 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 02.01.2020, 19:13 Temat postu: |
|
|
Wprawdzie jest to chyba niemożliwe, ale spróbujcie nie patrzeć na okładkę przed przeczytaniem, ewentualnie przed odsłuchaniem poniższej płyty.
Evgeni Lambrinov Jazz Quartet and Margi Kostova (1981)
Jeżeli chodzi o ustrzelenie jelenia, to oczywiście moja specjalność.
Mój myśliwski nos, a konkretniej oczy, po raz kolejny nie zawiodły moich uszu. Kiedy parę miesięcy temu dokonywałem hurtowego zakupu od pewnego przesympatycznego Rosjanina, to od razu po ujrzeniu tej okładki wiedziałem, że jest ona zbyt koszmarna, żeby była prawdziwa i na pewno ma jakieś drugie dno. No i tu akurat się pomyliłem, bo płyta nie tylko nie ma żadnego dna, ale jest jej do niego bardzo daleko, a ponadto wznosi się sporo ponad powierzchnię, na całkiem przyjemne wyżyny muzycznej słowiańskości. Niestety nie udało mi się rozszyfrować kto jest kim na zdjęciu, ale skoro jeden z muzyków wygląda jak Krzysztof Ścierański, to chyba oczywistym jest to, że na basie szyją tu bardzo w stylu Jaco (na potrzeby tej teorii nie drążmy sprawy i tego czy prawdziwym basistą nie jest np. elegancki pan trzymający parasol). Wspomnienie o Weather Report może być trochę krzywdzące dla obydwu stron, no ale tak całkowicie nieuzasadnione nie będzie. Trzeba też wspomnieć, że mamy tu trochę kobiecego śpiewania i choć wyczytałem niedawno, że nie we wszystkich regionach Polski dadzą się za takie wokale pokroić, to ja je oceniam dobrze i to nawet z solidnym plusem. Nie mam jakiegoś wybitnego rozeznania (jeszcze ) w bułgarskich jazzach, funkach i innych groovach, ale ten, który niniejszym prezentuje, bardzo mi podpasował.
Bułgarska Prognoza Pogody _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 08.01.2020, 23:39 Temat postu: |
|
|
Wszystko na to wskazuje, że rok 2020 będzie u mnie rokiem Rumunii i to z kilku różnych powodów. Skoro więc wszystkie tropy prowadzą w te rejony, to rzućmy uchem na to, co Rumuni mają nam do wyśpiewania.
Vocal Jazz Quartet, Cvintetul instrumental Radu Ghizășan – Conexiuni Bop - Formații Sibiene De Jazz (1979)
Kolejna okładka, która nie rokuje, a mimo to jej zawartość skrywa niemałe bogactwo. W dużym skrócie: na początku lat 70. w Sibiu, usytuowanym w Siedmiogrodzie, narodziła się świecka tradycja grania jazzu i wszystko tam toczyło się tak sprawnie, że wkrótce miejsce to zaczęto nazywać stolicą rumuńskiego jazzu. To tam pierwsze kroki stawiały dwie grupy, które prezentują się na niniejszej płycie. Pierwsza z nich, to Vocal Jazz Quarter, której najbliżej chyba do Novi Singers, z tą jednak różnicą, że mają w sobie kilka nutek optymizmu więcej. Ot coś jakby dziadkowie Mitch & Mitch grali sobie i śpiewali 40-45 lat temu po rumuńskich klubach. Kompozycjom z ich repertuary nie brak lekkości, czasem może nawet naiwności, ale jednocześnie mają w sobie bardzo dużo uroku, a melodyjnością i aranżami nie ustępują chociażby temu, co robli Sergio Mendes & Brasil 66.Moje luźne skojarzenie przywodzi mi dodatkowo na myśl alternatywną ścieżkę dźwiękową do kultowego serialu animowanego La Linea. I wystarczy. Drugą grupą, która dwoi się i troi na tym albumie jest Cvintetul instrumental Radu Ghizășan , czyli kwintet dowodzony przez uzdolnionego saksofonistę