View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Cure digipack

Joined: 12 Jul 2008 Posts: 2860
|
Posted: 25.08.2008, 22:01 Post subject: Mity |
|
|
Pamietam, że jako młodzian mający lat naście - wyczytałem gdzieś, jakoby Stephane Grappelli zagrał kilka dźwięków na płycie Wish You Were Here. Będąc w ówczesnym czasie fanem m.in. Pink Floyd, co było podsycane jazzowymi przyprawami ze strony mojego ojca (m.in. Grappelli) - zasłuchiwałem się by odnaleźć te kilka dźwięków kultowych skrzypiec. Niestety nigdy ich nie odnalazłem, ni wtedy - słuchając do zdarcia kasetę, ni później - gdy wspomniany album miałem na CD. Mało tego, nikt z moich znajomych również nie potrafił zidentyfikować skrzypiec.
I mimo, że Pink Floyd nie słucham już ponad dekadę to jestem ciekawy czy ktoś z Was kiedykolwiek usłyszał te mityczne dźwięki Grappellego?
No właśnie - wracamy do głównego tematu wątku - czy to tylko mit, czy dźwięki te są tak przetworzone, że nikt ich nie zidentyfikuje.
Czy znacie inne przykłady mitów muzycznych które trudno potwierdzić, a które są zakorzenione wśród fanów? |
|
Back to top |
|
 |
Jakuz zremasterowany digipack z bonusami

Joined: 11 Apr 2007 Posts: 6734 Location: Częstochowa
|
Posted: 25.08.2008, 22:04 Post subject: |
|
|
Grapelli zagrał trochę dźwieków - o ile dobrze pamiętam - pod koniec płyty, w drugiej części Shine On.... I chyba kiedyś to nawet usłyszałem  |
|
Back to top |
|
 |
Andrzej digipack

Joined: 10 Apr 2007 Posts: 2968 Location: Warszawa
|
Posted: 25.08.2008, 22:11 Post subject: |
|
|
No nie jestem pewien czy zagrał. Czytałem o tym ale nie pamiętam - cała historia jest u Weissa opisana (PF Encyklopedia, O Krowach i coś tam dalej). A nie zagrał bo się Stefcio do Rogera dobierał . Ale mogę się mylić, dawno czytałem.
Pzdr. _________________ Polak, Węgier - dwa bratanki. |
|
Back to top |
|
 |
Sheik Yerbouti album CD

Joined: 11 Apr 2007 Posts: 1953
|
Posted: 25.08.2008, 22:16 Post subject: |
|
|
Chyba w Wish You Were Here. Tako rzecze Wikipedia: "There is a brief piece of violin playing at the end of the track which was subsequently all but drowned out by the addition of the wind effects. Violinist Stephane Grappelli was recording in a downstairs studio, and Gilmour had suggested that there be a little "country fiddle" at the end of the song. Grappelli duly obliged, although because his contribution is barely audible, the band decided not to credit him for it in the sleevenotes. According to Waters, he received the agreed fee of £300, however."
Przed chwilą przesłuchałem ten fragment bardzo głośno, może rzeczywiście gdzieś za tym poszumem wiatru są jakieś odgłosy, ale pewny nie jestem  |
|
Back to top |
|
 |
Jakuz zremasterowany digipack z bonusami

Joined: 11 Apr 2007 Posts: 6734 Location: Częstochowa
|
Posted: 25.08.2008, 22:19 Post subject: |
|
|
Zagrać, zagrał z pewnością - w kilku źródłach to czytałem/słuchałem. Możliwe, że to było w tytułowym - krzipki są mocno "schowane", ciężko to wychwycić bez słuchawek na uszach.
Edit : jak teraz tego posłuchałem, wydaje mi się, że to albo moment przejścia Wish You Were Here w Shine On...Part Two, albo moment gdzieś ok. 6:05-6:10 w tym ostatnim. Ale nie mogę głośno posłuchać, a słuchawy wypożyczyłem szwagrowi  |
|
Back to top |
|
 |
Bernard maxi-singel analogowy

