 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tarkus box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 11426 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: 28.12.2019, 20:14 Temat postu: |
|
|
Jak będą bilety, uderzam do Progresji. I, na raty, będę mieć odhaczony cały "klasyczny" skład Genesis  _________________ If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach |
|
Powrót do góry |
|
 |
Inkwizytor remaster

Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 2438 Skąd: Monty Python`s Flying Circus
|
Wysłany: 06.02.2020, 11:33 Temat postu: |
|
|
Kilka dni temu otrzymałem najnowszy krążek koncertowy Hacketta - Genesis Revisited Band & Orchestra: Live . Nie sposób podzielić się kilkoma nasuwającymi się refleksjami. Piękny spektakl, zadbano z pietyzmem o każdy szczegół i całość robi wrażenie "nad wyraz eleganckiej w swoim angielskim arystokratycznym klimacie". Jednakże znów wracają bardziej mieszane uczucia i natrętne pytanie - czy aby tego "revisited" nie jest przypadkiem za wiele i czy spora część fanów zaczyna czuć przesyt lub co mniej nastawieni sentymentalnie do Steve`a mogą ziewać z nudów ?. Ja sam chętnie bym liderowi grzecznie zasugerował by warto rozważyć opcję zdecydowanej zmiany proporcji w repertuarze i sięgnąć po solowy dorobek - ileż jest tam pereł i klejnotów rodowych ? - znów usłyszeć pełną wersję Jacuzzi, Idia Rubber Man, Rebecca , Twice Around the Sun, Ghost in the Glass, Hammer in the Sand, Leaving, Toast ( z tą cudną mellotronowo - fletową końcówką a la Satie ), Days of Long Ago, Theres Many Sides to the Night, Take These Pearls, Heart of the City , Always Somewhere Else czy może coś szalonego np Matilda Smith Williams Home for the Aged ?.... dlaczegóż by nie ?. Pewnie każdy miłośnik dorobku Hacketta mógłby na poczekaniu stworzyć kilka takich list jego "asów buław". A na ten rok szykuje się kolejna trasa "revisited" - Seconds Out ?.... mnie to zastanawia - czy to aby nie ironia i przewrotność ?. Ostatnia trasa w Genesis - której Steve ani nie lubił ani wówczas wcale nie chciał odbywać. A wracając do nowego DVD - wielkie uznanie należy się Nadowi za pełny klasy i szacunku dla oryginału wokal - gdyby po odejściu Gabriela to on pojawił na przesłuchaniu - pozycja Collinsa uległaby poważnemu zagrożeniu - kto wie czy nie zostałby za swoimi "ukochanymi bębnami" do dziś . To wydawnictwo jest poważnie naznaczone smutkiem gdyż okazało dokumentem ostatniej trasy z Hackettem nieodżałowanego kapitalnego perkusisty Gary O`Toole. Obaj panowie podkreślają ile im niemalże 20 letnia przyniosła satysfakcji i radości - ale sam drummer zdecydował odejść - może przeładowanie repertuarem Genesis było tą przysłowiową ostatnią kroplą ?, znów o ironio - czy odrzucanie przez nadwornych kompozytorów Genesis nie doprowadziło do odejścia Hacketta ?... który chciał forsować własne koncepcje ?. Gary podkreślał, że chce więcej czasu poświęcać rodzinie i nieco wrócić do nauczania - a może również king-boxingu bo podobno ma na tym polu osiągnięcia . Tak czy siak - liczę, iż kiedyś obaj panowie odnowią współpracę - bo z całym szacunkiem do plejady wcześniejszych perkusistów - takiego lider mógłby sobie jedynie wyobrazić - świetne brzmienie, osobowość sceniczna - jego zapał , zaraźliwy entuzjazm, luz, świeżość, image niekiedy będący skrzyżowaniem "Facetów w Czerni" i "Blues Brothers", jazzowe inklinacje i bardzo "angielski" głos - jego interpretacja Blood on the Rooftops wywołała jakby renesans i reinkarnacje. Warte podkreślenia - oglądając nowe wideo niekiedy można odnieść subiektywne wrażenie - że pałker jakby zgaszony, już nie ten uśmiech, nie ten entuzjazm - może większe skupienie bo z orkiestrą i kamery działają ?. Jedynie na końcu w trakcie Suppers panowie pozwalają sobie na więcej uśmiechów i radochy / zabawy. Kimże ja jestem by takiemu Hackettowi udzielać rad ?, lecz może ktoś z bliskiego otoczenia powinien biedakiem potrząsnąć - by po raz kolejny zdystansował się "zdrowo" do macierzystej formacji i przypomniał sobie o własnym przepysznym dorobku. Czy może działa twarda amerykańska zasada "Money Talks" ?. Hasło "Genesis" powoduje o ok 200 % większe honorarium i większą frekwencję na koncertach ?. _________________ ...Nobody expects the Spanish inquisition ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tarkus box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 11426 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: 07.02.2020, 11:52 Temat postu: |
|
|
Steve Hackett wydaje swoją autobiografię, zatytułowaną "In Bed With Genesis". Tytuł niezamierzenie wzbudził wesołość fanów, rozkosznie przerabiających go na np. "Hierophants In My Pants"  _________________ If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach |
|
Powrót do góry |
|
 |
stranger maxi-singel kompaktowy