wymienionego w nazwie zespołu (i ponoć przyjętego entuzjastycznie na Jazzie nad Odrą w 1975 roku). Zespół towarzyszy wspomnianym wcześniem wokalistom przez całą stronę A, na stronie B z kolei panowie grają już tylko swoje. I tu miłośnicy nieco bardziej tradycyjnego i konserwatywnego podejścia do ambitniejszej muzyki jazzowej powinni być dużo bardziej zadowoleni. Dodajmy, że zespół bardzo dobrze brzmi i obok wzorowych partii saksofonu na pierwszym planie słyszymy bardzo charakterystyczne organy (w notce na okładce padają nazwy Farfisa i V.I.P 600). Warto wsłuchać się w strukturę utworów, bo opróćz typowych jazzowych tematów i improwizacji artyści sięgają często po najróżniejsze motywy ludowe i jak to tych rejonach bywa grają sobie na 9/8, 9/16, 5/8 czy 6/16 (nie liczyłem, cytuję za okładką, której wierzę). Gościnnie pojawia się tu także sam Marius Popp, o którym kiedyś jeden z kolegów pisał już na forum nieco więcej. Fani frytury czy innego mainstreamu nie znajdą tu może nić ponadczasowego, ale fani muzyki z mniej oczywistych rejonów świata, a w szczególności Europy, powinni być bardzo zadowoleni.
Voila: https://www.youtube.com/watch?v=EWhhg-BY-MY&t=102s _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tarkus box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 11427 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: 09.01.2020, 10:51 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | ponoć przyjętego entuzjastycznie na Jazzie nad Odrą w 1975 roku |
Może bili mu brawo, bo opuszczał scenę, a następni w kolejce byli SBB  _________________ If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach |
|
Powrót do góry |
|
 |
Goran epka analogowa

Dołączył: 06 Kwi 2012 Posty: 919 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 12.01.2020, 10:12 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | Wszystko na to wskazuje, że rok 2020 będzie u mnie rokiem Rumunii i to z kilku różnych powodów. Skoro więc wszystkie tropy prowadzą w te rejony, to rzućmy uchem na to, co Rumuni mają nam do wyśpiewania.
Vocal Jazz Quartet, Cvintetul instrumental Radu Ghizășan – Conexiuni Bop - Formații Sibiene De Jazz (1979)
Kolejna okładka, która nie rokuje, a mimo to jej zawartość skrywa niemałe bogactwo. W dużym skrócie: na początku lat 70. w Sibiu, usytuowanym w Siedmiogrodzie, narodziła się świecka tradycja grania jazzu i wszystko tam toczyło się tak sprawnie, że wkrótce miejsce to zaczęto nazywać stolicą rumuńskiego jazzu. To tam pierwsze kroki stawiały dwie grupy, które prezentują się na niniejszej płycie. Pierwsza z nich, to Vocal Jazz Quarter, której najbliżej chyba do Novi Singers, z tą jednak różnicą, że mają w sobie kilka nutek optymizmu więcej. Ot coś jakby dziadkowie Mitch & Mitch grali sobie i śpiewali 40-45 lat temu po rumuńskich klubach. Kompozycjom z ich repertuary nie brak lekkości, czasem może nawet naiwności, ale jednocześnie mają w sobie bardzo dużo uroku, a melodyjnością i aranżami nie ustępują chociażby temu, co robli Sergio Mendes & Brasil 66.Moje luźne skojarzenie przywodzi mi dodatkowo na myśl alternatywną ścieżkę dźwiękową do kultowego serialu animowanego La Linea. I wystarczy. Drugą grupą, która dwoi się i troi na tym albumie jest Cvintetul instrumental Radu Ghizășan , czyli kwintet dowodzony przez uzdolnionego saksofonistę wymienionego w nazwie zespołu (i ponoć przyjętego entuzjastycznie na Jazzie nad Odrą w 1975 roku). Zespół towarzyszy wspomnianym wcześniem wokalistom przez całą stronę A, na stronie B z kolei panowie grają już tylko swoje. I tu miłośnicy nieco bardziej tradycyjnego i konserwatywnego podejścia do ambitniejszej muzyki jazzowej powinni być dużo bardziej zadowoleni. Dodajmy, że zespół bardzo dobrze brzmi i obok wzorowych partii saksofonu na pierwszym planie słyszymy bardzo charakterystyczne organy (w notce na okładce padają nazwy Farfisa i V.I.P 600). Warto wsłuchać się w strukturę utworów, bo opróćz typowych jazzowych tematów i improwizacji artyści sięgają często po najróżniejsze motywy ludowe i jak to tych rejonach bywa grają sobie na 9/8, 9/16, 5/8 czy 6/16 (nie liczyłem, cytuję za okładką, której wierzę). Gościnnie pojawia się tu także sam Marius Popp, o którym kiedyś jeden z kolegów pisał już na forum nieco więcej. Fani frytury czy innego mainstreamu nie znajdą tu może nić ponadczasowego, ale fani muzyki z mniej oczywistych rejonów świata, a w szczególności Europy, powinni być bardzo zadowoleni.
Voila: https://www.youtube.com/watch?v=EWhhg-BY-MY&t=102s | Maćku też uważam że muzyka z Rumunii jest bardzo ciekawa. W sumie niedaleko od nas a tak inny świat muzyczny. Polecam Ci kilka bardzo oryginalnych nagrań, ciężko te płyty zdobyć ale warto się postarać bo to naprawdę coś niezwykłego.
Corul Axis - płyte kupiłem na tzw. Wesołym Cmentarzu w Sapancie. Pieśni a cappella wykonywane na obrzędach pogrzebowych w rejonie Maramures. Trudno to z czymkolwiek porównać, oddają żal i smutek a jednocześnie pogodzenie się ze śmiercią ukochanej osoby. Podobno były już wykonywane w XVI w.
Johnny Raducanu - Balada Lautereasca. Ktoś już kiedyś na Forum o nim pisał. Nie żyjący już wybitny pianista i kompozytor , chyba najbardziej znany jazzman rumuński. Często porównywany do Arta Tatuma. Naprawdę nazywał się Raducan Cretu.
I na koniec, w Braszowie w Czarnym Kościele znajduja się największe w Siedmiogrodzie organy (4000 piszczałek) z 1839r. Mają bardzo oryginalne brzmienie, trochę podobne do organów leżajskich tylko takie trochę bardziej "miękkie". W kościele można kupić płyty nagrane na tutejszych organach. Polecam interpretacje Bacha lub utwory współczesnych kompozytorów rumuńskich. _________________ Mnie się podobają melodie które już raz słyszałem.No jakże może podobać mi się piosenka którą pierwszy raz słyszę?
Inżynier Mamoń |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 12.01.2020, 12:03 Temat postu: |
|
|
Goran - dzięki CI za Twoje typy. Brzmi to wszystko szalenie intrygująco, będę się starał do tego dotrzeć.  _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 12.01.2020, 12:57 Temat postu: |
|
|
Moje niedawne i niespodziewane odkrycie. Myślałem, że znam większość grup z byłej Jugosławii grających taka muzykę, a tymczasem okazało się, że kilku łobuzów wyjechało sobie na muzyczne studia z Serbii do Szwajcarii i tam dla niepoznaki nagrali sobie poniższą płytę (i dwie kolejne). Z racji tego geograficznego zamieszania raczej niewiele się o nich pisze, a to błąd, bo nie wiem czy to nie najdojrzalsze jazzrockowe płyty z tych rejonów jakie słyszałem.
