 |
Muzyczne Dinozaury i ich następcy
|
View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
akukuuu epka kompaktowa

Joined: 08 Feb 2009 Posts: 1040 Location: Miasto Świętej Wieży
|
Posted: 05.03.2011, 21:53 Post subject: U2 |
|
|
Ponad trzydzieści lat na scenie.
Szczenięce lata - Boy , October
Matura - War , The Unforgettable Fire
Swiadectwo dojrzłości - The Joshua Tree , Achtung Baby
Cała resztę studyjnych dokonań traktuje jako popmart
Trochę historii
http://www.youtube.com/watch?v=Nq-Aiz-G4Iw
Run Margot run
http://www.tvn24.pl/12690,1613641,0,1,poszukujemy-sprinterki,wiadomosc.html
Na poczatku utworu zaśpiew muezina , gdzieś z wieży minaretu
jest 1.09.2001 ,,,,,,,,,,,11.09.2001
http://www.youtube.com/watch?v=SmMiqiKVTHw
Tego nie moze nie być 7,09
http://www.youtube.com/watch?v=hjlvhNKMqpc&feature=related
i to na razie koniec
http://www.youtube.com/watch?v=9SiyJ_vfmXs |
|
Back to top |
|
 |
Dżejdżej epka analogowa

Joined: 17 Jun 2010 Posts: 843 Location: CHICAGO
|
Posted: 05.03.2011, 22:41 Post subject: |
|
|
Sam się mocno dziwiłem , że ich tu brakowało - pomyślałem nawet o jakiejś celowej "zmowie milczenia" na tym forum - dlatego nie wychylałem się z tematem.
A przecież to jak najbardziej dinozaury , choć sprawiające wrażenie żywych - od znakomitego Achtung Baby nie wydali przecież nic naprawdę znaczącego ( w sensie albumu - całości ) _________________ Together we stand - divided we fall |
|
Back to top |
|
 |
Yupy maxi-singel kompaktowy

Joined: 21 Apr 2008 Posts: 707 Location: D.G.
|
Posted: 08.03.2011, 23:27 Post subject: |
|
|
Dżejdżej wrote: | Sam się mocno dziwiłem , że ich tu brakowało - pomyślałem nawet o jakiejś celowej "zmowie milczenia" na tym forum - dlatego nie wychylałem się z tematem.
A przecież to jak najbardziej dinozaury , choć sprawiające wrażenie żywych - od znakomitego Achtung Baby nie wydali przecież nic naprawdę znaczącego ( w sensie albumu - całości ) |
A album "All That...", przecie to tyle nagród zebrało, recenzowane na najwyższe oceny, stawiane obok największych dokonań Achtung i Joshua. Ja tam osobiście znienawidziłem przez ten album U2. Dzisiaj panowie własciwie odcinają kupony i robią komerę. Kiedyś czytałem fajne porównanie trasy koncertowej R.E.M. i U2, krytyk napisał, ze woli R.E.M., który gada o tym jakie piwo woli między kolejnymi piosenkami niż gościa wychodzącego z cytryny. Właściwie to R.E.M. chyba też powinien mieć wątek? _________________ Czy będę żył jutro nie umiem powiedzieć. Jednak wiem na pewno, że nie żyję dzisiaj |
|
Back to top |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Joined: 04 Sep 2010 Posts: 5309
|
Posted: 09.03.2011, 12:34 Post subject: |
|
|
Hm, jak dla mnie to U2 balansowali na granicy komercji właściwie od samego początku. Przecież to zawsze były chwytliwe pop-rockowe piosenki. Nie traktuję tego jako zarzut, bo takie coś też trzeba umieć wymyślić i odpowiednio sugestywnie wykonać.
Problem z U2 IMO polega na tym, że ich formuła pop-rocka uległa w pewnym momencie wyczerpaniu. Pomimo prób poszerzania jej o elektronikę, gospel i inne rzeczy okazała się po prostu zbyt mało pojemna. Do tego doszła dojrzałość muzyków, która niestety nie poszła w parze z dojrzałością muzyczną, co spowodowało, że U2 jako zespół rockowy przestał być wiarygodny.
Myślę zresztą, że Bono jest tego faktu świadomy, świadczą o tym choćby takie teksty jak ten w piosence When I Look at the World:
I’m in the waiting room
I can’t see for the smoke
I think of you and your holy book
When the rest of us choke
Tell me tell me
What do you see
Tell me tell me
What’s wrong with me
Tyle, że U2 od czasów "Joshua Tree" zmieniło się w wielki, dochodowy biznes. To dzisiaj spora, dobrze zarządzana firma, która ma przynosić dochody. I je przynosi, niezależnie od serwowanych kotletów, coraz bardziej pozbawionych smaku i coraz częściej odgrzewanych. |
|
Back to top |
|
 |
Dżejdżej epka analogowa