Joined: 03 May 2007 Posts: 631 Location: Kujawy
|
Posted: 25.08.2008, 22:56 Post subject: |
|
|
Najpoważniejszy znawca Floydów Vernon Fitch w swej "Pink Floyd Encyklopedia" (wydanie polskie - Kagra) podaje, że Grapelli zagrał w "Wish You Were Here" fragment "Overture 1866 The Bartered Bride", ale jego nazwiska na okładce nie odnotowano. Chyba można mu wierzyć... _________________ Nie każdy ma szczęście spotkać w swoim życiu JOWITĘ. |
|
Back to top |
|
 |
Magog epka analogowa

Joined: 24 Apr 2008 Posts: 840 Location: Cieszyn
|
Posted: 25.08.2008, 23:02 Post subject: |
|
|
Posłuchałem i niestety też nie słyszę. W biografii autorstwa Sławomira Orskiego "Pink Floyd. Psychodeliczny fenomen" można przeczytać, że Grapelly zagrał w utworze tytułowym. "Muzycy zaprosili go do wzięcia udziału w nagraniu ale nie bardzo wiedzieli, jak go wykorzystać, jaką rolę mu przydzielić. Jedynym rezultatem tej krótkiej współpracy pozostała cicha skarga skrzypiec tuż przed zakończeniem piosenki." R.Waters: "...można go usłyszeć jeśli się bardzo, bardzo uważnie wsłuchać w końcówkę 'Wish You Were Here'. tuż przed tym, jak zaczyna się szum wiatru..."
Jutro sprawdzę co na ten temat pisze W. Weiss. |
|
Back to top |
|
 |
Inkwizytor album CD

Joined: 06 May 2007 Posts: 1999 Location: Monty Python`s Flying Circus
|
Posted: 26.08.2008, 08:02 Post subject: |
|
|
Z tego co pamiętam to Grapelly jako homoseksualista szczególnie upodobał sobie Gilmoura i nieustannie mu...hmm....okazywał swoje względy czy wręcz nie potrafił utrzymać rąk przy sobie. A Dave`owi takie "zaloty" średnio się podobały, a wiadomo, jakie to były wtedy czasy, o takich rzeczach się średnio mówiło. A schowanie skrzypiec miało być takim aktem zemsty na skrzypku. _________________ ...Nobody expects the Spanish inquisition ! |
|
Back to top |
|
 |
Tarkus box z pełną dyskografią i gadżetami

Joined: 11 Apr 2007 Posts: 10339 Location: Wa-wa
|
Posted: 26.08.2008, 10:20 Post subject: |
|
|
Niemniej pamiętam, żw Waters wspominał, iż Grapelli wziął za te kilka nut 300 funciaków gotówką Ale też, mimo wielokrotnych starań, za chińskiego boga nie umiałem usłyszeć skrzypiec w inkryminowanym utworze. Może miks CD różni się od analoga? Może, nie wiem, w kwadrofonii to by się dało usłyszeć? Ale też i bez tych skrzypiec "WYWH" wielkim albumem jest  _________________ If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
THIS IS NOT A LOVE SONG |
|
Back to top |
|
 |
Cure digipack

Joined: 12 Jul 2008 Posts: 2860
|
Posted: 26.08.2008, 17:36 Post subject: |
|
|
Nie wiem czy to pod Waszym wpływem zadziałała moja podświadomość, ale rzeczywiście - pod koniec Wish You Were Here słuchać w okolicach 5:21 - 5:29 coś jakby dźwięki skrzypiec. Choć przyznam, że równie dobrze mogłoby to być skrzypnienie drzwi.
Usłyszałem to dopiero gdy odkręciłem potencjometr głośności niemal na maxa, oczywiście słuchawki były niezbędne.
Przy okazji kolejna z historyjek/mitów mi się przypomniała. Mianowicie usłyszałem niegdyś, że Hendrix miał być czwartym w ELP, a zespół z gitarzystą miał się nazywać HELP (Hendrix, Emerson, Lake & Palmer).
Czy są jakieś oficjalne źródła tej plotki? |
|
Back to top |
|
 |
Drummer00 album CD