Birdland - Darkness Of Light (1980)
Bass – Borivoje Vukadinović
Drums – Peter Hurni
Guitar – Predrag Banković
Percussion – Beat Rauch
Piano – Boris Relja
Króciutka płyta, bo nie ma nawet 30 minut, ale za to muzyka jest tu tak gęściutka, a liczba, a właściwie niepoliczalna wręcz ilość nut tak duża, że czas trwania jest tu ostatnią rzeczą, o której się myśli. Praktycznie nie słychać, że to rok 1980, więc ostrożne podejście do tej płyty mogą zrobić wszyscy, którzy nie wyrabiali sobie paszportu po 1975 roku ( ). Co ja będę pisał, że momentami zasuwają tu jak za najlepszych czasów Mahavishnu, lepiej po prostu posłuchać. Naprawdę mocny towar, choć jak czas pokazał, wcale nie najmocniejszy jaki grupa miała do zaserwowania.
A1 - Conflicts
A2 - Revelation
B1 - You can't Kill the Beast
B2 - Elements II
Wszystkie 4 numery przez ostatnie 2 lata nazbierały (łącznie!) niewiele ponad 500 odsłon, z czego 100 będzie moich.
Wersję plikową można odnaleźć poprzez google na przynajmniej jednym z blogów (link jeszcze działa). _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 12.01.2020, 21:33 Temat postu: |
|
|
Birdland - History Of Love And Belief (1980)
Bass – Borivoje Vukadinovic
Drums – Peter Hurni
Guitar – Predrag Bankovic
Percussion – Beat Ruch
Piano, Electric Piano [Rhodes] – Boris Relja
Materiał powstał błyskawicznie po wcześniejszej sesji i został wydany jeszcze w tym samym roku co debiut. Tym razem mamy już ponad 45 minut muzyki, jej natężenie jest niewiele mniejsze niż wcześniej i chociaż słychać już, że to początek lat 80. to brzmienie wcale nie jest rozczarowujące i blisko mu moim zdaniem do tego, co w podobnym okresie grałą ekipa Pat Metheny Group (skojarzenie oczywiście luźne). Muzycznie to znów bardzo gęste jazzrockowe granie, bardzo dobrze zrealizowane i znów bardzo świadome. Zwraca uwagę duża biegłość instrumentalna muzyków i słychać, że nie są to przypadkowi ludzie, któryrzy nagrali coś sobie w piwnicy. Świetnie mi się tego słucha. Fani pędzących na złamanie karku kapel z kręgu jazzu i rocka też powinni być zadowoleni.
A1 - Birdland I
A2 - Tuija-Pureheart
B1 - Firebird
B2 - Birdland II
B3 - Elements _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 27.01.2020, 23:52 Temat postu: |
|
|
Było już trochę o rosyjskiej grupie Arsenal, a chyba nawet o jej liderze, jednak takiej petardy nie było na pewno. Utwór dostępny niestety tylko na składance CD, wydanej w latach 90 i praktycznie niedostępnej.
Bolero
Jeśli wierzyć opisowi w innym źródle, to nagranie z 1979 roku z Jazz Jamboree. Ktoś z Was był na tym koncercie?
Edit:
Sprawa się wyjaśniła, bo chodziło prawdopodobnie o Jazz Jamboree w Kijowie  _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
boczeq maxi-singel kompaktowy
Dołączył: 17 Kwi 2007 Posty: 794
|
Wysłany: 28.01.2020, 23:53 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | Było już trochę o rosyjskiej grupie Arsenal, a chyba nawet o jej liderze, jednak takiej petardy nie było na pewno. Utwór dostępny niestety tylko na składance CD, wydanej w latach 90 i praktycznie niedostępnej. |
Ta składanka (Unknown Arsenal) bywa czasami na blogach .