Joined: 17 Jun 2010 Posts: 843 Location: CHICAGO
|
Posted: 11.03.2011, 03:14 Post subject: |
|
|
Leptir wrote: | . Do tego doszła dojrzałość muzyków, która niestety nie poszła w parze z dojrzałością muzyczną, co spowodowało, że U2 jako zespół rockowy przestał być wiarygodny. |
Mimo wszystko sądzę , że śpiewając Sunday bloody sunday są nadal wiarygodni - czy przed laty, gdy pierwotnie chodziło o ich ojczyznę , czy potem o Irak , Sarajewo czy Afganistan.
Artystycznie trudno jest rozwijać się przez 30 lat - większość grup nie dożywa zresztą tego wieku ( może to i dobrze ).
Leptir wrote: | To dzisiaj spora, dobrze zarządzana firma, która ma przynosić dochody. I je przynosi, niezależnie od serwowanych kotletów, coraz bardziej pozbawionych smaku i coraz częściej odgrzewanych. |
I dobrze , bo to jeden z ostatnich już cyrków -gigantów objazdowych umierającego rocka ( mimo wszystko ). Kto dzisiaj jest jeszcze w stanie zapełnić stadiony ?
Choć z drugiej strony tegoroczne ceny na stadion Soldier Field wydają się być rozbojem w biały dzień - średnio 300 dol. ( nie dość, że stadion to jeszcze ta "urawniłowka" czy siedzisz na koronie czy stoisz na płycie -różnica 20-30 dol.! ).
Jak biznes to biznes - może pograliby nawet do 60-tki i dalej jak Stonesi, tylko pytanie czy ktoś ich jeszcze posłucha ( na stadionach oczywiście i za taką kasę ).
Tylko na Cohena "szarpnąłem" się na bilet za podobne pieniądze , ale on grał w Chicago Theatre dla 2-3 tysięcznej widowni ... _________________ Together we stand - divided we fall |
|
Back to top |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Joined: 04 Sep 2010 Posts: 5309
|
Posted: 11.03.2011, 11:49 Post subject: |
|
|
=> Dżejdżej
Oczywiście masz prawo do własnego zdania w tej sprawie. Na mnie jednak bogaci rockmani, żyjący w luksusie, w dodatku mający już swoje latka i czas by stracić złudzenia - zarówno co do natury ludzkiej, jak i światowej polityki - nie sprawiają wrażenia wiarygodnych kiedy śpiewają takie protest songi. Kiedy mieli po 20 - 25 lat - wierzyłem im, bo wtedy ludzie mają prawo łudzić się, że rockowa piosenka może zmienić świat. Poza tym nie byli wtedy jeszcze na takim świeczniku, nie stali się jeszcze członkami establishmentu, Bono nie spotykał się z prezydentem Rosji i innymi politykami.
Oczywiście, ja wiem, że to muzycy, że mają prawo do własnej prawdy artystycznej, wiem, że Bono sporo robi dla poprawy bytu mieszkańców najbiedniejszych krajów, bardzo go za to cenię. Jednak nic nie poradzę na to, że rockowe protest songi w jego ustach brzmią mi trochę fałszywie.
Być może jest to spowodowane moim ogólnym rozgoryczeniem obłudą światowej polityki. Dzisiaj dowiedziałem się, że prawdopodobnie Kaddafi ma układ z USA zapewniający mu bezpieczeństwo w zamian za rezygnację z planów budowy broni masowego rażenia przez Libię. Deputowani Parlamentu Europejskiego otwarcie pozwalają sobie na popieranie dyktatora, który w tym czasie wyciąga z domów i rozstrzeliwuje rodziny rebeliantów w Zawijji, a nikt nie reaguje. Jeśli Kaddafi wygra tę wojnę (co jest całkiem prawdopodobne), to pewnie wszyscy będą udawać, że nic się nie stało. Być może za parę lat znów Muammar będzie przyjmowany na europejskich salonach, i być może spotka tam i naszego Bono. Przepraszam za offtop.
Natomiast co do wielkiego cyrku koncertowego, jaki serwuje U2 - oczywiście życzę im jak najlepiej, zdecydowanie bardziej wolę jak robi to Bono z kolegami niż jakaś Lady Gaga. |
|
Back to top |
|
 |
Bednaar limitowana edycja z bonusową płytą