Joined: 13 Jul 2007 Posts: 1987 Location: Kielce
|
Posted: 26.08.2008, 17:45 Post subject: |
|
|
Tak, jest ich masa, ale każdy mówi co innego  _________________
 |
|
Back to top |
|
 |
B.J. box

Joined: 11 Apr 2007 Posts: 8032
|
Posted: 26.08.2008, 17:45 Post subject: |
|
|
Cure wrote: | (...)Przy okazji kolejna z historyjek/mitów mi się przypomniała. Mianowicie usłyszałem niegdyś, że Hendrix miał być czwartym w ELP, a zespół z gitarzystą miał się nazywać HELP (Hendrix, Emerson, Lake & Palmer).
Czy są jakieś oficjalne źródła tej plotki? |
Ja się z tym info spotkałem własnie na tym Forum. Przeczytałem ze 4 knigi o Heńku i nic takiego z nich nie kojarzę. Ale on też mógł o tym nie wiedzieć, że go rozważano do ELP. _________________ Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. |
|
Back to top |
|
 |
tryton65 longplay
Joined: 15 Apr 2007 Posts: 1398
|
Posted: 26.08.2008, 17:50 Post subject: |
|
|
Bylbym ostrozny z "...mial byc...".To bylo raczej marzenie Keitha Emersona.I chyba raczej niezbyt realne.Zdaje sie ze menadzerowie cos tam rozmawiali ale do niczego powaznego niedoszlo.
Zreszta raczej ci Panowie nie pasowali do siebie muzycznie.
Juz raczej Blackmore bo on tez lubi muzyke sredniowieczna.
Pamietajmy ze Emerson z The Nice gral z D.O'Listem a na kocercie w Berlinie gral w koncöwce R.Blackmore.
A to HELP to podsunol jakis dzienikarz w pözniejszym wywiadzie.
Przypomne tez ze ELP mieli sie nazywac TRYTON ale uwazali to za
zbyt nadete.... |
|
Back to top |
|
 |
Drummer00 album CD

Joined: 13 Jul 2007 Posts: 1987 Location: Kielce
|
Posted: 26.08.2008, 17:51 Post subject: |
|
|
B.J. wrote: | Ale on też mógł o tym nie wiedzieć, że go rozważano do ELP. |
najbardziej popularna jest historia, że Mitch Mitchell był przesłuchiwany do przyszłego ELP i powiedział Jimi'emu, że Keith Emerson formuje nowy band z Greg'iem Lake'iem i chcą pozyskać najlepszych do projektu. Jimi podobno był pod wrażeniem umiejętności Keitha. Z Gregiem znał się też wcześniej. W międzyczasie Emeroson i Lake namówili Carla Palmera, żeby do nich dołączył, co wiązało się z rezygnacją z Mitch'a. Już z Palmerem podobno jam'owali nawet, ale nie wiadomo dlaczego to się spieprzyło, ale to i tak bez znaczenia, bo Jimi wkrótce nie żył. Może gdyby grali razem w HELP to Jimi byłby z nami do dziś  _________________
 |
|
Back to top |
|
 |
Drummer00 album CD

Joined: 13 Jul 2007 Posts: 1987 Location: Kielce
|
Posted: 26.08.2008, 17:53 Post subject: |
|
|
tryton65 wrote: | Pamietajmy ze Emerson z The Nice gral z D.O'Listem a na kocercie w Berlinie gral w koncöwce R.Blackmore. |
A nie przypadkiem Steve Howe? _________________
 |
|
Back to top |
|
 |
|