Może ten koncert warto obejrzeć?
https://www.youtube.com/watch?v=lIjb-vDNGfA
https://www.youtube.com/watch?v=9voWHxrriC8
Klimaty z okolic drugiej płyty, wymiatają chłopaki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 04.02.2020, 20:02 Temat postu: |
|
|
boczeq - dzięki wielkie za powyższe linki. Dobry stuff!
Dziś rzecz raczej znana, przynajmniej tym, którzy węszą w tych rejonach Europy. Niedawno wreszcie udało mi się nabyć ten album, więc przy okazji warto tu o nim przypomnieć.
ФСБ [FSB] - II (1978)
Bułgarska grupa z okolic, hmm, wszystkiego? Ogólnie to prog, fusion, elektronika (duuużo fajnych klawiszy), a w późniejszym okresie również okolice prostego rocka i popu. Zaczęli dziwnie, bo od albumu z niepodpisanymi coverami m.in Gentle Giant i jakiejś wielkiej sławy wśród fanów tym materiałem raczej nie zdobyli. Prezentowana dwójka to wierzchołek ich twórczości i płyta, której na pewno warto posłuchać, szczególnie jeśli ktoś lubi np. SBB z okresu krótkich, funkujących miniaturek. Dla fanów muzyki z południa i wschodu, jest to nawet płyta z okolic czuba pierwszej ligi (czyli starej drugiej). Ja lubię do niej wrócić.
Poza niniejszym albumem, resztą z dorobku Formation Studio Balkanton nie warto sobie jakoś przesadnie zawracać głowy. Dałoby się z tego zrobić jakąś składankę, ale zdecydowanie lepiej posłuchać II.
https://www.youtube.com/watch?v=72Q0FR2RdAA _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
B.J. box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 10735
|
Wysłany: 15.02.2020, 09:54 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | Jakiś czas temu zachwalałem dwa boxy z płytami Bosko Petrovica, czyli chorwacką legendą jazzu i wibrafonistyki. Porównanie jego roli i twórczości do tego, co grał u nas Milian nie będzie na pewno nadużyciem. Wśród 12 przesłuchanych płyt Petrovica nie trafiłem na ani jedną słabą pozycję, a wręcz nie mogę się nadziwić jak wysoki poziom trzymał na zdecydowanej większości z nich. |
Dzięki uprzejmości Maćka zapoznałem się z zawartością boksu
B.P. Convention - Original Album Collection Vol. 1 (2016, Croatia Records)
Zawiera on 6 albumów zespołów, którym lideruje Boško Petrović - genialny chorwacki muzyk, mistrz wibrafonu.
Płyty te to
B.P. Convention - Zeleno Raspoloženje (1975)
B.P. Convention Big Band - Blue Sunset (1975)
B.P. Convention i Zagrebački Solisti - Misterij Bluesa / Mistery Of Blues (1976)
B.P. Convention Big Band - Green Lobster Dream (1979) -
Clark Terry & B.P. Convention - Stabilisation Blues (1982)
B.P. Convention - B.P.C. Moods / The Blues (1989)
Wszystkie zawierają znakomity jazz nawiązujący do bluesa i bałkańskiego folku, ze świetnymi partiami wibrafonu, a prawdziwym rarytasem w tej formule jest Misterij Bluesa / Mistery Of Blues.
W mojej opinii jest to arcydzieło, pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika dobrej muzyki w najszerszym rozumieniu. Smaczku dodaje udział Johna Lewisa (MJQ). Polecam
Dziękuję, Maćku  _________________ In pfecutione. extrema S.R.E. fedebit. |
|
Powrót do góry |
|
 |
I&I digipack

Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 2574 Skąd: KRK
|
Wysłany: 15.02.2020, 10:59 Temat postu: |
|
|
Pięknie grają 👍 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 17.02.2020, 22:28 Temat postu: |
|
|
B.J. napisał: | B.P. Convention - Original Album Collection Vol. 1 (2016, Croatia Records) |
Nie ma co dziękować i co się cieszyć, bo do zostaje Ci jeszcze do nadrobienia drugi box, który podrzucę na następne spotkanie. A żeby tego było mało, to poza albumami dostępnymi w boxach, Boško nagrał sporo innych płyt - bardzo trudno się w nich wszystkich połapać, ale słabej jeszcze nie słyszałem.