Joined: 11 Apr 2007 Posts: 4185 Location: Łódź
|
Posted: 11.03.2011, 14:40 Post subject: |
|
|
Yupy wrote: | Kiedyś czytałem fajne porównanie trasy koncertowej R.E.M. i U2, krytyk napisał, ze woli R.E.M., który gada o tym jakie piwo woli między kolejnymi piosenkami niż gościa wychodzącego z cytryny. Właściwie to R.E.M. chyba też powinien mieć wątek? |
Zdecydowanie się zgadzam. Uwielbiam R.E.M., w latach młodości byłem nawet członkiem oficjalnego polskiego fan-clubu Dziś wieczorem postaram się założyć wątek.
A co do U2 - najbardziej lubię wczesne płyty, zwłaszcza War, z utworów New Year's Day jest moim ulubionym. Reszta tak średnio mi wchodzi. A porównanie trasy koncertowej jak najbardziej trafne, choć tylko R.E.M. widziałem na żywo (Warszawa, Torwar, lipiec 2003). _________________ romantic_warrior |
|
Back to top |
|
 |
akukuuu epka kompaktowa

Joined: 08 Feb 2009 Posts: 1040 Location: Miasto Świętej Wieży
|
Posted: 11.03.2011, 16:17 Post subject: |
|
|
Czy są wiarygodni , czy nie o to trzeba pytać te 50-60 tysięcy
ludzi ,które przychodzi na ich koncerty. Nie sadze ,aby oczekiwali
recepty na życie made in Bono.To wszystko o czym
opowiada w trakcie występów to nie są treści, które można
usłyszeć w MTV. Dla jednych było ważne My Generation ,
Satisfaction ,Blowing in the Wind, dla innych Smells like ten spirit ,
Jeremy ,czy Wake up dead man. Muzycznie oczywiście po AB
znaczna obniżka formy, ale i wsród tych pozostałych płyt są
utwory ,które doskonale sprawdzają się na koncertach. |
|
Back to top |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Joined: 04 Sep 2010 Posts: 5309
|
Posted: 11.03.2011, 16:55 Post subject: |
|
|
Osobiście sądzę, że te tysiące przychodzą po prostu na show, posłuchać utworów, które zapisały się w historii rocka. Część być może także by odebrać przesłanie Bono. Podkreślam, to MOJE wrażenie, że U2 straciło na wiarygodności i nie oczekuję, że wszyscy będą się z nim utożsamiać.
Zgadzam się, że na (prawie) każdej płycie U2 można znaleźć dobrą piosenkę. Swego czasu nawet na forach interentowych broniłem ostatniego ich albumu, odsądzanego od czci i wiary. Moim zdaniem nie jest wcale najgorszy, "All that..." czy "How to dismantle..." podobały mi się znacznie mniej. Inna sprawa, że od czasu "Achtung Baby" żadna z ich płyt nie rusza mnie jakoś szczególnie, ot kolejne płyty, na których od czasu do czasu znajdują się fajne piosenki. Wypisz wymaluj jak ich epigoni - Coldplay. |
|
Back to top |
|
 |
akukuuu epka kompaktowa