Dołączył: 01 Kwi 2014 Posty: 747 Skąd: Rzeszów/Glasgow
|
Wysłany: 04.03.2020, 11:08 Temat postu: |
|
|
Grupa w składzie z Mike’em Ruthefordem, Tonym Banksem i Philem Collinsem zapowiedziała reaktywację na trasę koncertową w tym roku.
Zespół póki co ogłosił daty brytyjskiej trasy koncertowej.
Gdyby ktoś był zaiteresowany:
16.11 – 3Arena, Dublin
19.11 – SSE Arena, Belfast
23.11 – M&S Bank Arena, Liverpool
26.11 – Utilita Arena, Newcastle
29.11 – The O2, London
30.11 – The O2, London
2.12 – First Direct Arena, Leeds
5.12 – Utilita Arena, Birmingham
8.12 – Manchester Arena, Manchester
11.12 – SSE Hydro, Glasgow _________________ We Stars
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Inkwizytor remaster

Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 2438 Skąd: Monty Python`s Flying Circus
|
Wysłany: 04.03.2020, 11:11 Temat postu: |
|
|
Zaintrygowała mnie informacja odnośnie planowanych koncertów pod koniec roku Genesis w odsłonie ".... and then there were three....". Nie wiem na ile plany są realne i czy nie szykują jakieś niespodzianki ale tu aż się prosi by na kilka kawałków zaprosić kilku specjalnych gości - nie tylko Gabriela ( który podobno pod raz kolejny "uroczo się wykręcając" grzecznie odmówił ) ale i Raya czy Hacketta. Tylko ciekawe kto będzie grał na perkusji - bo biedny Phil podczas swoich ostatnich koncertów jedynie siedział na swoim stołeczku - teraz jeszcze bardziej przekonująco odegrałby rolę sponiewieranego przez życie pijaczyny opierając o keyboardy Banksa w "Say it`s allright Joe" . Wyszłaby z tego urokliwa autoironia. Czy Chester i Daryll znów stawią się na sygnał rogu myśliwskiego ?. Pamiętam swoje mieszane uczucia podczas ostatniego Reunion - jak wiele kawałków by sprostać wokalnym ograniczeniom Collinsa zostało poddanych obniżeniu ( niekiedy radykalnemu ) tonacji - czy teraz mamy się spodziewać dalszego procesu ?.... by nie wyszedł z tego Leonard Cohen.  _________________ ...Nobody expects the Spanish inquisition ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
stranger maxi-singel kompaktowy

