacek napisał: | Nie każdy technicznie będzie słyszał to samo i nie chodzi tu o jakieś tam osłuchanie czy inne dziwne tłumaczenia. |
To też jest "oczywista oczywistość" (jak mawiają w instytucji, z którą współpracuję zawodowo) nie wymagająca dodatkowych wyjaśnień. Jeżeli jednak "techniczne" różnice między słyszeniem dwóch osób zaczynają być naprawdę poważne, to oznacza mniej więcej tyle, że przynajmniej jedna z tych osób ma to słyszenie w istotny sposób odbiegające od normy. A co za tym idzie, trudno, żeby doradzała innym w kwestiach wyboru sprzętu odtwarzającego muzykę - no chyba, że osobie o bardzo zbliżonym audiogramie.
Dużo większe, nieporównanie wręcz większe znaczenie mają więc różnice odbioru subiektywnego i indywidualnej wrażliwości (nie mylić ze sprawnością narządu słuchu) - co jednemu miód na uszy, drugiemu może kompletnie do gustu nie przypaść. I temu nie zamierzam zaprzeczać.
. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7351
|
Wysłany: 07.01.2021, 18:44 Temat postu: |
|
|
esforty napisał: | Zżymam się na to niedoszacowanie 10-15%, przecież to źródło,jak poda sygnał, tak potem drut wzmacniający(można czytać wzmacniacz ), a tancerki (można czytać głośniki ) zamienią na falę akustyczną. |
Ja to tak orientacyjnie przedstawiłem, procenty mogą być inne. Chodzi mi o to, że - z mojego subiektywnego punktu widzenia - największą różnicę w brzmieniu robią głośniki, nieco mniejszą wzmacniacz, jeszcze mniejszą odtwarzacz. W związku z tym, jeśli ktoś ma określoną kwotę, którą chce/może wydać na cały zestaw to przede wszystkim powinien zadbać o dobre, grające tak jak lubi głośniki/słuchawki. I tu nie ma co oszczędzać - bo nawet jeśli będą przerastać klasą resztę komponentów, to zazwyczaj są dość długowieczne i z czasem można do nich dokupić lepszy (droższy) sprzęt. W dalszej kolejności należałoby do tych kolumn dobrać odpowiedni wzmacniacz - pod kątem wydajności, kompatybilności itp. itd, a na końcu pomyślałbym o odpowiednim źródle. Oczywiście wpinanie do toru z klockami za 20-30 tys. discmana za 500 zł mija się z celem, musi to być sprzęt zbliżonej klasy, żeby to wszystko grało.  _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gacek japońska edycja z bonusami

Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 3720 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 07.01.2021, 19:12 Temat postu: |
|
|
esforty ale źródło ma tylko dobrze odczytać sygnał. Tutaj nie ma żadnych filozofii i dodatkowych zadań. To nie gramofon który ma dziesiątki innych dodatkowych niuansów wpływających na to co słyszymy.
Jako stary graciarz od lat mam człowieka od trudnych zadań. Facet pi razy oko z 20 lat bawi się w naprawy sprzętu i robi to ze 100% skutecznością pewnie dlatego że ma ogromną wiedzę teoretyczną. Na popularnym sprzęcie audio z epoki zjadł zęby jak pracował w serwisie jednej z wiodących marek. Kilka razy dopytywałem go o różne pomysły z cdkami. Po mglistych tłumaczeniach językiem technicznym zazwyczaj koniec końców puenta była taka żeby kupić coś co będzie najmniej awaryjne i w najlepszym stanie bo w normalnych warunkach z cdka nie wyciągnę praktycznie nic. Za to on później może wyciągnąć za naprawę wynalazków do których np nie produkują laserów.
Zmierzam natomiast do przytoczenia anegdoty którą mi kiedyś opowiadał. Otóż swojemu koledze zapalonemu audiofilowi, który jak to się mówi słyszał różnice puścił zamiast oryginalnej płyty zwykłą mp3 w przyzwoitej jakości. Kolega ów podobno był zachwycony wspaniałymi doznaniami ale różnicy nie wyłapał. Panowie chyba nadal się lubią ale o słuchaniu muzyki jakby mniej gadają
Wracając do meritum ważne jest to co napisał Goran czyli że poziom zestawu determinuje jego najsłabsze ogniwo.
akond obstawiam że że przewaliłeś sporo więcej sprzętu niż ja więc z pewnością masz swoje zdanie poparte praktyką i tego nie podważam. Bić piany nie ma sensu bo w większości nasza dyskusja to dość subiektywne odczucia.
Wiele ludzi na różnych forach często wydaje bardzo kategoryczne osądy posiłkując się tylko i wyłącznie swoimi odczuciami a zapomina o tym że przecież z wiekiem zmienia się też nasz słuch. Zresztą jak sami zauważyliśmy składowych mających wpływ na odbiór dźwięku jest z bardzo dużo. Dopóki o tym pamiętamy to dyskusja z pewnością nie jest jałowa. |
|
Powrót do góry |
|
 |
esforty remaster
Dołączył: 26 Sty 2010 Posty: 2116 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 07.01.2021, 19:16 Temat postu: |
|
|
Goran napisał: | ...Mam wiele płyt które są fatalnie nagrane i najlepszy sprzęt tutaj nie pomoże ale sie tego nie pozbywam bo najważniejsza jest muzyka... |
Dlatego na odsłuch potencjalnego zakupu, zwykle, zabieram 2-3 wydawnictwa zrealizowane przez 《kowala》.
Jak nie jest gorzej niż dotychczas, to jestem po pierwszym punkcie testu. _________________ Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami |
|
Powrót do góry |
|
 |
Adi maxi-singel kompaktowy