Joined: 08 Feb 2009 Posts: 1040 Location: Miasto Świętej Wieży
|
Posted: 11.03.2011, 17:16 Post subject: |
|
|
,, właściwie cóż to znaczy wiarygodny?
Od muzyków oczekuję dobrej muzyki, a cała reszta , czy to teksty , czy oprawa koncertów to tylko publicystyka, która do jednych trafia ,innym otwiera oczy na nieznane tematy , a inni maja to głęboko w przewodzie pokarmowym i już .
Swoja drogą nie pojmuję dlaczego w mediach przeważa muzyczny szajs,
przecież tą inną muzykę też można dobrze sprzedać i na niej zarobić. |
|
Back to top |
|
 |
Dżejdżej epka analogowa

Joined: 17 Jun 2010 Posts: 843 Location: CHICAGO
|
Posted: 12.03.2011, 05:36 Post subject: |
|
|
akukuuu wrote: | właściwie cóż to znaczy wiarygodny? |
Dla wielu (pewno i Leptir z tym się zgodzi ) wiarygodność zespołu kończy się w momencie gdy jadąc w trasy koncertowe przesiadają się z Vana do samolotu (wyczarterowanego lub jeszcze lepiej prywatnego).
A tak naprawdę chyba masz rację Akukuuu - liczy się głównie muzyka ,jeśli ona jest dobra - ideologia jest sprawą drugorzędną ( Sunday bloody sunday jest w gruncie rzeczy urzekającym swą prostotą muzyczną przebojem podobnie jak wymienione przez Ciebie My Generation czy Satisfaction - z gatunku tych wielkich ,rozpoznawalnych od pierwszych taktów ) _________________ Together we stand - divided we fall |
|
Back to top |
|
 |
Yupy maxi-singel kompaktowy

Joined: 21 Apr 2008 Posts: 707 Location: D.G.
|
Posted: 12.03.2011, 13:38 Post subject: |
|
|
No nie do końca z tą wiarygodnością nie należy się liczyć. Dla przykładu jeśli jakiś dajmy na to wykonawca hip hopowy rapuje o biedzie i o tym jak musi walczyć o respekt na ulicach getta, a jedzie sobie w nowym Ferrari i obok siedzi fajna kicia. Ma na sobie tony złota to chyba raczej nikt mi nie powie, ze liczy się tylko muzyka - to sam plastik i tyle. To taki mały offtop. Co do Bono to wydaje mi się, że ta jego szczerość całkiem się już wypaliła. Cała ta dobroczynność U2 kończy sie na pisaniu protest songów. Akcje typu 15 centów od pary spodni Levis na rzecz Afryki raczej tej nie ocalą. _________________ Czy będę żył jutro nie umiem powiedzieć. Jednak wiem na pewno, że nie żyję dzisiaj |
|
Back to top |
|
 |
Leptir zremasterowany digipack z bonusami

