 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
K o n i u kaseta "metalówka"

Dołączył: 24 Cze 2018 Posty: 262 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 12.07.2019, 10:21 Temat postu: |
|
|
Wtrącając się do Waszej dyskusji o korelacji wieku i odsłuchu winyli
Bywając regularnie na Krakowskiej Giełdzie Płyt Winylowych, CD i Kaset obserwuję wzrastającą grupę młodych ludzi, mniej więcej w wieku "studenckim". Spora grupa jest obcojęzyczna. Wydaje mi się, że moda na winyle jest mimo wszystko elitarna. My - myślę o moim pokoleniu, wracamy do rozwiązań, od których zaczynaliśmy naszą przygodę z muzyką. Dla nas to oczywista i nostalgiczna podróż do naszej młodości. Ci, którzy teraz wkraczają w świat winyli to jednak pasjonaci podążający za modą. _________________ na FD od 23 września 2013 (938 postów pod starym nickiem: Koniu -> K o n i u)  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tarkus box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 11427 Skąd: Wa-wa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bednaar zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 5370 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16.08.2019, 08:44 Temat postu: |
|
|
Wczoraj słuchając Miles In The Sky przeglądałem sobie recenzje tej płyty i natrafiłem na taką stronę, którą zapewne wielu z Was zna... zwłaszcza, że co najmniej jeden z Forumowiczów pisze tam swoje recenzje: http://progrock.org.pl/. Jakos nigdy wczesniej tam nie trafiłem i chciałem poczytać, co tam piszą o Soft Machine. Niestety, nie znalazłem ich w kategorii "Jazz-rock/fusion", tylko "Scena Canterbury". Jeszcze większe zdumienie mnie ogarnęło, gdy w tej kategorii ujrzałem też Soft Machine Legacy. Ludzie, przecież na ponad 20 płyt wydanych przez SM tylko dwie pierwsze utrzymane są w stylistyce Canterbury, reszta to typowy jazz-rock, nierzadko bliżej jazzu niż chociażby The Mahavishnu Orchestra. Sam Ratledge nigdy nie interesował się rockiem, tylko jazzem i muzyką klasyczną. SM Legacy w ogóle nie miało żadnych związków z Canterbury, to fusion na 100%. Zastanawiające, że krótko trwający okres poczatkowy zdecydował o takim mylącym zaszufladkowaniu. _________________ Jazz washes away the dust of every day life. Art Blakey |
|
Powrót do góry |
|
 |
Białystok zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 6027 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 16.08.2019, 09:23 Temat postu: |
|
|
Szufladkowanie to pasjonujący temat. Sam staram się to robić ze swoimi albumami i nierzadko mam z tym problem.
A co do Soft Machine to w naszym plebiscycie na najlepszy album Canterbury Scene zdaje się jakoś nikt nie protestował że tam jest ... Soft Machine. Muzycznie ta scena to zresztą tygiel kilku gatunków gdzie o przynależności do niej decyduje często nazwiska muzyków a nie to co grają. _________________ https://rateyourmusic.com/~Blodwynpig1971 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bednaar zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 5370 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16.08.2019, 10:15 Temat postu: |
|
|
Białystok napisał: |
A co do Soft Machine to w naszym plebiscycie na najlepszy album Canterbury Scene zdaje się jakoś nikt nie protestował że tam jest ... Soft Machine. |
Jeżeli to było vol. 1 oraz vol. 2 - to jak najbardziej. Z kolei Third to już fusion (może z wyjatkiem Moon In June). Począwszy od tej płyty w moim prywatnym odbieraniu muzyki Soft Machine lokuje się (stylistycznie) gdzieś pomiedzy wczesnym The Mahavishnu Orchestra, wczesnym Weather Report a elektrycznym Milesem z okresu 1969-74.
Samo fusion to wielogatunkowy tygiel, ale takie okreslenie bardziej pasuje do muzyki Soft Machine, niż "Scena Canterbury" - przecież tak naprawdę to tylko kilka procent ich dyskografii. Wiele razy już pisałem, że po usłyszeniu Third na poważnie zainteresowałem się jazzem (mimo, że The Mahavishnu Orchestra poznałem wcześniej) - nie skłoniło mnie to zatem do głebszego eksplorowania sceny Canterbury. Wolę jednak klasyfikować płyty ze wzgledu na zawartość muzyczną, niż nazwisko muzyka albo fakt, co grał na początku. W ten sposób późne, free-jazzowe płyty Coltrane'a (np. Ascension) byłyby klasyfikowane jako hard-bop.
