 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Crazy album CD
Dołączył: 19 Sie 2019 Posty: 1643
|
Wysłany: 30.11.2020, 15:47 Temat postu: |
|
|
Na te folki to ja się zamierzam najbardziej! W sumie mógłbym nawet zignorować wszystkie pozostałe 250 ważnych płyt których nie znam i słuchać samych folków
Ale proszę Pana! A Dulaman? _________________ jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr |
|
Powrót do góry |
|
 |
MirekK zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 02 Mar 2008 Posty: 5880 Skąd: Nowy Jork
|
Wysłany: 30.11.2020, 16:25 Temat postu: |
|
|
Okechukwu napisał: | Wcale nie jestem tajemniczy, bo przecież mam jedną z tych płyt na awatarze poniżej, ale Mirku - to nie Twoje klimaty: |
Nie przesadzaj, chyba za malo mnie znasz.
Lubie folk ale nie "czysty", tylko z domieszką rocka, a najlepiej z rockiem progresywnym. Jesli jest domieszka jazzu też mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.
Z Twojej listy znam połowę wykonawców. Lubie A Barca do Sol, Malicorne, Banda do Casaco, ale wcześniejszą ich płytę "Dos Beneficios dum Vendido...". Znam i wysoko sobie cenię debiut Ougenweide (płyty z rocznika 1976 nie znam). Poza tym znam Kolindę, ale tu masz rację - nie moje klimaty.  _________________ "Życie bez muzyki jest błędem." - F. Nietzsche |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okechukwu japońska edycja z bonusami

Dołączył: 07 Cze 2007 Posty: 3539
|
Wysłany: 30.11.2020, 16:35 Temat postu: |
|
|
Jeśli lubisz debiut Ougenweide, no to Eulenspiegel polubisz dozo bardziej, bo to najbardziej progresywny album w ich dyskografii. Druga strona plyty to w zasadzie prog  |
|
Powrót do góry |
|
 |
gharvelt limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 14 Kwi 2014 Posty: 4728 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30.11.2020, 16:37 Temat postu: |
|
|
Przypominam, że to temat organizacyjny - szkoda, aby tak ciekawe rekomendacje oraz uwagi przepadły. Zachęcam, żeby ochotnik czym prędzej założył właściwy wątek. Proszę się nie bać "liczenia" - pomożemy  _________________ Let the music of your life, give life back to music.
Last.fm | RYM |
|
Powrót do góry |
|
 |
Białystok zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 6006 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 30.11.2020, 18:00 Temat postu: |
|
|
MirekK napisał: | Lubie A Barca do Sol, Malicorne, Banda do Casaco, ale wcześniejszą ich płytę "Dos Beneficios dum Vendido...". Znam i wysoko sobie cenię debiut Ougenweide (płyty z rocznika 1976 nie znam). Poza tym znam Kolindę, ale tu masz rację - nie moje klimaty.  |
I tak jestem zdumiony, że aż tyle.
Avatar Okechukwu oczywiście kiedyś sprawdziłem, szacunek za tak szeroki muzyczny horyzont  _________________ https://rateyourmusic.com/~Blodwynpig1971 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Duch 1532 digipack

Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 2915 Skąd: Breslau, Schmiedefeld
|
Wysłany: 30.11.2020, 18:05 Temat postu: |
|
|
Crazy napisał: | Ale proszę Pana! A Dulaman? | No tak, to bodaj ten rok. W takim razie — ścisła czołówka  _________________ Strzeżcie się przyjmowania do swego rzemiosła, wymagającego takiej czujności, jakiegokolwiek młodzieńca o ściągłej twarzy i zapadniętych oczach, skłonnego do niewczesnych rozmyślań, młodzieńca, który się zgłasza na okręt z „Fedonem”. |
|
Powrót do góry |
|
 |
mahavishnuu limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 4202 Skąd: Opole
|
Wysłany: 30.11.2020, 20:02 Temat postu: |
|
|
Leptir napisał: | 1976 to dla mnie bardzo dobry rocznik. Wyszedł wtedy znakomity album Genesis, który nauczyłem się przez lata doceniać. |
A nawet dwa albumy. Nie wiem, który masz na myśli, bo obydwa są znakomite (A Trick Of The Tail, Wind & Wuthering). Swoją drogą, zerknąłem sobie na wyniki starego plebiscytu i przeżyłem szok. Nie ma Wind & Wuthering! Jakim cudem wylądował w rankingu na najlepszy album 1977 roku.  _________________ RateYourMusic/mahavishnuu
AstralnaOdysejaMuzyczna |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł epka analogowa
Dołączył: 02 Wrz 2019 Posty: 812
|
Wysłany: 30.11.2020, 20:40 Temat postu: |
|
|
mahavishnuu napisał: | Wind & Wuthering |
Moim zdaniem niedoceniana płyta. Subiektywnie: TOP 3 płyt Genesis (bardziej jednak lubię "Sztuczkę").
A z tym brytyjskim progiem w 1976 roku nie było wcale aż tak źle, choć to były trochę takie ostatnie podrygi...
Z drugiej strony:
RoryGallagher napisał: | Tak więc całkiem możliwe, że czołówkę mojej listy zdominuje elektronika. |
Leptir napisał: | Ale oczywiście dla elektroniki to rok wręcz rewelacyjny i jeśli uda mi się zagłosować, to elektronikalia na pewno będą w czubie mojej listy. |
- takie rozwiązanie chyba najbardziej mi odpowiada.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Dołączył: 04 Wrz 2010 Posty: 7336
|
Wysłany: 30.11.2020, 23:07 Temat postu: |
|
|
mahavishnuu napisał: |
A nawet dwa albumy. Nie wiem, który masz na myśli, bo obydwa są znakomite (A Trick Of The Tail, Wind & Wuthering |
A no tak, nie wiem dlaczego, zawsze byłem przekonany, że "Wind..." to 1977. W takim razie wybór rzeczywiście jest trudny, bo oba świetne. A nawet ten późniejszy lubię bardziej... _________________ „You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okechukwu japońska edycja z bonusami