Joined: 04 Sep 2010 Posts: 5309
|
Posted: 12.03.2011, 17:31 Post subject: |
|
|
Niby fakt, muzyka jest najważniejsza i to ona powinna decydować, czy zespół zapełnia stadiony czy tylko podrzędne puby. Doskonale jednak wiemy, że tak nie jest. Przychylność publiczności rządzi się swoimi prawami (bądź jest rządzona - ale to już osobny temat).
W osiągnięciu popularności muszą muzykom pomagać różne inne atuty, także te "publicystyczne". Sukces U2 to oprócz przebojowej, wykonywanej z pasją muzyki także i ta otoczka religijno-antywojenna, także wygląd muzyków, ich sposób bycia, publiczne deklaracje, itp. itd.
Sunday Bloody Sunday, Gloria czy Pride In The Name Of Love - to były faktycznie przebojowe, chwytliwe kawałki. Czy jednak na tyle lepsze niż np. Love Like Blood Killing Joke, czy Stupid Questions New Model Army, żeby uzasadnić status megagwiazdy?
Dziś, niestety, cała ta "publicystyczna" otoczka brzmi dla mnie mało wiarygodnie, a i muzycznie zespół mnie nie przekonuje (pomimo, że "No Line On The Horizon" uważam za płytę lepszą od dwóch poprzednich). Najgorsze, że przestałem w U2 wierzyć, przestałem czekać, jak niegdyś, na ich płyty. Moim zdaniem stając się częścią tego marketingowo-biznesowego przedsięwzięcia zaczęli się miotać pomiędzy koniecznością napędzania interesu (czytaj: wydawania kolejnych płyt wypełnionych pop-rockowymi piosenkami rozpoznawalnymi dla fanów) a poczuciem wypalenia twórczego.
Być może, gdyby nie byli uwikłani w ten cały ogromny cyrk to mogliby sobie pozwolić na poszukiwania, eksperymenty, choćby na rozwijanie koncepcji uroczego soundtracku do "Million Dollar Hotel". A tak muszą wydawać kolejne zbiory uproszczonych pioseneczek, do których już raczej nie mają serca. No bo płyta U2 musi być jak film z Bondem - mieć kilka sztywnych zasad - proste, jak najbardziej przebojowe kawałki, charakterystyczne brzmienie gitary, pełne miłości i humanizmu przesłanie, produkcja albo bardziej rockowa (Steve Liliwhite) albo przestrzenno-ambientowa (Eno-Lanois). I tak w kółko... |
|
Back to top |
|
 |
Dżejdżej epka analogowa

Joined: 17 Jun 2010 Posts: 843 Location: CHICAGO
|
Posted: 12.03.2011, 18:51 Post subject: |
|
|
Być może ta cała hipokryzja jest wszystkim potrzebna - starszym fanom , by udawać , że od czasów młodości nic się nie zmieniło , zaś młodszym daje złudzenie naiwnej walki o lepszy świat gdy "na komendę " Bono zapalają tysiące ekraników komórek. Ot , mały gest - nic nie kosztuje , a daje poczucie spełnionej wielkiej misji, mniejszej nawet niż te
Yupy wrote: | 15 centów od pary spodni Levis na rzecz Afryki |
_________________ Together we stand - divided we fall |
|
Back to top |
|
 |
I&I longplay

Joined: 15 Oct 2010 Posts: 1460 Location: KRK
|
Posted: 24.03.2011, 00:18 Post subject: |
|
|
Nie śledzę ich hipokryzji, bo nie wiem jak ja mógłbym być hipokrytyczny na ich miejscu. Mam gdzieś ocenę ich zaangażowania polityczno-społecznego, bo są tylko muzykami. Patrzę na nich i po latach nie mam im niczego złego do zarzucenia, poza paroma zdaniami teraz pisanymi, że po Achtung Baby poszło gorzej.
Świetna kapela, cierpiąca na bolączki, które przydarzają się każdemu. Przestałem ich słuchać po wyżej wymienionej płycie, ale to nie znaczy, że nie są dobrzy w te klocki.
PS. Moja ulubiona płyta to Unforgettable Fire.
U2 |
|
Back to top |
|
 |
|
|
You cannot post new topics in this forum You cannot reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|