PS. Przejrzałem wyniki tego plebiscytu - faktycznie, sporo tam płyt Soft Machine zagranych w stylu jazz-rock/fusion
Z drugiej strony aż tak bardzo nie chcę się kłócić o szufladkowanie - ale w przypadku Soft Machine zawsze mam ten problem, bo podczas szukania ich płyt w ofercie sklepów internetowych moim pierwszym odruchem jest kliknięcie w kategorię jazz-rock/fusion... a po początkowym niepowodzeniu znajduję np. Six w kategorii Canterbury  _________________ Jazz washes away the dust of every day life. Art Blakey |
|
Powrót do góry |
|
 |
Duch 1532 digipack

Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 2917 Skąd: Breslau, Schmiedefeld
|
Wysłany: 16.08.2019, 10:50 Temat postu: |
|
|
Soft Machine — oraz ich Legacy — są zaliczone do sceny Canterbury w progarchives; i pewnie stąd także na owym progrock.org.pl Swoją drogą — właściwie sam, Bednaarze, przyczyniasz się do takiej klasyfikacji:
Cytat: | Third to już fusion (może z wyjatkiem Moon In June) | Skoro, co pewne i godne wiary, najważniejszą i najlepszą płytą Soft Machine jest Third, skoro — co równie pewne i godne wiary — najważniejszym i najlepszym utworem na Third jest Moon In June, to...  _________________ Strzeżcie się przyjmowania do swego rzemiosła, wymagającego takiej czujności, jakiegokolwiek młodzieńca o ściągłej twarzy i zapadniętych oczach, skłonnego do niewczesnych rozmyślań, młodzieńca, który się zgłasza na okręt z „Fedonem”. |
|
Powrót do góry |
|
 |
crescent limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 4922
|
Wysłany: 16.08.2019, 11:07 Temat postu: |
|
|
Bednaar napisał: | Z kolei Third to już fusion (może z wyjatkiem Moon In June). Począwszy od tej płyty w moim prywatnym odbieraniu muzyki Soft Machine lokuje się (stylistycznie) gdzieś pomiedzy wczesnym The Mahavishnu Orchestra, wczesnym Weather Report a elektrycznym Milesem z okresu 1969-74. |
Stylistyka, budowanie kompozycji, czy aranżacje rodem od Soft Machine to zupełnie co innego niż rasowe amerykańskie fusion a la Davis, czy Weather Report. Czuć na kilometr, że SM wyszli od rocka w kierunku jazzu, odwrotnie do Davisa. Poza tym jest w ich graniu swoista europejskość. Nawet Nucleus Iana Carra nie był w stanie się tej europejskości wyzbyć.
"Third" IMO bardziej się łapie pod styl Canterbury niż pod to, co utarło się nazywać fusion.
Ostatnio zmieniony przez crescent dnia 16.08.2019, 15:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
WOJTEKK box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 21578 Skąd: Lesko
|
Wysłany: 16.08.2019, 11:26 Temat postu: |
|
|
Sprawa jest albo dęta, albo nie... Ale jak zwykle ostatnio bywa - spore prawdopodobieństwo, że nie jest. _________________ Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.
http://artrock.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7349
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bednaar zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 5370 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16.08.2019, 20:02 Temat postu: |
|
|
Duch 1532 napisał: | Skoro, co pewne i godne wiary, najważniejszą i najlepszą płytą Soft Machine jest Third, skoro — co równie pewne i godne wiary — najważniejszym i najlepszym utworem na Third jest Moon In June, to...  |
Niekoniecznie, ja najwyżej cenię, kolejno: Fifth (płyta) i Drop (utwór) oraz... ponownie Drop (najlepszy album koncertowy). A moim ulubionym utworem z Third jest Softly All The Time.
@crescent - nic nie poradzę na to, że w moich uszach Third bliżej jest do fusion, niż do Canterbury. Może brzmi europejsko, ale przecież mamy też europejski jazz, reprezentowany zresztą bardzo mocno przez naszych rodzimych muzyków. Czy taki Spisek Sześciu albo Laboratotium ktoś określiłby z tego względu mianem "Scena Canterbury"?
Soft Machine to moim zdaniem najbardziej udany przypadek, gdy muzycy rockowi zaczęli grać jazz. W tę sama stronę poszedł też Gong począwszy od Shamal, ale ich płyty moim zdaniem już nie są tak udane - czasem słucham, ale chętniej wracam do Soft Machine. Gong zresztą jest zdecydowanie bardziej "canterburyjski" - moim zdaniem wzorzec tego nurtu.