Dołączył: 07 Cze 2007 Posty: 3539
|
Wysłany: 30.11.2020, 23:29 Temat postu: |
|
|
I debiut Enid jest z tego rocznika, więc pogloski o śmierci proga są mocno przesadzone  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Artur.O singel kompaktowy

Dołączył: 11 Sie 2019 Posty: 426 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 01.12.2020, 01:45 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy z prog-rocka w 1976 roku miałbym więcej niż 3 płyty w top 40.
Za to chciałbym wiedzieć, kiedy temat.  _________________ https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okechukwu japońska edycja z bonusami

Dołączył: 07 Cze 2007 Posty: 3539
|
Wysłany: 01.12.2020, 01:56 Temat postu: |
|
|
Co kto lubi-- może i być 40 w ogóle bez proga. To nie jest obowiązkowe. Zamiast się pytać kiedy- zakładaj  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monstrualny Talerz remaster
Dołączył: 24 Maj 2017 Posty: 2367
|
Wysłany: 01.12.2020, 08:16 Temat postu: |
|
|
mahavishnuu napisał: | Nie ma Wind & Wuthering! Jakim cudem wylądował w rankingu na najlepszy album 1977 roku.  |
To chyba w miarę normalne i powszechne zjawisko, w latach 90 właśnie tak miałem opisane kasety: Trick 76, Wind 77 i There Were 78, bo tak pasowało, no i niestety tak mi zostało w głowie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
WOJTEKK box z pełną dyskografią i gadżetami

Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 21550 Skąd: Lesko
|
Wysłany: 01.12.2020, 09:31 Temat postu: |
|
|
W&W dlatego wylądował w 1977 bo w UK wyszedł w grudniu 76, a w USA - styczeń '77. Dlatego też wiele źródeł podaje 1977 - podobna sprawa jak z The Clash - London Calling - w Europie grudzień 1979, a w USA styczeń 1980 i jest na liście Rolling Stone'a jako jeden z najważniejszych albumów lat 80-tych. _________________ Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.
http://artrock.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
 |
mahavishnuu limitowana edycja z bonusową płytą

Dołączył: 09 Wrz 2011 Posty: 4202 Skąd: Opole
|
Wysłany: 01.12.2020, 11:05 Temat postu: |
|
|
Monstrualny Talerz napisał: | To chyba w miarę normalne i powszechne zjawisko, w latach 90 właśnie tak miałem opisane kasety: Trick 76, Wind 77 i There Were 78, bo tak pasowało, no i niestety tak mi zostało w głowie. |
W latach 80. i 90. często podawano 1977 rok. Oto kilka przykładów:
- pierwsza książka poświęcona Genesis, która ukazała się w naszym kraju- „Twórcy teatru rockowego” (1987), Kosińskiego i Szałankiewicza
- Tomek Beksiński w „Wieczorze płytowym”, bodaj na początku 1988 roku, gdy prezentował ten album, mówił, że płyta ukazała się 1 stycznia 1977 roku
– Wiesław Weiss w swojej jednotomowej encyklopedii (1991) również podał błędną datę; jeśli mnie pamięć nie myli, podobnie było w „Tylko rocku”
Takich przykładów jest więcej. Nic dziwnego, że tak się to utrwaliło w świadomości słuchaczy.
WOJTEKK napisał: | W&W dlatego wylądował w 1977 bo w UK wyszedł w grudniu 76, a w USA - styczeń '77. Dlatego też wiele źródeł podaje 1977 |
Album ukazał się w ojczyźnie muzyków w 1976 roku, tam wydała go macierzysta wytwórnia zespołu (Charisma). To jest zdecydowanie najważniejszy punkt odniesienia przy datowaniu. Jeszcze w tym samym roku ukazał się w wielu krajach (Francja, Włochy, RFN, Holandia, Hiszpania, Kanada, Nowa Zelandia, RPA, Japonia…). W przypadku USA spotkałem się z różnymi wersjami (1976, 1977), na pewno pierwsze wydanie kasetowe to 1976. Nie ma to jednak żadnego znaczenia w kontekście właściwego datowania tego wydawnictwa. Ewentualnie mogą się tym jarać Jankesi.
Jeśli chodzi o współczesne źródła internetowe, z których zazwyczaj korzystamy
Discogs – 1976
RYM – 1976
Wikipedia - 1976 _________________ RateYourMusic/mahavishnuu
AstralnaOdysejaMuzyczna |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|