Dołączył: 01 Kwi 2014 Posty: 747 Skąd: Rzeszów/Glasgow
|
Wysłany: 04.03.2020, 11:27 Temat postu: |
|
|
Odn. perkusyjnego Phila, to doczytałem jeszcze: ..."W koncertowym składzie zespołu znajdzie się także syn Phila, Nick Collins, który zagra na perkusji. Phil Collins ze względu na problemy zdrowotne nie może objąć roli perkusisty, ale obiecuje, że spróbuje trochę pograć..." _________________ We Stars
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Inkwizytor remaster

Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 2438 Skąd: Monty Python`s Flying Circus
|
Wysłany: 04.03.2020, 11:35 Temat postu: |
|
|
Może wreszcie dojdzie do odegrania i odśpiewania - na co nalegali dawni fani - More Fool Me . Steve szykuje trasę "Seconds Out" - Genesis wracają w trio pod koniec roku ..... pora umierać ?. _________________ ...Nobody expects the Spanish inquisition ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tarkus box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 11426 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: 06.03.2020, 12:49 Temat postu: |
|
|
Dodali sześć nowych dat, bo podstawowa pula biletów, mimo cen 85-180 funtów w normalnej dystrybucji, sprzedała się w 10 minut. _________________ If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach |
|
Powrót do góry |
|
 |
Inkwizytor remaster

Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 2438 Skąd: Monty Python`s Flying Circus
|
Wysłany: 12.09.2020, 13:15 Temat postu: |
|
|
Wróciłem z długiego - kilkanaście km spaceru - uwielbiam tę porę gdy lato styka się z kroczącą jeszcze nieśmiało jesienią - zawsze w głowie gra mi ten utwór - chyba najlepszy obok Duke`s Travels na płycie - mocna linia melodyczna, potężne niebanalne akordy Banksa i tekst - spowiedź człowieka, który świadom pustki jaka go otacza, szukający sensu każdego kolejnego dnia i gdzieś w duszy zazdrości tym pochłoniętym codzienną gonitwą - może sam też by tak chciał ?, a może wie że nie jest do tego zdolny ?. Kto z nas nie czuł się "alien, a stranger in alien place" ? , rzucając chleb i kawałki bułki kaczkom .... dziwne, że ten majestatyczny utwór nigdy nie trafił do koncertowego kanonu - może zbyt osobisty ?.
Uwielbiam ten fragment tekstu :
"... Beware the fisherman who's casting out his line
Into a dried up river bed,
But don't try to tell him 'cos he won't believe you.... "
https://www.youtube.com/watch?v=_aW8bINWsUk _________________ ...Nobody expects the Spanish inquisition ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Inkwizytor remaster

Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 2438 Skąd: Monty Python`s Flying Circus
|
Wysłany: 21.09.2020, 10:42 Temat postu: |
|
|
https://rockserwis.pl/products/207876
Wielkimi krokami zbliża kolejne koncertowo-genesisowo-revisitowskie wydawnictwo
Tu mała zapowiedź i chyba najjaśniejszy fragment - kapitalne Deja Vu :
https://www.youtube.com/watch?v=TGj5xcmMIJw
Fani solowego Hacketta na pewno znów będą przecierać oczy ze zdumienia - że "... niby co ?.... kolejne ... ? " Lecz i tak w większości sięgną karnie i potulnie do kieszeni ( sam nie będę wyjątkiem ) a przy "długich wieczornych rodaków rozmowach" będą na Niego pomstować - kiedy mu się to znudzi ?, o o tym wszystkim sądzą dawni koledzy ?, Banks chyba skręca się ze śmiechu , że doszło do kuriozalnej sytuacji, że mimo przebogatego dorobku solowego Steve`a jakieś 80 % stanowią klasyki Genesis. _________________ ...Nobody expects the Spanish inquisition ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Inkwizytor remaster

Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 2438 Skąd: Monty Python`s Flying Circus
|
Wysłany: 22.09.2020, 14:32 Temat postu: |
|
|
A Steve ma tyle pereł w solowym repertuarze - koresponduję niekiedy z zagranicznymi fanami Hacketta i podzielają mój punkt widzenia - że bardziej od klasyków Genesis ich silne wzruszenie i niedowierzanie wzbudzają bardziej takie odkurzone i zapomniane klejnoty jak Virgin :
https://www.youtube.com/watch?v=EPyWd7nn4q0 _________________ ...Nobody expects the Spanish inquisition ! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Inkwizytor remaster

Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 2438 Skąd: Monty Python`s Flying Circus
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Okechukwu japońska edycja z bonusami

Dołączył: 07 Cze 2007 Posty: 3538
|
Wysłany: 25.11.2020, 12:53 Temat postu: |
|
|
Na blogu Rory'ego Gallaghera (z którym w zasadzie dopiero teraz miałem okazję się zapoznać sprowokowany przez dyskusję o "ślepiej uliczce proga") natrafiłem na uwagę Mahavisnuu (zresztą w dyskusji na temat Magmy!), która bardzo mnie zaskoczyła. .
"Generalnie, twórcy z kręgu rocka progresywnego mieli silne predylekcje do eksponowania swoich walorów instrumentalnych. Często grali na granicy swoich możliwości, co niejednokrotnie bywało zwodnicze. Na przykład - Tony Banks w czasie koncertów miewał problemy z bezbłędnym zagraniem trudnych partii ze wstępu do „Firth Of Fifth”. Aby uniknąć problemów, zespól zrezygnował z klawiszowego preludium i postludium"
Naprawdę??? Skąd to info? Szczerze mówiąc, wierzyć mi się nie chce, żeby Banks (dobrej klasy pianista) miał jakiekolwiek problemy z wykonaniem Intro do Firth.., na żywo. Sam je gram bez większego wysiłku (tzn nauczenie się zabrało mi trochę czasu, ale po opanowaniu jedzie się bez problemu) - a moja technika gry na pianinie naprawdę jest cienka . Oczywiście co innego zagrać, a co innego zagrać dobrze - ale przecież to autorska kompozycja Banksa. Chyba "fejk" jednak jakiś to jest  |
|
Powrót do góry |
|
 |
mahavishnuu limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 4201 Skąd: Opole
|
Wysłany: 25.11.2020, 14:46 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam. Czytałem o tym. Problem w tym, że dawno temu, dlatego nie mogę przypomnieć sobie dokładnie źródła. Czytałem cztery biografie poświęcone zespołowi, ponadto mnóstwo innych materiałów, stąd problem z określeniem, gdzie to dokładnie było. Czy jest to fake? Trudno orzec.
Pamiętam jeszcze jedną tego typu historię. Ponoć w pierwszej połowie lat 70. na jednym z koncertów Genesis był ojciec Banksa. W trakcie gry jakiegoś pasażu Tony zagrał kilka fałszywych nut. Nie wiem, czy właśnie ten epizod nie był również związany z wstępem do Firth Of Fifth. Po latach szczegóły się zacierają. Tony Banks był dobrym pianistą (jak na realia rockowe znakomitym), jednak do wirtuozerii sporo mu brakowało. Warto zwrócić uwagę na to, że znacznie słabszą miał lewą rękę. Dotyczy to również Ricka Wakemana. W przypadku rockowych grajków to norma, niezwykle rzadko bywa inaczej (jednym z wyjątków był choćby Keith Emerson). _________________ RateYourMusic/mahavishnuu
AstralnaOdysejaMuzyczna |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7335
|
Wysłany: 25.11.2020, 15:03 Temat postu: |
|
|
Słyszałem wiele wykonań koncertowych Firth Of Fifth i z reguły Banks grał wstęp poprawnie. Oczywiście mogły się zdarzyć kiksy na jakichś koncertach - podobnie jak ponoć nieraz zdarzało się Gabrielowi zapominać tekstu. Ja tego nie słyszałem. _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray) |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|