Nucleus - już trochę lepiej mi wchodzi, ale jeszcze nie porywa tak, jak SM.
Trochę podobna jest sprawa z Brand X - w końcu kapela Collinsa, ale taka... dość średnia muzycznie.
Edit: przeczytałem teraz podlinkowaną przez Leptira informację o ataku serca Petera Murphy... Mam nadzieję, że wyjdzie z tego - w liceum byłem wręcz fanatykiem Bauhausu, mam do nich ogromny sentyment. _________________ Jazz washes away the dust of every day life. Art Blakey |
|
Powrót do góry |
|
 |
crescent limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 4922
|
Wysłany: 16.08.2019, 20:13 Temat postu: |
|
|
Ależ spoko, każdy ma swoje uszy. Nie utożsamiam stylu Canterbury z europejskim jazz-rockiem, czy rock-jazzem. Styl Canterbury, to dla mnie charakterystyczne świdrujące klawisze, delikatne, subtelne dęciaki i wokale a la Wyatt. Sofci są dla mnie głównymi twórcami tego stylu, a Gong mi do Canterbury nigdy nie pasował. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bednaar zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 5370 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16.08.2019, 20:21 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się. A z drugiej strony mamy takiego Wyntona Marsalisa, który ma bardzo ograniczony pogląd na to, co jest jazzem
Sorry, ale z tego powodu uprzedziłem się do tego faceta i nie mam żadnej jego płyty. Zdecydowanie wolę jego brata Brandona, nawet byłem na koncercie  _________________ Jazz washes away the dust of every day life. Art Blakey |
|
Powrót do góry |
|
 |
crescent limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 4922
|
Wysłany: 16.08.2019, 20:35 Temat postu: |
|
|
Bednaar napisał: | Zdecydowanie wolę jego brata Brandona, nawet byłem na koncercie  |
Jest ich chyba trzech braci, ale o Brandonie nie słyszałem. Czyżby czwarty? . EDIT: gugiel mówi, że ten czwarty to Jason
Wynton to trudny typ i pyszałek, bardzo sprawny (aż za bardzo) wirtuoz trąbki, ale jednak co najmniej kilka świetnych płyt nagrał. Jego wizerunek ociepliła bardzo współpraca z Claptonem - płyta "Play The Blues Live From Jazz at Lincoln Center". Pisałem kiedyś o niej na 3-cim Uchu.
Layla z obrazkami:
https://www.youtube.com/watch?v=RvNIivHdy0Q
Oraz Corrine Corrina z Taj Mahalem na dokładkę:
https://www.youtube.com/watch?v=y7eeb1MTkUY |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bednaar zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 11 Kwi 2007 Posty: 5370 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 17.08.2019, 00:51 Temat postu: |
|
|
crescent napisał: | [
Jest ich chyba trzech braci, ale o Brandonie nie słyszałem. Czyżby czwarty? : |
Sorry, Branford - człowiek zarobiony, pisze o molekularnych mechanizmach przerzutowania nowotworów, to mu się Marsalisy mieszają Ale już przed chwilą skończyłem i moge wreszcie iść na urlop
Słuchałem kiedyś Wyntona i faktycznie było to bardzo dobre, ale jest antypatyczny - niepotrzebnie się wymądrza
A w wyniku dyskusji o Soft Machine przesłuchałem sobie Six - czyli jakiś pożytek był  _________________ Jazz washes away the dust of every day life. Art Blakey |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7349
|
Wysłany: 17.08.2019, 01:17 Temat postu: |
|
|
Wynton z wiekiem trochę się uspokoił i spokorniał. Jest wybitnym wirtuozem trąbki - tu nie ma dwóch zdań. Jeśli chodzi o jego krucjatę w obronie czystości jazzu (tylko ten amerykański, najlepiej - afroamerykański, odwołujący się do tradycji swingowo-bebopowej ma prawo nosić to dumne miano) to kiedyś denerwowała mnie ogromnie. Jednak teraz, kiedy właściwie jazzem może być wszystko, patrzę na to trochę inaczej. Może faktycznie powinno się wprowadzić jakiś porządek terminologiczny - jazz zostawić amerykańskim mainstreamowcom, a to, co gra się w Europie (a nie nawiązuje do mainstreamu) nazwać inaczej? _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray) |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|