PS:
Kupując boxy zdublowałem sobie to wydawnictwo: https://www.discogs.com/Bo%C5%A1ko-Petrovi%C4%87-BP-Convention-Blue-Sunset-With-Pain-I-Was-Born-Green-Lobster-Dream/release/6584530 - odłożyć?  _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
B.J. box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 10735
|
Wysłany: 18.02.2020, 09:53 Temat postu: |
|
|
Z linku wynika, że jest tam tylko 1 album, którego nie ma na vol.1, więc raczej odpuszczę, aczkolwiek chętnie posłucham.  _________________ In pfecutione. extrema S.R.E. fedebit. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 15 Kwi 2007 Posty: 7155
|
Wysłany: 23.02.2020, 11:50 Temat postu: |
|
|
Skoro rzekło się "A":
Paweł napisał: |
Maciek napisał: | Трио Леонида Чижика - Джордж Гершвин – Популярные Мелодии - okładka nie rokowała, ale jak posłuchałem gitary, to mnie papcie spadli. Kiedyś podlinkuję to i owo w innym temacie. Bądźcie czujni. |
Dobrze, że znam cyrylicę, bo zainteresowałeś mnie tym opisem, więc sam sobie podlinkowałem. Właśnie słucham, papcie nie spadli, bo jestem boso, ale jest bardzo miło. Klawisz też super! | ,
to trzeba i rzec "B".
Трио Леонида Чижика - Джордж Гершвин – Популярные Мелодии (1977)
Double Bass - Aleksey Isplatovsky
Piano - Leonid Chizhik
Guitar - Alexei Kuznetsov
Przy kupowaniu nieznanych mi płyt z byłego ZSRR (i okolic) kieruję się jedną kluczową zasadą (która jest jednocześnie zaprzeczeniem mojej codziennej reguły): nigdy nie sugeruję się okładką. W normalnych okolicznościach taka okładka nie zachęca mnie do poznania muzyki, a jeśli dodać do tego Gershwina, na którym zbyt wielu próbowało już wypłynąć, to mam już podwójne nie. Ale w drugiej szalce miałem swoją intuicję i jakieś tam już doświadczenie z tytułami z tej części Europy, a ponadto udało mi się w bólach rozszyfrować cyrylicę i stwierdzić, że to Leonid Chizhik, wybitny mołdawski pianista, którego twórczość poznałem już kiedyś i który, w innych okolicznościach przyrody, byłby z pewnością gwiazdą światowego formatu. Paweł ma dobre ucho, bo od razu wychwycił ten dobry klawisz i trudno z tym dyskutować. Przewrotnie jednak napiszę, że mnie, w trakcie pierwszego odsłuchu z Youtuba (jakie szczęście, że 3/4 tych radzieckich skarbów można znaleźć w sieci i posłuchać przed zakupem) poderwała z wersalki (dosłownie) gitara. Nie spodziewałem się takiego cygańskiego szaleństwa na płycie z taką okładką i takim repertuarem. Niechaj nie zmyli was pierwsze 5 minut tego albumu, które nie zapowiadają nic, na czym warto zawiesić ucho, ale później to się dzieje, oj dzieje. Punktem kulimacyjnym i szczytem wirtuozerskiego szaleństwa muzyków jest Колыбельная, czyli po naszemu Samertajm. Zapraszam na wschodni podwieczorek z kawiorem i koniakiem.
https://www.youtube.com/watch?v=oP1_V_QvnDM _________________ Adoptuj, adaptuj i ulepszaj. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|