Dołączył: 07 Wrz 2017 Posty: 655 Skąd: Nowe Miasto nad Wartą
|
Wysłany: 07.01.2021, 19:37 Temat postu: |
|
|
Ja się w końcu muszę wziąć, i zakupić jakieś nauszniki, bo dokonałówek mam po dziurki w nosie. Myślałem właśnie nad jakimiś Audio Technikami, na przykład modelem DSR7BT, DSR9BT, ciekawie prezentują się też NAD VISO HP70, i pewnie między tymi modelami będę wybierał. Podobno DSR9BT są typowo pod elektronikę, której słucham raz na ruski rok, DSR7BT bardziej uniwersalne, podobnie NAD-y. Myślę, że zarówno Samsung S10E, jak i Shanling M1 będą wystarczającym źródłem. _________________ "Nie jesteśmy wrogami lecz przyjaciółmi. Wrogami być nam nie wolno. Choć targają nami namiętności nie mogą zerwać więzów serdecznych. Tajemny akord pamięci zagra trącony ponownie przez anielskie struny naszej natury" - Martin Luther King |
|
Powrót do góry |
|
 |
akond kaseta "metalówka"

Dołączył: 04 Wrz 2020 Posty: 265 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 07.01.2021, 20:19 Temat postu: |
|
|
Gacek napisał: | esforty ale źródło ma tylko dobrze odczytać sygnał. Tutaj nie ma żadnych filozofii i dodatkowych zadań. |
Ale żeby nie było nieporozumień: źródło w tym wąskim znaczeniu to jest transport.
Jeżeli mówimy o typowym odtwarzaczu zintegrowanym, to mamy (w uproszczeniu) jeszcze "na pokładzie" co najmniej przetwornik analogowo-cyfrowy - więc i dodatkowe zadania, i dodatkowe zmienne.
. |
|
Powrót do góry |
|
 |
esforty remaster
Dołączył: 26 Sty 2010 Posty: 2116 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 07.01.2021, 20:24 Temat postu: |
|
|
Gacek napisał: | esforty ale źródło ma tylko dobrze odczytać sygnał. Tutaj nie ma żadnych filozofii i dodatkowych zadań. To nie gramofon który ma dziesiątki innych dodatkowych niuansów wpływających na to co słyszymy.
...
|
Gacku zapominasz, że sygnał musi być jeszcze przetworzony i to przetwornik zszywa części pasma, kontroluje bas, ociepla średnicę itp.
Inaczej! Od kilkunastu lat użytkuję dzielony odtwarzacz C.E.C. Transport to toploader z mosiężnym dociskiem płyty i napędem paskowym TL51XR (waży 1o kg(!) i to też o czymś świadczy).
Ten ma wbudowany przetwornik 20 bitowy. Wymienił u mnie Coplanda 288 i to była zmiana na lepsze. Po dwóch latach takiego użytkowania, dokupiłem DAC-a CEC DX71 MkII z parametrem 24 bitowym. I dopiero ta modyfikacja przeniosła mój dźwięk w domu na wyższy poziom. Pojawiła się trójwymiarowa, namacalna niemal, scena muzyczna, bas zszedł niżej a całość jakby przyspieszyła ( wspominam o tym bo pierwszy kontakt z Cecem, generuje wrażenie, że odtwarzacz zwalnia, nawet sprawdzałem ze stoperem czas trwania utworów stoperem i deklarowanym na okładkach płyt Wszystko się zgadzało ).
Warunkiem koniecznym jest połączenie <klocków> dedykowanym kablem superlink. Mnie inne połączenia nie dawały takiego funu. Od tego czasu, profilaktycznie, podkreślam to profilaktycznie, wymieniłem pasek i laser i mam dobrze.
Zgoda, od pewnego poziomu doinwestowania toru, wchodzimy na poziom subiektywnego postrzegania dźwięku i osobistych preferencji. Ot, choćby tłoczenia japońskie( i nie tylko vinyl, mam na myśli), tak pożądane przez większość , mnie nie kręcą tak bardzo. Wolę amerykańskie, są bardziej organiczne, w przeciwieństwie do japońskich. To podobno kwestia genetyczna, Japończycy lepiej, ponoć, czują górę pasma słyszalności i tak kreują swoje kopie taśm/zapisów pierwotnych. Ale o szczegóły nie dopytuj bo polegnę .
Reszta jest w mocy organoleptycznego doświadczenia, trzeba posłuchać. Gdybyś kiedyś przez miasto Łódź, to ja zapraszam serdecznie, dasz znać to pożyczę jakieś <budżetowe cacko>, żeby był punkt odniesienia.
Płyt, oczywiście, nie zabieraj, coś tam wynajdziesz, tuszę  _________________ Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami |
|
Powrót do góry |
|
 |
gharvelt limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 14 Kwi 2014 Posty: 4743 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 07.01.2021, 20:27 Temat postu: |
|
|
Czytając najnowszą dyskusję w tym wątku przypomniała mi się wypowiedź sprzed paru stron:
Crazy napisał: | Jest to zapewne wątek na tym forum, na którym pada najwięcej niezrozumiałych dla mnie słów (a zwłaszcza skrótowców) i który jest dalszy od moich potrzeb nawet, niż wątek o rocku awangardowym.
Tym niemniej bardzo szanuję  |
... z którą to wypowiedzią muszę się zgodzić  _________________ Let the music of your life, give life back to music.
Last.fm | RYM |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|